Strona 198 z 293

Re: moje szczupaki kochane

: pt cze 08, 2012 10:01 pm
autor: Nietoperrr...
A mi za każdym wiosennym razem,gdy do ol. zaglądam,jakoś tak i nawet do teściowej się tęskni... ::) Bo tam wielki ogród,trawska,sałaty,marchewy,owoce,a i strumyk jak się szlaufa nie wyłączy... ;) I szczuractwo rozpieszczane do granic mozliwości,teściowa nawet dogadza...Dla mnie nawet nie jest taka miła... ::)

Re: moje szczupaki kochane

: sob cze 09, 2012 7:56 pm
autor: unipaks
Oby poprawa nastąpiła u Bertoka jak największa i utrzymała się na stałe, tego Wam życzymy; niech jeszcze długo, długo będzie w jak najlepszej kondycji by cieszyć się tymi wszystkimi wspaniałościami, jakie ma wraz ze stadkiem u Ciebie. :)
I żeby jeszcze ten guzek u Humbaka znikł, gorąco wraz z Tobą pragnę!
Wycałuj ode mnie wszystkie ogonki :-*

Re: moje szczupaki kochane

: sob cze 09, 2012 11:14 pm
autor: Eve
Ol a dzisiaj co przytargałaś do domu?
No chwal się ! :D

Re: moje szczupaki kochane

: ndz cze 10, 2012 10:53 am
autor: ol.
a może dziś być trochę bardziej statycznie ?
to za chwilę :)


ech, Humbak się potłukł :-[
nie wiem kiedy i gdzie - nie na gałęziach bo stan trwa już od wtorku - na dodatek chyba za późno zareagowałam i przesadziłam go do niskiej klatki ;/ tak dobrze udawał, że pomyliłam się w ocenie stopnia kontuzji...
na początku dziwnie układał prawą stopę, kiedy leżał, utykał lekko, a jak inni byli w pobliżu – w ogóle, a wręcz bardziej hojraczył, jakby dla udowodnienia, że wszystko z nim w najdoskonalszym porządku;
ale chłopcy i tak zwąchali jego niedyspozycję, zwłaszcza Hugon jest probierzem formy brata – jeśli coś z nią nie tak dostaje doładowania energii i śmiałości, które jest nieomylne - Humbak popuścił cugli...
i naraz wszyscy zaczynają sprawdzać jak daleko można się posunąć (oprócz Biesia, bo Biechu to anioł pod tym względem)
minęło kilka dni, Humbak kulał wciąż nieznacznie, czasami nawet wcale, ale wystarczyło szturchnięcie albo złe stąpnięcie - już bolało i rezygnował z wybiegu na rzecz polegiwania na sianie, albo pod tapczanem; myślałam że samo nacieranie altacetem i oszczędzanie się chorego pomoże, ale ani na lepsze ani na gorsze nic się nie zmieniało, tylko Humbak coraz bardziej do wszystkiego zniechęcony :-[

wczoraj nareszcie trzepnęłam się w mózg, że przez moje zwlekanie nabawi się jakichś nieodwracalnych zmian i przesadziłam go do małej setki,
trudno, nie wiem jak się chłopcy podzielą rolami pod jego nieobecność ani co będzie po powrocie
- Humbak potrzebuje przerwy od przestrzeni pionowych, przypadkwych trąceń i umyślnych zaczepek...

biedny, nawet nie protestował w swojej nowej klatce :-[



zdjęć jest sporo, więc o wyrozumiałość proszę ;)


rzeźba nowoczesna trzyszczurowa Obrazek
tego jeszcze nie było – biały smok ! Obrazek :) Obrazek

hamaczenia Obrazek Obrazek Obrazek

o hamaku, który wybuchł Obrazek Horpyna i nie-jej-dzieło ;)

exodus – na pierwszym planie Stanza i jej bląd kropeczka :D Obrazek

Harfiś niewyraźna, ale rozwalająca Obrazek

chłopackie noski Obrazek Obrazek

Nucha Obrazek

Biesiatyństwo Obrazek i biesiatyński dzikunowy zezol, który uwielbiam Obrazek

obiadowo Obrazek pościelowo Obrazek

i sianeczniki

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek


dosyć ? 8)

Re: moje szczupaki kochane

: ndz cze 10, 2012 10:55 am
autor: ol.
"bląd" :D - no brawo ::)

Re: moje szczupaki kochane

: ndz cze 10, 2012 11:09 am
autor: Eve
Ol bo język polska być trudna język !
Foty urocze, cudowne, wybuchnięty hamak - pierwyj sort ;D Uśmiałam się ! Noski do ciumania, rzeźby rodem z nowoczesnej sztuki !
Ha i niby taki banał ; polegiwanie, a jakie to skutecznie rozciapływanie serducha ! Pięknie, pięknie i cudownie.

Humbaku - wracaj chłopie do zdrowia ! Ach te męskie " nic mi nie jest " ..
Buzi buzi buzi !

Re: moje szczupaki kochane

: ndz cze 10, 2012 7:41 pm
autor: denewa
Ależ tutaj się dzieje!! :D

Miziańsko dla całego stadka! :-*

Uwielbiam takie kukułki ;D
http://s889.photobucket.com/albums/ac94 ... Asan41.jpg

Re: moje szczupaki kochane

: ndz cze 10, 2012 7:49 pm
autor: odmienna

Re: moje szczupaki kochane

: pn cze 11, 2012 5:03 pm
autor: manianera
Jak zwykle nie nadążam za szczupakowym zafoceniem, ale uprasza się nie przestawać :D !
http://s889.photobucket.com/albums/ac94 ... Asan41.jpg - to jest zdjęcie na pocztówkę. Urodzinową, imieninową, z okazji rocznicy ślubu i narodzin dziecka - ja chcę tylko takie kartki dostawać!!!
http://s889.photobucket.com/albums/ac94 ... ysmok2.jpg - te dwie panie sprawiły dzisiaj, że zatęskniłam za oczkami jak porzeczki
http://s889.photobucket.com/albums/ac94 ... C07797.jpg - agucia senna mordka - lek na wszelkie smutki
o hamaku, który wybuchł
:D

Re: moje szczupaki kochane

: pn cze 11, 2012 5:56 pm
autor: Entreen
Eve pisze:Noski do ciumania (...)
Buzi buzi buzi !
O to to!

Zdrówka dla dzielnego "nic mi nie jest" chłopa :)

http://s889.photobucket.com/albums/ac94 ... Asan41.jpg ;D ;D ;D

http://s889.photobucket.com/albums/ac94 ... Biesu5.jpg spojrzenie niczym z najczarniejszych głębi mrocznej duszy - i u kogo, akurat u Biesa? :D (którego, dość przekornie jak dla mnie, nazwałaś aniołem... :D )

Re: moje szczupaki kochane

: wt cze 12, 2012 6:06 pm
autor: pyla
Zdrówko dla Humbaka (i to jest chłop, a nie taki jak dwunożni, co wystarczy, że 2 razy kichnie i już umiera;))

naoglądałam się zdjęć u ol., myślę jak tu podobną rozrywkę skombinować ogonom, a wtem: ślub sąsiadów :D przyozdobili klatkę dwiema brzózkami... zielone i świeżutkie... kusiły, oj kusiły (oczywiście jak para młoda już sobie poszła O0 ) ale byłam grzeczna i praworządna i przechodziłam obok (prawie) obojętnie ;)

Re: moje szczupaki kochane

: śr cze 13, 2012 6:47 pm
autor: ol.
Humbak skołował mnie do reszty... dwa dni w klatce wystarczyły, żeby było dużo lepiej, wczoraj rano wyciągam szczura – utyka na drugą nogę, z biegiem dnia coraz bardziej...
dziś też chodzi wykoślawiony i niechętnie :-[
pamiętam, że kiedyś Misiu po odsiadce w chorobówce dla podreperowania jednej nogi, okulał na drugą, efekt przeciążenia ? braku ruchu ? Humbak miał co prawda do dyspozycji klatkę dużo większą niż niegdyś Misiaczek, ale nie za wiele w niej się ruszał, a i na wybiegu pomny, że boli preferował leżenie raczej niż chodzenie (oprócz momentów w których napatoczył się Asłan i Humbak za punkt honoru poczytywał sobie ruszenie z kopyta ::) )
tak sobie mówię :-\
dziś ostatni „eksperyment” z mojej strony: zobaczę jak sobie będzie radził z powrotem w klatce, jeśli to przeciążenie i brak ruchu – teraz kiedy kontuzjowana prawa noga miała czas sie podleczyć a lewa nie będzie już zdana sama na siebie - powinien wrócić do formy ...
jeśli nic się nie zmieni w weekend do weta, bo coraz mniej mi się to podoba :-\


pyla pisze:(...) myślę jak tu podobną rozrywkę skombinować ogonom, a wtem: ślub sąsiadów :D przyozdobili klatkę dwiema brzózkami... zielone i świeżutkie... kusiły, oj kusiły (oczywiście jak para młoda już sobie poszła O0 ) ale byłam grzeczna i praworządna i przechodziłam obok (prawie) obojętnie ;)
trzeba było wziąć ! toć różne fanty ludzie z weselisk przynoszą ;)

Re: moje szczupaki kochane

: śr cze 13, 2012 7:01 pm
autor: Cypiska
Piękne są ^^ uśmiałam się przy 'hamaku, który wybuchł'. Moje na szczęście jeszcze nie wybuchają. Mizianko dla szczurasów!

Re: moje szczupaki kochane

: śr cze 13, 2012 7:21 pm
autor: alken
http://s889.photobucket.com/albums/ac94 ... arfa22.jpg ładnie prosi, pani da cukierka!

http://s889.photobucket.com/albums/ac94 ... orpyl6.jpg tak to jest jak się pcha za dużo szczura do hamaka...wybuch.

całuję chorą humbakową nóżkę :-*

Re: moje szczupaki kochane

: śr cze 13, 2012 8:21 pm
autor: Nietoperrr...
Hamak wybuchł! ;D Ale się uśmiałam!!!
I smok białogłowy dla odmiany - cudny!
Wszystkie zdjęcia takie sielskie,ciepłe,aż się chce jeszcze i jeszcze...
Całus dla Humbakowej łapeczki jednej i drugiej,wracaj chłopie do chłopaków,bo tam już pewnie Sodomia i Gomoria! ;)