szczury.org

nie ma zadnego momentu,kiedy sytuacja wygladalaby inaczej,niz opisalas? nie iskaja sie,nie spia razem?
moja Gloria z interwencji na poczatku bardzo panikowala,bo miala tylko 2 tyg,a moje szczurasy-pol roku. byla zwyczajnie za mala,wiec postanowilam je rozdzielic i polaczylam jak podrosla. tez jest panikara,piszczy strasznie jakby ja ze skory obdzierali,czasem sie bija z Lola,bo wydaje mi sie ze Lola rekompensuje sobie w ten sposob to,ze dostaje baty od Ciri;)ale spia razem,iskaja sie,bawia...nigdy nie ma u ciebie takich momentow?

czy samce sa wykastrowane?bo jesli ten twoj starszy nie jest,to jest to dobry pomysl.moze to zmienic jego charakter na lagodniejszy,a wiek jest akurat odpowiedni:)

no właśnie nie są blisko :/
tylko gdy wpakowałam je do transporterka to siedziały dotykając się udami, po 10 min stary zaczął atakować

miałam kastrować starego, ale żaden wet mi nie podchodzi, a ten , który zdecydował się podjąc tak spartaczył znajomej kastracje psa, że mam obawy...
wciąż mam nadzieje, że obejdzie się bez kastracji, najbardziej boje sięm czy się wybudzi

roczny szczur jest w odpowiednim wieku do kastracji,ale im dluzej bedziesz zwlekac,to tym gorzej dla niego...napewno znajdziesz dobrego weta w okolicy,a warto bo kastracja moze pomoc.napisz skad jestes,ktos napewno ci doradzi:)

jestem z okolic Złotowa, około 30km od Piły;
z wetami raczej trudno;
jak Szczurosław miał porfirynę to leczyli go na zapalenie gardła...
a ja byłam głupia i nie wiedziałam o czymś takim jak porfiryna

jak bym nie mieszkała na zadupiu nie byłoby problemu


naprawdę nie ma szans bez kastracji?
czemu mam takiego wrednego szczura...., a teraz niewiniatko śpi wtulone we mnie..

nie wiem,czy nie ma szans,ale jest tu naprawde wiele osob,ktore wiedza o szczurasach duzo wiecej ode mnie:) troche czasu i ktos sie pewnie odezwie na ten temat:)

chciałabym zeby było jakieś inne wyjście.klatak jest duża i myślałam nad sprowadzeniem wykastrowanej samiczki gdyby chłopaki się dogadały;

łączyłam wg informacji na forum, tylko było tam zaznaczone, aby obserwować kilka godzin, tylko gdy Szczurosław mnie widzi odwaznie atakuje Białasa, a gdy ukradkiem je obserwuje zza przymknietych drzwi jest obojętny i to Białas zbliża się zainteresowany, ale gdy tylko wejdę do pokoju Szczurosław robi się odwazny i Białas piszczy gdy ten się do niego zbliża :/

hmm..moze Szczuroslaw jest zazdrosny? poswiecasz mu czas,czy zajmujesz sie oswajanem mlodszego?taka jego reakcja moglaby swiadczyc o tym,ze ma to jakis zwiazek z toba-moze chce na siebie zwrocic uwage?

[quote="maua_czarna"]
hmm..moze Szczuroslaw jest zazdrosny? poswiecasz mu czas,czy zajmujesz sie oswajanem mlodszego?taka jego reakcja moglaby swiadczyc o tym,ze ma to jakis zwiazek z toba-moze chce na siebie zwrocic uwage?
[/quote]


też myślałam, że on taki zazdrosny;
jak go przytargałam do domu to każdego dnia co najmniej 3 godziny z nim siedziałam, łaził ze mną po całym domu, spał przy kopmuterze czy tv; nie chciałam żeby czuł się samotny;
Białas jest już w miarę oswojony, tylko czasem kwiczy przy podnoszeniu, ale puszczony sam przychodzi sie poprzytulać;

teraz najpier zajmuje się Szczurosławem, potem Białasem, i troche się uspokoił, ale zazdrosny jest okrutnie, przedtem ignorował wolnozyjące w moim pokoju kroliki, a teraz je przepedza i atakuje,zaczął też podgryzać spiacego psa...

tylko jak poradzić sobie z jego zazdrością?

aha, jak Białas poszedł na górną półkę, Szczurosław zignorował swój domek i wpakował się do Bialasowego...