Strona 3 z 6

[EUTANAZJA] kiedy nie ma poprawy

: wt kwie 25, 2006 5:24 pm
autor: PALATINA
W przypadku moich chłopców, każdy z nich miał od miesięcy silna duszność - Akurat wszyscy oni chorowali na przewlekłe zapalenie płuc. Pod koniec zycia byli jednym wielkim oddechem... Bidulki, ale do końca starali się zyc normalnie. Byli bardzo dzielni... :-(

[EUTANAZJA] kiedy nie ma poprawy

: wt kwie 25, 2006 5:26 pm
autor: krwiopij
wiecie, czy w ogole i gdzie mozna dostac eter etylowy? PALATINA, jak twoj tata usypial nim szczurki? czy drazni oczy lub drogi oddechowe?

simbul dostala morbital dootrzewnowo... 1ml... godzine temu...

[EUTANAZJA] kiedy nie ma poprawy

: wt kwie 25, 2006 5:31 pm
autor: merch
tak Iva , ale kurde nie miałam furosemidu nie pomyslalam, przyniosłam go z apteki razem z lekarstwami do uspienia , ale za późno :(
Z chloroformwm nie ma żadnego problemu , moczy się wacik i podtyka pod pyszczkiem i ewentualnie następny , aż zwierzątko przestanie żyć.

[EUTANAZJA] kiedy nie ma poprawy

: wt kwie 25, 2006 5:36 pm
autor: IVA
Merch to przepraszam, nie było to jakiekolwiek napominanie, nie chciałam aby tak zabrzmiało.
Po prostu nie każdy wie, że można złagodzić duszności, stąd napisałam o furosemidzie.
Podpytam jeszcze mojego weta, czy coś innego poleci. Do tej pory u części moich ogonków występowała niewydolnośc krążeniowo-oddechowa i furosemid spełniał swoją rolę. Przyznam się, że nawet gdy Miki miał zmiany nowotworowe to tez mu pomagał, gdyż zbierał się płyn w płucach. Ale może jest jeszcze cos innego - no oprócz sterydów - co jednak nie dawałoby takich skutków ubocznych jak furosemid - ten wymaga sukcesywnego uzupełniania elektrolitów a zwłaszcza potasu, inaczej w szybkim tempie rozwija się ciężka niewydolnośc serca.

[EUTANAZJA] kiedy nie ma poprawy

: wt kwie 25, 2006 5:54 pm
autor: krwiopij
jest jeszcze inny lek, ktory dziala bardzo podobnie do furosemidu, ale nie wyplukuje potasu... zapytam weta...

[EUTANAZJA] kiedy nie ma poprawy

: wt kwie 25, 2006 5:56 pm
autor: PALATINA
[quote="IVA"]często towarzyszy temu chęc ucieczki[/quote]

Miałam to okazję zaobserwować w bardzo nasilonej postaci. Wycieńczona choroba i ledwo trzymajaca sie na łapach samiczka otworzyła drzwiczki klatki, choc w pełni sił nigdy jej sie to nie udało. Gdy schowałam ja znów do klatki w szale i panice znów otworzyla drzwiczki uiciekając w kąt pokoju. Zrobiłam jej wtedy pożegnalna fotke i zaniosłam do weta na uspienie.

Ja podejmowałam decyzję o uśpieniu 11 razy (w tym raz odnośnie psa). :-(
Ale jestem człowiekiem, któremu łatwo ją podjąć, co wcale nie znaczy, że nie boli mnie to okrutnie. Jeśli wiem, że zwierzę cierpi, to nie waham sie go uśpić - waham się pozostawic go przy życiu...


Krwiopijko, Spironolakton nie wypłukuje potasu, ale jego działanie moczopędne jest słabsze, nie tak gwałtowne. On raczej zapobiega gromadzeniu sie wody w organizmie, w płucach. Mój pies go dostaje jako dodatek do leków nasercowych.

[EUTANAZJA] kiedy nie ma poprawy

: wt kwie 25, 2006 6:45 pm
autor: krwiopij
dzieki, PALATINA... zapytalam weta, ale zapomnialam tej nazwy w drodze do domu... za wiele sie dzisiaj dzialo...

swoja droga mialam wlasnie o czate zapytac, bo wystraszylam sie, ze piszac o usypianiu psa, to ja mialas na mysli... ale przeciez to ona bierze leki nasercowe, prawda? dobrze sie czuje? dawno o niej nie pisalas... :)

[EUTANAZJA] kiedy nie ma poprawy

: wt kwie 25, 2006 7:27 pm
autor: PALATINA
Uśpiłam Mikusię, kundlicę, którą dostałam od rodziców (ze schroniska) w nagrode za zdane pieknie egzaminy wstepne do liceum. Była z nam wiele lat i zachorowała nagle (wątroba) -tzn objawy pojawiły sie nagle i skończyło sie to tragicznie... :-(

Czata czuje sie wyśmienicie! :lol:
Miała niedawno robione kontrolne echo serca i wszystko bez zmian! Od 2 lat nic a nic sie nie pogorszyło!!! Suka miała nie dozyć 2 urodzin, a ma już 3,5 roku i szaleje jak szczenię! :lol: :lol: :lol:

[EUTANAZJA] kiedy nie ma poprawy

: wt kwie 25, 2006 7:50 pm
autor: merch
Krwiopiju jest wiele srodków moczopędnych grupa tzw tiazydów ( np dihydrochlorotiazyd) w mniejszym stopniu wypłukuje potas, Spironolakton , ma własciwości anatagonistyczne do aldosteronu i jes tekiem z wyboru przy gromadzeniu płynów przy niewydolnośći wątroby, jednak leki te działaja znacznie wolniej i słabiej i nadaja się raczej do leczenia przewlekłego niż w ostrych stanach. Co do działań ubocznych furosemidu uważam ,że są minimalne i szczur który dostaje również warzywa i owoce nie powinien mieć problemów z niskim poziomem potasu mimo brania furosemidu.

[EUTANAZJA] kiedy nie ma poprawy

: wt kwie 25, 2006 8:29 pm
autor: ESTI
[quote="merch"]Co do działań ubocznych furosemidu uważam ,że są minimalne i szczur który dostaje również warzywa i owoce nie powinien mieć problemów z niskim poziomem potasu mimo brania furosemidu.[/quote]
Poza tym mozna uzupelniac potas dajac sok pomidorowy oraz skoncentrowany potas w tabletkach.

[EUTANAZJA] kiedy nie ma poprawy

: śr kwie 26, 2006 7:37 pm
autor: verine
Mojemu Gronkowi weterynarz daje jeszcze dwa dni szansy, ale w sumie jest coraz gorzej... Chudnie i coraz slabszy, apetyt zanika... Nigdy jeszcze nie usypialam zwierzatka, ale nie wiem, czy to nie lepsze niz wiedza, ze cierpi... :|

Zgredzio

: wt cze 06, 2006 2:36 pm
autor: RattyGurl
Pusia-moja najbliższa szczurza kompanka miała 3 latka 3 miesiące,vet mówił że to zapalenie opon mózgowych...któregoś dnia w ogole już nie jadła,leżała na boku-zdecydowałam sie na uśpienie ale bardzo to przeżyłam :( na wieczór przychodzily paskunde myśli i okropnymi obrazami cierpiącej Pusi,i ciagle słyszałam jej ostatni pisk...to było w marcu :(,mamy czerwiec i Zgredzio mój biedaczek zapada na podobną chorobę mimo, że nie miał nigdy styczności z Pusią a miejsca odwiedzane przez nią umyłam domestosem,akwarium wywaliłam. Jest sesja :/ Cieżko jest mi podejmowac teraz decyzje...Zgredzio nie pije już z pojnika,natomiast ze spodeczka jeszcze tak,wczoraj zjadł ogórka...dzisiaj chyba jeszcze nic nie ruszył :( Jest zimny i ma prawie białe stópki i łapki nie wiem co robić :(

[EUTANAZJA] kiedy nie ma poprawy

: wt cze 06, 2006 4:15 pm
autor: pomarańczowy jelcz
Ja już 2 razy musiałam popełnić taką decyzję i żałuję, że za pierwszym razem tak zwlekałam i pozwalałam małemu cierpieć.
RattyGurl, nikt nie może zdecydować za Ciebie, ale jeśli sama widzisz, że nie ma poprawy, a malec nie chce jeść i pić, to musisz poważnie rozważyć tę decyzję :sad: . Jakakolwiek nie będzie, będzie słuszna. Tulę mocno :przytul:

.

: wt cze 06, 2006 8:50 pm
autor: RattyGurl
Apropo tej wspomnianej "chęci ucieczki" to dziś zauważyłam to u Zgredziola-mianowicie cały dzien siedział spokojnie(to do niego nie podobne ale wiadomo-choróbsko:() no i w pewnym momencie jak uchyliłam kratke po prostu wyskoczył całymi swoimi siłami,nie chciał siedzieć u mnie,wyrywał się,puściłam go na pokój... posiaduje w jednym miejscu i za jakieś 30/40 minut zmienia miejsce i znowu siedzi :(-nie wiem ale chyba woli spędzać swoje ostatnie chwile w miejscu gdzie kiedyś hasał? :drap: :sad2:

:(

: wt cze 06, 2006 9:34 pm
autor: RattyGurl
Niech ktoś odpowie -nie wiem co robić plzz pomóżcie :( Po raz pierwszy w zyciu nie rozumiem zachowania Zgredka :(