Strona 3 z 5

Same otwieraja sobie klatkę

: sob wrz 09, 2006 11:42 am
autor: szymek18
Jakaś moja kuzynka miała szczurasa x lat temu i9 też sam z klatki wyłaził. Umiał rozwiązać drut i otworzyć drzwiczki klatki :P

Same otwieraja sobie klatkę

: sob wrz 09, 2006 1:22 pm
autor: Asiulka
No to moje szczury otworzyły sobie klatke ok. 2.00 w nocy. Ja się budze (bardzo hałasowały) a szczury na biurku :lol: . Wczoraj, wracam ze szkoły wchodze do pokoju, klatka otwarta, szczury śpią (w klatce) ale na biurku wszystko poprzewracane. No ale na szczescie szczury mają ustawioną klatke tak, że nie mogą (albo raczej jeszcze nie potrafia) zejsc na podłoge :)

Same otwieraja sobie klatkę

: ndz wrz 10, 2006 9:32 am
autor: szymek18
To tylko kwestia czasu żeby sie tego nauczyły :D

Same otwieraja sobie klatkę

: ndz wrz 10, 2006 1:09 pm
autor: maggie
Dokładnie, moja Meg ostatnio nie wiem jakim cudem zeszła (zeskoczyła :shock: ?! ) z dosyć sporej komody na ziemię... Żadnych pułek tylko szuflady nie wiem jak to zrobiła... Mam nadzieję, że mała Pestka jednak nie pójdzie w ślady za starszą ;)

Same otwieraja sobie klatkę

: ndz wrz 10, 2006 3:48 pm
autor: vipszczur
no spioszka od zawsze podobno umiala klatke otwierac. Jak do mnie przyszla to od razu zamknolem drzwiczki drutem. Raz wieczorem dawałem im jeść i zapomniałem zadrutować i slysze jaki brzek od wracam sie a tu spioszka stwoi w otwartych drzwiczkach

Same otwieraja sobie klatkę

: ndz wrz 10, 2006 3:51 pm
autor: nefretete
jejciu dobrze, że moje szczurki nie umieją otwierać sobie klatki, bo jakbym się rano się obudziła, to 2 szczury brykałyby po całym pokoju :haha:

Same otwieraja sobie klatkę

: pn wrz 11, 2006 10:09 pm
autor: soho
dobrze ze ja nie mam takiego problemu (jeszcze?) ufff bo by sie dzialo ....

Same otwieraja sobie klatkę

: pn paź 09, 2006 1:31 pm
autor: lilia
A ja mam problem z Agnieszką, bo ona wychodzi z klatki w nocy, zjada dropsy, i baluje na biurku, ONA UZALEŻNIŁA SIĘ od czekoladowych pałeczek... a drut poprostu przegryzła...

Same otwieraja sobie klatkę

: pn paź 09, 2006 7:24 pm
autor: vipszczur
czyli ma teraz dziure w klatce? :D
może spróbuj zabezpieczyć chwilowa dziure a jutro czy kiedy indziej możesz kupić siatke i owinąć nią klatke..

Same otwieraja sobie klatkę

: pn paź 09, 2006 10:09 pm
autor: Yhmi
spróbuj za pomoca metalowego karabińczyka - takiego o http://www.pabi.pl/obrazek.php?id=2854 u mnie sprawdzają się doskonale, tak samo jak u znajomego który hoduje fretki (jeszcze bardziej kombinujące jak by się tu wydostać niż szczurki).

Same otwieraja sobie klatkę

: śr paź 11, 2006 5:16 pm
autor: Szałas
ja przy kazdym otwieraniu/zamykaniu którejś klatki drutuje od razu drzwiczki, zbyt wielkie ryzyko - w jednym pokoju są i faceci i kobity, jakby uciekły to by nie było zabawnie ;p

Same otwieraja sobie klatkę

: śr paź 11, 2006 7:14 pm
autor: helen.ch
A moja Kropka nauczyła sie otwierac transporterek ...ciągnie zębami za "dzyndzel", podbija głową, wieczko odskakuje...i droga wolna

Same otwieraja sobie klatkę

: ndz paź 15, 2006 3:16 pm
autor: Miyako
Jak dobrze, że mój Artemis takich numerków nie robi. Dla niego mogłoby się to skończyć tragicznie, bo po domu biegają dwa koty i babcia, która niedowidzi (znaczy sie, babcia nie biega xD)

Same otwieraja sobie klatkę

: ndz paź 15, 2006 4:57 pm
autor: Elf
Moje szczury posiadają coś w rodzaju zbiorowej świadomości:) Jeden szczur nie otworzy klatki, ale potrafi "zawołać" koleżanki do pomocy i kiedy zaczną razem napierac na drzwiczki to sukces gwarantowany:)
Najciekawsze jest to, że prowodyrem wyłażenia z klatki zawsze, ale to zawsze jest Ciamek, przewodnik stada.

Raz byłam świadkiem całej akcji ootwierania szafki meblościanki w pokoju. Gdyby mi to ktoś opowiedział to bym nie uwierzyła, ale że widziałam na własne oczy, to mi szczęka opadła z wrażenia.
Ciamek przyszedł pod szafkę, chwilę próbował powtykac pyszczek i łapki w szparę pod drzwiczkami, ale ze magnes trzyma mocno nie dał rady otworzyć. Chwilę posiłował sie, po czym pobiegł na koniec pokoju, gdzie w rogu spały Dimon i Mju. Obudzil je, a po chwili wszystkie trzy biegły z powrotem do szafki i razem wpychały łebki i łapki pod drzwiczki.
No i magnes puścił:)

Same otwieraja sobie klatkę

: ndz paź 15, 2006 5:19 pm
autor: Ratata
Dzięki Bogu moje obecne stadko jakoś do ucieczek się nie pali, i tak przez większość czasu klatkę mają otwartą :)
Ale nie zapomnę, jak przy poprzednim stadku Picia otwierał wszystkie drzwiczki od klatki, a po zadrutowaniu ich nauczył się od wewnątrz zdejmować zewnętrzne karmniki:shock: (mieszkał w wielkiej klatce dla ptaków).
Z resztą pokrywę od habitraila, w którym przebywał tymczasowo po kastracji, też rozpracował w dwa dni :flex: