Strona 3 z 5

Szczurki a małe dzieci

: wt lis 07, 2006 4:56 pm
autor: pesa
[quote="Ratata"] Oczywiście pod nadzorem rodziców, żadnej samowolki jak ta, której świetny przykład mieliśmy powyżej :sciana2:[/quote]..wybacz,ale ufałam i ogonce i Kubie..znałam Jego i Ją na tyle dobrze że na to pozwoliłam..nie wyobrażam sobie sytuacji że mogło się stać coś złego, nieprzewidywalnego i wiedzialam na co mogę Kubie pozwolić a na co nie. Proszę mi nie zarzucać braku odpowiedzialnosci, gdyż wydaje mi się iż takową posiadam.. Jakbym nie była pewna Staffci czy Kubusia to mój syn miałby zakaz wchodzenia do pokoju. Ona akceptowała wszystkich a i czemu mialabybym odmówić Kubie styczności ze zwierzątkiem- jak tak baardzo tego chciał?!?!?!?..aha...jak się dowiedzialam że jestem w ciąży to szczurka już ze mną była.. nie chce wielkiego śmierdzącego psa( nie wyobrażam sobie Kubusia bawiącego się z takim zwierzakiem) , zreszto nawet na małego pieseczka nie ma u nas miejsca.. Teraz, jak pracuję to rzeczywiście nie mogę sobie pozwolic na szczurka..ale jak byłabym znowuż bezrobotną...hodowanie ogonków to moja pasja a nie Kubusia zabawa.[/b]

Szczurki a małe dzieci

: wt lis 07, 2006 10:33 pm
autor: zebra
[quote="pesa"]nie chce wielkiego śmierdzącego psa( nie wyobrażam sobie Kubusia bawiącego się z takim zwierzakiem)[/quote] ta wypowiedź daje wiele do myślenia o autorze postu jako o miłośniku zwierząt....
:?

Szczurki a małe dzieci

: śr lis 08, 2006 6:08 pm
autor: zebra
Przepraszam jeśli kogokolwiek uraziłam, mam na swoje usprawiedliwienie uraz jeśli chodzi o stosunek dzieci do zwierząt Jeszcze raz przepraszam :oops:

Szczurki a małe dzieci

: czw lis 09, 2006 11:39 am
autor: magda18
U nie Czarnulka goni wrzeszczącego z przerażenia Piotra po pokoju (pita, 2,4 roku...)....I ma z tego ubaw nieziemski....Czarnula, nie Pita ;)

Szczurki a małe dzieci

: czw lis 09, 2006 6:58 pm
autor: Wampiria
w domu dzieci małych nie posiadam ;) jednak zjawiają sie przejazdem.. Szczurcie sa w stosunku do nich przyjazne :) jadnak to często dzieci się boją z jednej strony negatywne stereotypy a z drugiej właśnie sposób okazywania sympati. Szczurki często wspinają sie na wyciągniętą do nich ręke lub próbują wejsc pod koszulke.. a ponieważ mają pazurki, drapią przy tym... :| mi to obojętne ale dla takiego 5 latka to traumatyczne przeżycie.... ogoniasty, drapiacy zwierz wspinający się po ręku ;) wiec takie kontakty staram się jednak ograniczać... ze względu na bezpieczeństwo moich milusińskich

Re: Szczurki a małe dzieci

: pn sty 28, 2008 6:13 pm
autor: Baszek
Mam kilka doświadczeń ze szczurkami i niespełna dwuletnią siostrzenicą Lubego. I wnioski są takie, że dzieciaki uwielbiają zwierzaki, ale, niestety, nie mają zupełnie wyczucia (co już ktoś pisał...).
Mała Julka bardzo by chciała złapać, pogłaskać, przytulić...ale ciężko jej zapamiętać, że nie za ogon, że delikatnie itd...w rezultacie kontakt małej ze zwierzakiem musi być przy ścisłym nadzorze kogoś dorosłego (bo potrafi otworzyć klatkę itd).
Z drugiej strony, bratanek lat 10 ma od paru lat szczury, chomiki i inne gryzonie (nie wiem,ile miał jak zaczynał...7?8?) i jest już świadomy, odpowiedzialny i ładnie się opiekuje.
Wydaje mi się,że odpowiedni wiek to 6-7 lat...jeśli wcześniej to trzeba pamiętać, że będzie to wymagało dużego nakładu czasu i pracy na nadzór i tłumaczenie...

Re: Szczurki a małe dzieci

: wt sty 29, 2008 12:28 am
autor: yss
a mną się opiekował kot jak byłam mała :D
wielki pasiasty bezpański kocur, który przyszedł do domu moich rodziców i nie dał się wypchnąć za drzwi. i został. kiedyś wypędził włamywacza :D ale to inna historia. [zrzucił go z balkonu.]

kot siadał koło mnie w łóżeczku, ja [niemowlak] szarpałam go za wszystko, co miał, wąsy, uszy, futro - a on mrużył oczy i mruczał.
czasem uwalał się na mnie w kłębek jak nikt nie widział. i też mruczał. był większy ode mnie. :) teoretycznie mógł mnie poddusić, ale jakoś nigdy nic mi się nie stało.
nie zapamiętałam tego kota... :( wkrótce potem odszedł... szkoda. ale pewnie od czasu moich niemowlaczych rozmów z kotem lubię zwierzaki :D

Re: Szczurki a małe dzieci

: wt sty 29, 2008 7:33 am
autor: justme
a moja dwu letnia chrześniaczka (chrześnica?) ostatnio poznała moje szczurki :D Do Borysa i Chiciro nie chciała podejść. Stała przed klatką i machała rączką, że "fe". Ale za to od malucha nie mozna było jej oderwać. Moja mama wzięła go na ręce, żeby jej pokazać, to Kamila siedziała przy niej i przez 10 minut ciągle mu dawała buzi w pyszczek (aż przyszła jej mama, która sie panicznie boi szczurów i ją wygoniła :P ). To był jej "kaćpejek" ;D

chociaż do ręki bym jej nie dała żadnego z moich zwierzątek. To mimo wszystko małe dziecko i nie ma jeszcze wyczucia w rączkach. Może sie najwyżej bawić z psem, którego można szczypać, szarpać klepać i wszystkie inne rzeczy, które dzieci najczęściej robią ze zwierzątkami, a jego to nie rusza i grzecznie znosi :P

Re: Szczurki a małe dzieci

: wt sty 29, 2008 10:37 am
autor: Nina
Moja obecnie 3,5 letnia bratanica na początku (1,5 roku temu) troche bała sie szczurów, stawała koło klatki i patrzyła na nie, później zaczęła dawać im suszone banany przez pręty i bardzo jej sie to spodobało. Nawet szybko udało mi sie jej wytłumaczyć, żeby nie wkładała paluszków przez pręty i za bardzo nie zbliżała rączki a jak chce dać im coś do jedzenia, to tylko coś większego, jak plaster banana, żeby przez przypadek jej nie ugryzły. Jej mama boi sie szczurów więc to troche utrudnia mi oswajanie małej z nimi (chociaż Ania tłumaczy jej, że to fajne zwierzątka i jak ciocia trzyma je na rękach to może głaskać i żeby sie nie bała[sama patrzy na nie z przerażeniem]), ale ogólnie idzie mi dobrze :) Marta chętnie je głaszcze, karmi, nalewa im wody ;) Na ręce nie dałabym jej ich wziąć, jeszcze nie teraz.

Re: Szczurki a małe dzieci

: czw sty 31, 2008 2:57 pm
autor: szpaczek
ehh szczury+dzieci=katastrofa

kiedy na wsi przychodzą do mamy znajomi z dziecmi to co wtedy Dominiczka musi robic? wiadomo nianczyc dzieci,niestety dzieci nie rozumieją że szczur to nie zabawka i myk od razu otwieranie klatki i wyciąganie szczura a jak sie mówi nie co sie słyszy co 15 sekund?"moge go wyciągnąć?" ." nie bo szczurek chce spać" i tak co chwile tyle że z inna wymówką a jak ide do ubikacji czy gdzies to same go wyciągaja...dobrze ze Pixi nie gryzie,brrr koszmar

Re: Szczurki a małe dzieci

: czw sty 31, 2008 3:28 pm
autor: S.
szpaczek, zastosuj kłódki jako zabezpieczenie szczurków przed dziećmi. Szczurki będą bezpieczne, a mamy dzieci będą myślały, że kłódki chronią ich dzieci przed szczurkami (nie wyprowadzaj ich z błędu, bo nie wiedzieć czemu obrażą się).

Re: Szczurki a małe dzieci

: czw sty 31, 2008 3:30 pm
autor: szpaczek
hmm nie znasz tych dzieci... jak coś im zabraniam zaraz lecą do mamusi jaka ja to zła nie jestem..heh

Re: Szczurki a małe dzieci

: czw sty 31, 2008 4:32 pm
autor: Nina
szpaczek, nie mów, że sie tym przejmujesz? Ja dla upierdliwych dzieci jestem wredna, wychodze na straszną małpe ale mam to gdzieś, ważniejsze są dla mnie szczury niż zachcianki rozwydrzonych bachorów.

Re: Szczurki a małe dzieci

: czw sty 31, 2008 4:41 pm
autor: szpaczek
stwierdziłam juz dawno ze nie bede miec meza i dzieci xD jestem zbyt nerwowa
A ja sie tym nie przejmuje ale potem ma nagadywanke od mamy

Re: Szczurki a małe dzieci

: sob lut 02, 2008 12:04 pm
autor: maua_czarna
No to powiedz mamie przed taka wizyta,ze zamykasz na klodke, bo dzieciaki mecza twoj zwierzyniec. i tyle. umow sie z mama, ze jesli dzieciak przyjdzie na skarge, to mama powie jego mamunci, ze jest zamkniete, bo szczur zrobil sie agresywny i to dla dobra dziecka:D:D