Strona 199 z 252

Re: NIETOPERENDING STORY

: śr lip 04, 2012 9:55 am
autor: Eve
Nietoperku Kochana ciumam Cię w te zaślepione oczyska i wracaj do nas bez okularów jak najszybciej! Bidulo Ty teraz kotleta nie smaż bosz to teraz zbytek energii, kalafiora zaserwuj bo przecież widać że poziom chodzenia zmalał do pełzania :P
Ale żeby Cię pocieszyć to Ci powiem że chyba mam gorzej .. Mój Pan Mąż rozwalił kolano i leży " obłożnie" chory ... i to dopiero jest dramat przedszkolaka ... Chłop chory .jestem bliska rozwodu ;D
Bardzo, bardzo ciepło Cie wspieram i życzę powrotu do stanu NORMAL :-*
Że też te baby nie mogą sobie spokojnie pochorować, tylko MUSZĄ dalej ogarniać .. eh żesz .. ;)

Re: NIETOPERENDING STORY

: śr lip 04, 2012 12:57 pm
autor: Nietoperrr...
Jak już ma wszystko dobijać,to się wali z każdej strony...
Szelma,moja czarna kociczka nie żyje...
Szelma nie mieszkała z nami od jakiegoś czasu.Kotka miała problem psychiczny z zamknięciem w domu,obsikiwała mi wszystko w domu.Musieliśmy wyrzucić przez nią wersalkę i dwa fotele,smród notorycznie obsikiwanych mebli był nie do zniesienia.Zrobiłam jej badania,bo myślałam,że może nerki ma chore.Wszystko było jednak ok.Później była kuracja kocimi chormonami.Uspokoiło ją to trochę,ale po kilku tygodniach problem powrócił.Wykluczyłam element szczurzy i dziecięcy,bo przecież i szczury i moje dzieci uwielbiała.Może to przez zamknięcie?
U siebie na podwórku nie mogłam jej wypuszczać,za dużo niebezpieczeństw.Pomogła teściowa i przygarnęła ją do siebie.Miała tam jak w raju,dom z wielkim ogrodem,wiejskie ścieżki,pola,towarzystwo innych kotów.Teściowa mówiła,że ani razu nie zdarzyło się jej nasikać gdzieś,gdzie nie powinna.Przywoziłam jej karmę,zaszczepiłam,odrobaczyłam.Wszystko było cudownie,tylko Grzechotka ciągle za nią miauczała...Ale nie było innego wyjścia,a przynajmniej tak staram się usprawiedliwiać ::)
Wczoraj zadzwoniła teściowa,że kotka strasznie wymiotuje.I zanim dojechała z nią do weterynarza,było już za późno...
Lekarz stwierdził zatrucie jakąś chemiczną substancją...
Durna,czegoś ty się najadła???Tak teraz żałuję swojej decyzji!!!

Re: NIETOPERENDING STORY

: śr lip 04, 2012 1:11 pm
autor: Kluska123
Tak mi przykro Nietoperrrku :(

Re: NIETOPERENDING STORY

: śr lip 04, 2012 1:16 pm
autor: emi2410
Strasznie mi przykro Nietoperrrku... :(
[*] :'(

Re: NIETOPERENDING STORY

: śr lip 04, 2012 5:21 pm
autor: IHime
:'( Strasznie szkoda Szelmy. Ale pewnie była szczęśliwa choć przez chwilę, ciesząc się otwartą przestrzenią. Biedactwo. A drugie biedactwo Ty, Nietoperku. :-* Nie obwiniaj się! I zdrowiej, coby kotletów nie doprawiać bakcylami.

Re: NIETOPERENDING STORY

: czw lip 05, 2012 9:54 pm
autor: Nietoperrr...
Męczy mnie cholerne uczulenie dalej.Wystarczy,że wyjdę na świeże powietrze,wystarczy,że choć na noc okno otworzę i męczarnia przez wiele godzin. :-\ Chyba czas odwiedzić przychodnię ::)
Męczy mnie kaszel,katar i po całym takim dniu już nie mam na nic siły.
I gdyby nie te czterołapne pocieszacze,to już w ogóle by wszystko do d... było.

No i ONA,kobieta z charakterem ;) Uwielbiam ją i to,jak ustawiła sobie całe męskie stado ;) Taki uśmiech mi daje,mała,delikatna,filigranowa Duszka,mój killer ;D
Obrazek Obrazek
Obrazek

Re: NIETOPERENDING STORY

: pt lip 06, 2012 2:58 pm
autor: unipaks
Uroda skuteczną bronią killera :D ;)

Przykro mi z powodu Szelmy [*], Nietoperku... :(

Re: NIETOPERENDING STORY

: sob lip 07, 2012 5:13 pm
autor: ol.
tak mi przykro z powodu Szelmy :(

nie sposób ustrzec przed takimi (i innymi) wypadkami kotów, które ukochały wolność, ale czy dlatego odmówić im tego, co czasami jest elementem uzupełniającym, ale czasmi - niezbędnym do szczęścia ?
nie obwiniaj się, Nietoperku, dałaś Szelmie życie jakiego pragnęła...



za to Duszka !
cel, który sobie postawiła był niejasny, a droga ku niemu pokręcona, za to zwięczenie - nic tylko się ukłonić !
co też panowie czynią zginając łabędzie szyje http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/ab2 ... 72428.html :D ;)

Re: NIETOPERENDING STORY

: pn lip 09, 2012 3:52 pm
autor: odmienna
Szelma [*][/b]
naprawdę wygrała los na loterii.
Należę do stworzeń, które wyznają wyższość życia, choćby krótszego nieco, ale w wolności. Wydaje mi się nawet, że Wolność, to jedyna wartość, dla której warto życie narazić. Czego życzę sobie, życzę i tym których kocham, a zwierzaki kocham prawdziwie; czasem zatem „mam sobie pewne sprawy do wyrzucenia”....
Powiadasz Netoperrr’u, że „żałujesz decyzji” – w tym wypadku, nie ma paradoksu w zdaniu: „im bardziej żałujesz, tym bardziej zasługujesz na uznanie, że dla dobra kociny, zaryzykowałaś ten żal” To nie była decyzja zła, to kotula miała peszysko.


Duszka! ;D ;D :P
To przepraszam, ta sama szczurzyczka, która tak okrutnie darła gębusię na widok chłopaków????
( po tamtym filmiku – powinna dostać rolę w jakiejś „seksmisji II” :D )

Re: NIETOPERENDING STORY

: pn lip 09, 2012 5:09 pm
autor: Nietoperrr...
ol.,odmienna...
A jednak taki straszny wyrzut zostaje w serduchu i oczyska stają się zamglone na myśl o decyzji - słusznej,niesłusznej,choć jedynej możliwej.Ona wolna przez chwilę,zachłysnęła się wolnością za bardzo,a tu Grzechotka została,miaucząca,szukająca...
Najgorsze jest to,że syn patrząc mi głęboko w oczy,gdy po telefonie od teściowej postanowiłam powiedzieć mu całą prawdę,taką bez matczynego zatajania,zrozumiał to tak bardzo,jak tylko on potrafi.A kilka dni temu rzucił mi w twarz,że to moja wina,bo tu by była szczęśliwsza i by żyła...Zabolało,jak cholera zabolało.
Córa na wiadomość o śmierci Szelmy powiedziała,że i tak jej nie lubiła.Po czym odwróciła twarz do ściany,a ja zobaczyłam na jej policzkach wielkie,krokodyle łzy...
I ciężko tak matce dźwignąć ciężar swojej decyzji w oczach dzieci,gdy te oczy są pełne wyrzutu.

Z fali złych wieści - Otis ma guzka.W tym samym miejscu,w którym miał kiedyś.Wcześniejszy był wielkości średniej fasoli,usunięty łatwo i na szybko,w znieczuleniu miejscowym,bo był pięknie oddzielony od wszelkich tkanek i tuż pod skórą.Oti nawet nie wiedział kiedy został usunięty.A teraz mamy kolejny,prawie w tym samym miejscu,tak samo ruchomy,tylko jeszcze mniejszy,jak ziarnko grochu.Będziemy obserwować.

A jak kobieta czuje się źle,przybita i dobijana z każdej strony,to co robi?Idzie na zakupy! ;D
Tylko że ja nie z tych galeriankowych zakupoholiczek,bo kupiłam nie nową kieckę,czy torebkę,tylko klatkę Perfect,moje marzenie od dawna ;) Kocham swojego Toddy Rolla,ale...Niby jest na 9 ogonów.Ja mam obecnie 9 i wyraźnie widzę,że ciut za mało miejsca tam mają,szczególnie Otis,Apsik i baby,to szczury,które potrzebują swoich przestrzeni,a tam wiecznie zatłoczenie ::) Nocami,gdy zamknięte w klatce,słychać kłótnie i wyganianie ze swoich miejsc ;)
To się przeprowadzamy ;)
To chyba jedyna pozytywna wiadomość teraz...

Re: NIETOPERENDING STORY

: pn lip 09, 2012 6:35 pm
autor: Nietoperrr...
Byłabym zapomniała...
odmienna pisze: Duszka! ;D ;D :P
To przepraszam, ta sama szczurzyczka, która tak okrutnie darła gębusię na widok chłopaków????
( po tamtym filmiku – powinna dostać rolę w jakiejś „seksmisji II” :D )
Tak,to ta sama mała,dzika istotka,której wydawałoby się egzorcyzmy są potrzebne,a nie siedmiu "coś chcących" chłopa... ::)
A jednak,sama wybrała,sama się przeprowadziła do chłopaków i bez przymusu została ;)
Czasem nawet pozwoli któremuś spać u swojego boku ;) Tylko nie wiem,na jakiej zasadzie się to odbywa,czy muszą ją czymś przekupić,czy minkę potulną zrobić,czy głowę spuścić i męskie chętki do kieszeni schować.Ale pozwala od czasu do czasu męski zad położyć obok siebie,oby nie za blisko,umowny centymetr musi być ;) Normalnie ich sobie wychowuje :D Szczurzy pitbul ;)
Obrazek-Obrazek-Obrazek

Re: NIETOPERENDING STORY

: pn lip 09, 2012 7:44 pm
autor: emi2410
Nietoperrrku, ja się zdjęć więcej domagam! ;)

Re: NIETOPERENDING STORY

: czw lip 12, 2012 11:04 pm
autor: Nietoperrr...
To dziś tak z doskoku ;) Wybaczcie,doba za krótka,żeby wszystko ciałem i umysłem ogarnąć.Czasu nie ma na podrapanie się po tyłku,na zafarbowanie siwych włosów,na zaglądanie do Waszych tematów,bo ON,ten SYN ma pierwsze w życiu wakacje ::) Sześciolatek zasrany,myśli,że jak do zerówki chodził,to już pełnoprawny student i w wakacje wolność i swoboda podwórkowa ::) A ja,ta mamuśka biedna,pilnuję,już od rana,jak to to tylko wstanie i śniadanie zje,leci jak ta dzika "jaszczurówka" od ol. i czyni CO CHCE...I weź tu człowieku,Matko Polko przykładna pilnuj,żeby gołąbki się nie przypaliły i żeby ten szatan w tym samym czasie okna sąsiadce nie wybił,bo to zła kobieta... ::)
Zawiasy mi się w oknach wypaczają od ciągłego otwierania,czy jest,czy mam wołać...I laczki zdzieram na schodach,gdy szybka interwencja mamuśki na podwórku potrzebna ::)
I ręce składam w podziękowaniu,że choć córuś grzeczna i usłuchana ;)
Obrazek

Tosiaka zdjęcie zapodziane,jak czmychała na wybieg wcześniej,niż inni - jak zwykle z resztą,ona pierwsza,nie może być inaczej.
Obrazek
Akysz misio przytulaśny się robi i garnie się na ręce,jak nigdy wcześniej ;)
Obrazek
Rademenes,czarna foka,
pieszczoch i pogromca kota! :D
Obrazek-Obrazek-Obrazek

Tak na marginesie,to dziś się przeprowadziliśmy ;)
I z wersji o takiej
Obrazek-Obrazek-Obrazek
do takiej
Obrazek-Obrazek-Obrazek
I szczuractwo wniebowzięte!!!
Były harce i swawole,były chwile rozpusty,bo Duszka z radości...nastawiała zad dla Akuku :o I już nie jest nieskalaną białogłową ::) I tak sama chciała,tak pozwalała,ogonem w łeb go zdzieliła,gdy na chwile przestał...Tak,DUSZKA!!!Rozpustnicą na nowych włościach!!!A ja aż oczy przecierałam ze zdumienia!I później na wybiegu znów ogon do góry zadarła,poślady uniosła i na Akuku czekała,lecz pogoniłam,zła ja,no bo jak to,na moich kolanach??? :P
O,a tu nawet Rademesesowi okruchy cnoty się dostały... ::) Bez protestów w dodatku,bezwstydnie...
Obrazek (modów prosimy o cenzurę ;) )

Radocha ;)
Obrazek-Obrazek-ten ogon ciągle taki do góry miała,pozwalająco uniesiony... ::)
Obrazek-Obrazek-Obrazek-Obrazek-Obrazek

A jutro wyjeżdżamy.Na wsie,pola,ogródki pełne zdrowej sałaty i młodych marchewek :D Słoneczko tylko niech świeci,ciepło,delikatnie ;)

Re: NIETOPERENDING STORY

: czw lip 12, 2012 11:28 pm
autor: emi2410
Nie no, klatka genialna! :) A lokatorzy jeszcze bardziej. ;D Duszka z tym ogonkiem uniesionym mnie rozbroiła. :D Ale że ona chłopom pozwoliła...? ::) Córcia piękna (po mamusi pewno :)). Miłego wypoczynku dla Ciebie i reszty Nietoperrrkowa. :) Mizianko dla szczurzastych. :-*

Re: NIETOPERENDING STORY

: pt lip 13, 2012 7:27 am
autor: unipaks
Ekstra klaciora, nie dziwię się ogonom, że taką mają radochę. :)
Duszka w wydaniu 18+ no no... ;D
Życzę udanych wakacji, niech słoneczko łagodnie ogrzeje nadwątlone serducha i przegoni wszelkie zmartwienia - bawcie się dobrze i wypoczywajcie! :)