Strona 3 z 3

odeszły

: śr paź 11, 2006 4:10 pm
autor: zebra
dobrze wiedziec że można liczyć na jakąkolwiek reakcję.wiem, że nikt mnie tu nie zna, miałam i mam wiele problemów. ale teraz, kiedy pierwszy raz w życiu dane mi było zobaczyć ŚMIERĆ przyjaciela, być jej świadkiem, czuć jak przestaje bić serce i bledną łapki i nosek...wieźć taksówką do weta wiedząc w środku, że to już koniec...to chyba troche za dużo jak dla mnie. kocham ją! i zostawiłam ją tam, zawiniętą w ligninę i zimną, nie wiem czy dobrze zrobiłam, ale nie chciałam jej zakopywać w parku albo pod blokiem... :sad2: :sad2: :sad2:

odeszły

: śr paź 11, 2006 9:13 pm
autor: pesa
BAARDZO MI PRZYKRO... :cry: :cry: :cry: niestety wiem co to za ból i rozumiem Ciebie :przytul: mojego cierpienia do tej pory nikt nie rozumie ( przynajmniej z najbliższych)...TRZYMAJ SIę!

odeszły

: śr paź 11, 2006 10:36 pm
autor: merch
:(

odeszły

: czw paź 12, 2006 1:59 pm
autor: zebra
dzieki za te słowa, dzisiaj jest troche lepiej, ale co chwila ryczę :cry:

odeszły

: czw paź 12, 2006 2:43 pm
autor: Dory
Trzymaj się dzielnie :przytul:

odeszły

: pt paź 13, 2006 6:35 pm
autor: ESTI
Przykro mi...
[']['][']

odeszły

: ndz paź 15, 2006 5:55 pm
autor: Feniks
kilka godzin temu odeszła moja mysiunia. od prawie 3 miesięcy walczyłam o jej zdrowie. najpierw problemy ze skórą i ogólne osłabienie. później okazało się że ma uszkodzony błędnik ale nadal dokazywała. potem była znów skóra. roszbity nosek i zapalenie płuc. dziś pomyślnie skończyliśmy leczenie płucek. jeszcze przedwczoraj dokazywała jak nie przymierzając formuła 1. wczoraj nie chciała jeść. dziś miała wzdęty brzuszek. jutro jechałybyśmy znów do weterynarza...
Ixiuniu- zasłużyłaś na najlepszy makaron po drugiej stronie tęczy
Dixi i ja tak strasznie za tobą tęsknimy, tak pusto bez ciebie

odeszły

: ndz paź 15, 2006 7:03 pm
autor: soho
. . . ['] . . .

odeszły

: ndz paź 15, 2006 7:33 pm
autor: Filip11
Przykro mi [*] :-(

odeszły

: ndz paź 15, 2006 10:01 pm
autor: Feniks
dziękuję. dużo dla mnie znaczy takie wsparcie
już trochę mniej płaczę.
a Dixi już szuka siostry. mam je od takiego małego orzeszka. na dłoni mieściły się obie i jeszcze miejsce było. to moje pierwsze... weterynarz uprzedzał że nie wiadomo jak długo Ixi pożyje ale wiedzieć, nie znaczy pogodzić się z faktem.
muszę pomyśleć o towarzystwie dla Dixi. nie chcę żeby po prostu uschnęła.
jutro pochowam Ixi w lesie. miejsce, które wybrałam na pewno by jej się spodobało.
wiem pisze troche chaotycznie ale tyle mi myśli przelatuje przez głowę. te radosne i smutne
dzięki raz jeszcze

odeszły

: pt paź 20, 2006 11:45 pm
autor: zebra
:przytul: :przytul: :przytul:

odeszły

: sob paź 21, 2006 2:23 am
autor: witch
:przytul: :przytul: :przytul: :przytul: :przytul:

odeszły

: sob paź 21, 2006 8:19 am
autor: Doma
:przytul: