Strona 3 z 9
[PASOZYTY] pchły
: pt lut 03, 2006 3:38 pm
autor: ESTI
Lewandowksa polecała mi i koleżance podanie profilaktycznie całemu stadu, jeśli jeden szczurek zaczął sie intensywnie drapać lub ma widoczne objawy świerzbu.
Dr Wojtys tez tak zaleca - koniecznie trzeba zaaplikowac calemu stadu, ktore przebywa z drapiacym sie delikwentem.
[PASOZYTY] pchły
: pn lut 06, 2006 10:57 am
autor: an
ehh... Azazellowi zastrzyk nie pomogl. no, moze troche... mam wrazenie, ze leci mu mniej porfiryny z oczu. ale drapie sie nadal:/
myslalam o powtorzeniu zastrzyku... w sobote minie 10 dni, wiec wtedy to zrobie.
ale co bedzie, jesli to nie pomoze? ma ktos jakies pomysly?
nie bylo mnie teraz w domu przez 3 dni, wiec nie moglam obserwowac zachowania Azazella. ale wiem jedno- przez ten czas nie schudl, a wiec ma apetyt. poza tym, jest aktywny jak zwykle, czyli srednio na jeza
takze jego zachowanie nie wskazuje na chorobe, tylko to drapanie... acha, i zdaje sie, ze drapie sie tez w uszach.
[PASOZYTY] pchły
: pn lut 06, 2006 1:09 pm
autor: Nisia
Moja Fatka też się drapała po pierwszym zastrzyku. A za uszami to aż sobie łyse placki wydrapała. Ale drugi pomógł. Nie trać nadziei.
[PASOZYTY] pchły
: czw lut 09, 2006 5:58 pm
autor: kwannon
mam pytanie, a raczej pytania
1. szczurek mial ostatnio problem z oddychanie tzn boczki mu tak szybko chodzily i mial katarek, bylam u weta kazal podawac doxycykline przez 7 dni, vibowit w poidelku, nie obsluchal go bo powiedzial ze ma za duza sluchawke i bedzie go calego slyszal (od razu zaznaczam ze nie moge zmienic weta bo inni sa jeszcze gorsi, mieszkam w malej miescinie), szczurkowi sie poprawilo na ok. tydzien i znowu to samo, w nosku mu swiszczy i piszczy, kicha, kaszle,czasami ma mokry nosek i boczki mu tak chodza jakby mu bylo ciezko oddychac, i duzo spi, apetyt na razie bez zmian- co mam zrobic z tym?
2. do tego zauwazylam u niego kilka strupkow na bokach pyszczka i nad lapkami, ocielam mu pazurki bo myslalam ze ma za dlugie to sobie kaleczy, moze ilosc ich sie zmniejszyla ale nadal sa- tutaj tez prosze o rady
z gory dzieki za wszystkie odp.
[PASOZYTY] pchły
: czw lut 09, 2006 7:06 pm
autor: ESTI
kwannon, polecam poczytac tematy najpierw dotyczace pasozytow i przeziebienia.
Moim zdaniem szczurkowi wlasnie to dolega... oby to nie byl poczatek zapalenia ploc.
Najpierw trzeba wziac sie za przeziebienie:
- antybiotyk (bactrim, enroxil lub inne dzialajace na przeziebienie), podawaj minimum 5-7 dni, po tym czasie napisz w jakim jest stanie,
- smaruj nosek mascia majerankowa kilka razy dziennie, mozna kupic w aptece za kilka zlotych,
- podawaj do wody lakcid na ochrone zoladka,
- karm i poj, zeby sie nie odwodnil, duzo tresciwych pokarmow.
Co do pasozytow, to podaj IVOMEC lub jego zamiennik. Napisz ile wazy szczurek?
[PASOZYTY] pchły
: czw lut 09, 2006 7:17 pm
autor: kwannon
szczurek wazy ok. 0,5kg
te leki na pasozyty to sie podaje do pyska?
a antybiotyk skad mam wziac?
[PASOZYTY] pchły
: czw lut 09, 2006 7:58 pm
autor: ESTI
Jesli wazy pol kilo, to dawka IVOMECu - 0,025 ml, wez w strzykawce i daj do pyszczka, dobrze rozmieszajac np. w odrobinie jogurtu.
Antybiotyk musisz kupic u weta, lub wziac recepte i wykupic w aptece.
Bactrim - w syropku (dawkowanie 8 kropel dwa razy dziennie).
Enroxil - w tabletkach (dawkowanie 1/4 tabletki dwa razy dziennie).
[PASOZYTY] pchły
: czw lut 09, 2006 8:12 pm
autor: kwannon
dzieki za pomoc
mam dac albo jeden antybiotyk albo drugi???
czy razem? moze wydaje sie byc niejarzaca ale wole sie upewnic na 100% niz cos zle zrobic
pozdrawiam
[PASOZYTY] pchły
: czw lut 09, 2006 8:14 pm
autor: ESTI
Jeden antybiotyk tylko podawaj, w zaleznosci co bedzie mial wet, enroxil jest mocniejszy, wiec jesli szczura jest w kiepskim stanie to lepiej ten.
Dodatkowo oczywiscie lakcid.

[PASOZYTY] pchły
: czw lut 09, 2006 8:16 pm
autor: kwannon
w jakiej dawce lakcid?
i czy tamto od pasozytow to od razu czy pozniej i czy jedna dawka wystarczy?
zauwazylam wlasnie ze ma nosek taki siwawy i dziurki od noska powiekszone jakby lekko podpuchniete
[PASOZYTY] pchły
: czw lut 09, 2006 8:28 pm
autor: ESTI
Lakcid dobrze, zeby pil dwie godziny od podania antybiotyku.
Mozesz sprobowac dawac sam, a jak nie bedzie chcial pic, to dawaj do pidelka - jedna kapsulka szklana dziennie.
Co do pasozytow, to poczekaj az szczurkowi sie polepszy, ale lek pozesz kupic razem z antybiotykiem.
[PASOZYTY] pchły
: czw lut 09, 2006 9:12 pm
autor: Malgi
no więc niktórzy z was znają historię mojego szczurka

prawie już zdychał, od trucizny podanej od weta, zaczął się trząść,ja nie mogłam patrzeć i wyszłam do kuchni, położyłam się na ziemi i zaczęłam płakać

myślałam, że to już koniec. A teraz sobie skika, je,pije i ma się dobrze :flex: :lol: no ale nadal się drapie, może to normalny odruch, ale mnie to martwi. Często tak w ogon, koło łapek, koło uszu.Jezeli to choroba to wole nie iść do weta tylko żebyście wy (lepiej się znacie niż moj wet) doradzili jakieś lekarstwo, dawkowanie i w ogole... ja kupie w aptece (np. jakiś proszek na pchły) i będzie ok.
[PASOZYTY] pchły
: pt lut 10, 2006 11:12 am
autor: an
ehh... Azazello dostal wczoraj drugi zastrzyk z Ivomectinu i (chyba) przeciwzapalny.
i, kurna chata, dalej sie drapie i rano mial porfirynke w kaciku oczu... nie wiem, moze trzeba jeszcze poczekac, ale zaczynam sie powaznie martwic:/
za namowa kolegi, zmieniam dzisiaj niegazowana wode mineralna w poidelku Azazella na wode przegotowana z czajnika. moze w tym tkwi problem...
i nie wime, chyba po kolei zaczne odstawiac jedzenie, ktore mu daje, bo moze w tym tkwi problem. ale tez Azazello ma za duze urozmaicenie w jedzeniu i bedzie problemem wyeliminowanie ewentualnego alergenu :/
martwie sie. coraz powazniej.
[PASOZYTY] pchły
: pt lut 10, 2006 12:41 pm
autor: ESTI
A moze skataktuj sie z lekarzem (wetem od alergii), u nas w Warszawie tacy specjalisci sa, wiec moze we Wroclawiu tez... :roll:
Jesli trzecia dawka ivomecu nie pomoze, to trzeba stawiac rzeczywiscie na alergie, tylko badz madry i znajdz powod.
[PASOZYTY] pchły
: ndz lut 12, 2006 8:35 am
autor: an
olsnilo mnie w nocy... czy szczur mzoe byc uczulony na grzyba, takiego zielonego, co sie czasem na scianach pojawia?
od kilku tygodni takie swinstwo robi mi sie w rogu pokoju, zupelnie nie wiem, skad sie wzielo. jest niewielkie, ale widoczne. do niedawna myslalam, ze to po prostu moje ukochane pajaki, ktorych nie mam serca eksmitowac, zrobily sobie gesta pajeczynke, ale jak sie przyjzalam, to zobaczylam ewidentnego grzyba.
z tego, co wiem, to niektorzy ludzie moga byc uczuleni na taka plesn, wiec moze i moj Azazello drapie sie z tego powodu? myslicie, ze dobrym pomyslem bedzie wyniesienie go na kilka dni wraz z klatka do innego pokoju?