Strona 3 z 3

[NIE MAM POMYSLU] ospalosc, ciezki oddech

: wt lip 25, 2006 9:19 pm
autor: ESTI
[quote="Kasiula"]niestety malutka byla za slaba... :cry: nie dala rady :( strasznie mi smutno i zla jestem na weterynarke...[/quote]
Tzn? Mozesz rozwinac, co sie stalo?

[NIE MAM POMYSLU] ospalosc, ciezki oddech

: śr lip 26, 2006 12:14 am
autor: limba
Kasiula odbierz PW!

[NIE MAM POMYSLU] ospalosc, ciezki oddech

: śr lip 26, 2006 10:14 am
autor: Kasiula
umarła:( wydawało sie ze bedzie wszystko dobrze,zaczela jesc i wogole...a potem tak nagle sie pogorszylo :-(

[NIE MAM POMYSLU] ospalosc, ciezki oddech

: śr lip 26, 2006 10:16 am
autor: Lulu
smutno :-(

a mozesz wyjasnic jaka byla diagnoza dr Wojtys i jakie leczenie i czemu jestes na nia zla?

[NIE MAM POMYSLU] ospalosc, ciezki oddech

: śr lip 26, 2006 10:46 am
autor: Kasiula
nie zdazylam do dr wojtys:(ale wczesniejsza weterynarka mnie uspokoila mowiac ze mala jest po prostu oslabiona i ze nie powinnam sie martwic :cry: przywiozlam ja do domu pobieglam po najlepsze jedzonko(byla zywa,zaczela jesc myslałam ze jest wszystko ok)a nastepnego dnia jej stan sie pogorszyl i odeszla:( zla jestem na siebie i na weterynakre...

[NIE MAM POMYSLU] ospalosc, ciezki oddech

: śr lip 26, 2006 2:03 pm
autor: ESTI
Szkoda, ze nie posluchalas naszych rad o szybkiej reakcji... teraz juz nic nie pomoze. [']

[NIE MAM POMYSLU] ospalosc, ciezki oddech

: śr lip 26, 2006 2:18 pm
autor: Kasiula
kiedy ja naprawde nie moglam...gdyby to zalezalo ode mnie to bylabym u weta z samego rana :-(

[NIE MAM POMYSLU] ospalosc, ciezki oddech

: śr lip 26, 2006 2:33 pm
autor: Viss
Cóź, fatalną, ale masz nauczkę... :?
Dla małej biedulki [']

Re: [NIE MAM POMYSLU] ospalosc, ciezki oddech

: sob kwie 12, 2008 2:48 pm
autor: Alices
WItam,
ostatnio miałam problemy z Maciusiem (ma nieco ponas dwa lata. ). Najpierw złapał zapalenie płuc, z którego szybko się wyleczył. Był bardzo ruchliwy jak zawsze, ale nagle to się zmieniło. Zauważyłam, że ciągle siedzi w koszyku i rzadko kiedy z niego wychodzi. Pojechałam do weterynarze (na Goleniowskiej) i kobieta powiedziała, że słychać szmer w sercu i nic z tym nie zrobi. Jednak jego stan sie zaczyna pogarszać. Ciężej jakby oddycha i teraz jego miejscem ulubionym stała się podłużna doniczka. Nie chce z niej wychodzić, a jak go wyjme i przeniose na dół to zaraz idzie do góry, co prawda z trudem.
Dzisiaj myłam im klatkę. Maciuś chętnie wyszedł z klatki, ale kiedy zeskoczył z transporterka zatrzymał się i siedział ciężko oddychając. Potem chciał wskoczyć spowrtoem, ale nie mógł doskoczyć do transporterka.
Teraz leży w doniczce z wysuniętą głową w dół. Jego nozdrza szybko się poruszają a pyszczek ma otwarty. Nie wiem co mam zrobić. Weterynarz powiedziała, że nic nie zroi w tej sprawie, ale ja liczyłam na jakieś leki wzmacniające, albo coś... Jutro jade spowrotem, bo nie chce żeby szczurek taks ię męczył. On potrzebuje czegoś na wzmocnienie. Nawet nie chce jeść, bo ma taki jakby odruch wymiotny. Picie mu podaje sama, bo on stara się nie ruszać. Jednak nawet nie pije, dlatego zrobiłam mu ulubiony sok z wodą, ale też napił sę kilka kropelek i nic.
Szczurek jest bardzo silny pod względem zdrowotnym, dlatego na pewno jest jakas szansa na pomoc. Czy ktoś z was wie może co to moze być? To objaw starości czy niewydolność serca. CO w takiej sytuacji mogę zrobić, jak pomóc szczurkowi?
DOłączam zdjęcie pokazujące jak leży w doniczce;
http://img233.imageshack.us/img233/9193/dsc05102bf6.jpg
http://img260.imageshack.us/img260/3603/dsc05103uc9.jpg

Re: [NIE MAM POMYSLU] ospalosc, ciezki oddech

: pn kwie 14, 2008 6:08 pm
autor: Mammmba
Mój malutki ma zielona biegunkę. Teraz mieszka w akwarium, bo klatkę musialam oddać do naprawy. Mam go krótko, a do biegunki doszedł dzisiaj ciężki oddech. Rusza się przy tym jakby się dławił. Do tego chrząka i kicha.. Przeziębienie? Tryka zębami... Apeyt jakotaki ma, ale wody prawie w ogole nie pije, juz bylam z nim z odwodnieniem u weterynarza, i musze sie wybrac znow. chociaz na biegunke nie pomogł:(

Re: [NIE MAM POMYSLU] ospalosc, ciezki oddech

: pn kwie 14, 2008 6:23 pm
autor: limba
Mammmba czy to nie przypadkiem twoj drugi nick na forum?

Proponuje zajrzec do dzialu polecanych weterynarzy i wyszukac polecanego w swoim miescie.
To dlawienie sie to mi wyglada na dusznosc. Szczur musi zostac natychmiast osluchany, nie wyglada to dobrze + ta biegunka. radze nie zwlekac, tylko udac sie do znajacego sie na szczurach weterynarza.

Re: [NIE MAM POMYSLU] ospalosc, ciezki oddech

: pn kwie 14, 2008 8:10 pm
autor: Mammmba
Drugie? Nie, pierwsze i jedyne;) Tamto jest chyba mojej "siostry" jeśli jest jakieś tamto:)
Duszności przeszły, a były prawdopodobnie spowodowane perfumowanymi wiórkami, które dzisiaj dostał, a nie wiedzialam ze pachną jak choinka zapachowa do samochodu... Na szczęscie już ich sie pozbyłam, wyciągnełam małego na 3 h i miarowo zaczął normalnie oddychać. Teraz po kolejnych 4 zastrzykach jest jakiś taki momentami "zwieszony".. Duszności przeszły, zobaczymy jak z biegunka.

Re: [NIE MAM POMYSLU] ospalosc, ciezki oddech

: pn kwie 14, 2008 8:22 pm
autor: limba
A jakie leki dostaje szczurek?
Został osłuchany?

Re: [NIE MAM POMYSLU] ospalosc, ciezki oddech

: wt kwie 15, 2008 4:48 pm
autor: Mammmba
No weterynasz go osłuchał, przebadał brzuszek i powiedział, że jest zdrowy, że mógł go zapach wiórków drażnić i uczulać. Wtedy jak go wyjełam z klatki to po jakimś czasie przestał się dławić i kichać, jak wsadziłam znowu na sekundkę, od razu zaczął znów kichać i potrząsać głowką. Teraz ma już sianko i jest wszystko w porzadku jeśli chodzi o oddech. Dostał tabletkę tylko na biegunkę i kuracja trwa, dzisiaj nawet widać jakieś skutki.