Strona 3 z 5
					
				RE: Moje Kochane Psotki ;P // Żegnaj Majeczko ;( Nie tak miało być... [*]
				: pt cze 01, 2007 8:15 pm
				autor: 'Asia
				Teli, tak wszystko uzgodnione 

 W poniedziałek mąż Anguy przywiezie mi agutkę berkshire (tą po ciąży) i gdzieś około 14.30 ją odbiorę. Specjalnie wzięłam wolne z pracy 

 No i jak już wspomniałam - zdecydowałam sie w końcu 

 Więcej przeczytasz w temacie evcii o wszystkich jej szczurach na tymczasie 

 
			
					
				RE: Moje Kochane Psotki ;P // Żegnaj Majeczko ;( Nie tak miało być... [*]
				: sob cze 02, 2007 10:15 am
				autor: Telimenka
				no to superowo :-D,jaki angaz-wolne w pracy,a co ;-),hihi wprosze sie kiedys zobaczyc nowy nabytek :hoprat:
			 
			
					
				RE: Moje Kochane Psotki ;P // Żegnaj Majeczko ;( Nie tak miało być... [*]
				: pn cze 04, 2007 6:28 pm
				autor: 'Asia
				To już dziś :-D Już dziś do mojego domu zawitała kolejna kochana szczurza duszyczka :-D Szczurci dałam na imię 
Marie (czyt. Mari 

) jest to agouti berkshire. Ma około 5 miesięcy, czyli jest w wieku mojej Zuzy. To jedna z uratowanych panienek z interwencji TOZu i SPSu w Warszawie 10.05.2007. Przebywała przez pewien czas u evci116 na tymczasie. Po jej opisach Marie w mailach i pw po prostu się zakochałam... Szczęśliwie znalazł się transport - mąż Anguy jechał dziś do Poznania z Wawy i około 14.30 przekazał mi tą milutką ślicznotkę 

) Szczurcia jest do człowieka bardzo ufna i pieszczoch z niej 

) Już w tramwaju spała mi na kolanach. Musiała być bardzo zmęczona po podróży bo właśnie od 2 godzin leży na samym środku mojego tapczanu zwinięta w kłębek i śpi... A jak ją głaszczę to rozciąga się błogo :loverat:
Pierwsza próba łączenia przebiegła dość opornie. Zuza ma dziś rujkę i gdy Marie wącha ją w "intymnych okolicach" 

 Zuza kopie ją usilnie nogami po mordce... Marie jednak zdaje się tym zbytnio nie przejmować. Mela natomiast jest pokojowo nastawiona do Marie ale jest też mocno zdystansowana - gdy Marie ją za bardzo wącha ta piszczy i odskakuje 

 Jednak ogólnie nie jest najgorzej. Biegały w trójkę po pokoju i raczej nie musiałam za bardzo interweniować 

 No zobaczymy, wszystko jeszcze przed nami 

))
Jeszcze nie znam do końca Marie, więc pozwolę sobie wkleić tu fragment maila od evci116, która dużo czasu z nią spędzała. Mam nadzieję że Ewa się nie obrazi ;P
Lubi sie bawic z innymi szczurkami, czesto inicjuje zabawy.Od samego 
poczatku nie bylo z nia problemow jesli chodzi o dotyk przy braniu na 
rece. Jest po ciazy ktora przeszla jeszcze jak byla u Ajlii wiec sadze 
ze ona poswiecila jej duzo uwagi, a Ajlii ma naprawde niesamowity 
stosunek do szczurkow - ona oswoilaby najwiekszego dzika 

 Ajlii mowila 
ze jak Agutka rodzila to zostal przy niej jeden martwy osesek. Jeszcze 
mysleli ze bedzie mial szanse na przezycie ale zmarl a Agutka caly bozy 
dzien tulila go juz martwego do siebie i lizala 

( Widzialam to. Serce mi o 
malo nie peklo... 
Ona zawsze lata kolo mnie kiedy jestem w pokoju - widac ze mnie 
zaakceptowala bo raz zdarzylo jej sie mnie iskac po palcu 

 Lata po 
mnie jak szalona, siada mi na glowie i nie gryzie ani nie 
gryzla. Kiedy ma rujke to latwo ja zlapac. 
MIZIANIE - nie "uchyla sie " przed dotykiem, mozna ja glaskac, wchodzi 
sama na rece. Jest po prostu niesamowita. Jest bardzo madrym szczurkiem 
 
 
:loverat:
Pierwsze moje fotki tej ślicznotki sprzed kilku minut:
 
   
   
   
Zaraz będę myć klatkę i rozpocznę kolejną próbę łączenia! 

 Zapraszam do tematu po kolejne nowinki 

)
Na koniec chciałabym gorąco podziękować evci116 za całe jej zaangażowanie - jestem Ci niezmiernie wdzięczna 

)) Za wszystkie smsy, pw i mail 

) Chciałabym też bardzo podziękować mężowi Anguy i jej samej za zorganizowanie transportu dla Marie 

) Gdyby nie Wy, nie wiem kiedy ta ślicznotka by do mnie trafiła 

) Muszę jeszcze załatwić formalności związane z umową. No ale teraz już lecę myć klatkę 

) Do zobaczenia niedługo!
 
			
					
				RE: Moje Kochane Psotki ;P // Żegnaj Majeczko ;( Nie tak miało być... [*]
				: pn cze 04, 2007 6:39 pm
				autor: Telimenka
				sliczna Niunia :-D hehe wielkie czochranko bo widac ze Pieszczoszek,hehe a dla mnie to gdzie podziekowani? mam sie obrazic?:-) (zarcik) ciesze sie ze wszystko sie udalo...Panna sliiiiiczna
			 
			
					
				RE: Moje Kochane Psotki ;P // Żegnaj Majeczko ;( Nie tak miało być... [*]
				: pn cze 04, 2007 6:43 pm
				autor: lxxx
				Czy ja dobrze się przyjrzałam? Na drugim zdjęciu Twoja szczurka uśmiecha się przez sen.
A już fakt, że zasnęła na środku łóżka w nowym miejscu bez potrzeby ukrycia się świadczy o tym żeście obie zakochane w sobie bez pamięci :loverat:
			 
			
					
				RE: Moje Kochane Psotki ;P // Żegnaj Majeczko ;( Nie tak miało być... [*]
				: pn cze 04, 2007 7:03 pm
				autor: Telimenka
				noo wlasnie nie chcialam nic mowic jak mnie zazdrosc zrzera :-). hehe cudowne Malenstwo :hoprat:
			 
			
					
				RE: Moje Kochane Psotki ;P // Żegnaj Majeczko ;( Nie tak miało być... [*]
				: pn cze 04, 2007 7:11 pm
				autor: 'Asia
				lxxx, ja na pewno się zakochałam w niej bez pamięci ^^ A ona zdaje się że mnie bardzo zaakceptowała bo gdy ją głaszczę to tak się temu poddaje że aż pysio otwiera :-D Jak moja Lola normalnie... Minęły już ponad 3 godziny a Marie nadal śpi na łózku w cieniu wielkiej pluszowej foczki raz po raz zmieniając tylko pozycję... :loverat: Musi być bardzo zmęczona po 4-godzinnej podróży, ale też wydaje się trochę smutna... Chyba tęskni za swoimi warszawskimi przyjaciólkami 

 I za Ewą, bo trochę się zżyły przez ten czas jak u niej była... Dałam jej gerbera ale niespecjalnie chciała 

 Może jak się wyśpi to zje. W każdym razie jest niesamowicie oswojona :-D Zanim usnęła na łózku puściłam ją trochę po pokoju i z zaciekawieniem oglądała każdy kąt, ale nigdzie się nie chowała tylko wciąż przychodziła do mnie ^^ A jak daję jej rękę to od razu na nią wchodzi... :loverat: Ona jest naprawdę niesamowita...
Telimenka, Tobie oczywiście również bardzo dziękuję, bo gdyby nie Ty to w ogóle bym nie wiedziała o tym że mąż Anguy jedzie do P-nia ^^ DZIĘKI! :*
 
			 
			
					
				RE: Moje Kochane Psotki ;P // Żegnaj Majeczko ;( Nie tak miało być... [*]
				: pn cze 04, 2007 7:17 pm
				autor: Telimenka
				hehe no ja zartowalam Dupolku :-),nooo jejciu slodziasto ze taka oswojona :-D,bardzo teraz grzesze,bo zazdrosc to grzech w koncu. swoja droga mi nawet Telimena tak nie zasypia :-) ma ciekawsze zajecia
			 
			
					
				RE: Moje Kochane Psotki ;P // Żegnaj Majeczko ;( Nie tak miało być... [*]
				: pn cze 04, 2007 7:26 pm
				autor: 'Asia
				Mogłaś sobie zartowac ale ja i tak dziekuje ^^ Ej no, ale przeciez nie masz czego zazdroscic - jak czytam o Jogince to widzę że też jest kochana i oswojona 

) Na dodatek mam wielki sentyment do szczurków z uszkodzonym ogonkiem ^^ bo moja Lola miała tylko połowę ogona - we wczesnym dzieciństwie miała wypadek. Nie wiem czy w ogóle wspominałam o tym na forum, bo gdy Lola miała wypadek nie miałam nawet bladego pojęcia o istnieniu forum ^^
Wracając do Marie to właśnie się obudziła, trocę pochodziła po pokoju, a teraz myknęła do transportera i już parę minut się tam myje ^^ I wreszcie się wzięła za gerbera 

) A ja jeszcze ciągle klatki nie umyłam bo ciągle coś robię :[ No, czas na mnie ;P
 
			
					
				RE: Moje Kochane Psotki ;P // Żegnaj Majeczko ;( Nie tak miało być... [*]
				: pn cze 04, 2007 7:29 pm
				autor: Telimenka
				ale nie az tak i troche sie cyka jeszcze :-). hehe no myj ta klatke Babo! :-D i smacznego malej zycze.
			 
			
					
				RE: Moje Kochane Psotki ;P // Żegnaj Majeczko ;( Nie tak miało być... [*]
				: śr cze 06, 2007 10:36 am
				autor: magda18
				Zakochałam się:loverat::loverat::loverat: Piękna!!! Jak słodko śpi..Asia!! bierzesz ją na następne spotkanie....nie mogę się napatrzeć:loverat::loverat::loverat: Uwielbiam agutki.... Wymiziaj ją ode mnie:)
			 
			
					
				RE: Moje Kochane Psotki ;P // Żegnaj Majeczko ;( Nie tak miało być... [*]
				: śr cze 06, 2007 12:56 pm
				autor: 'Asia
				Hihihi :-D Oczywiście że wezmę 

 (Magda w ogóle to miło Cię gościć w moich skromnych progach :smykrat:)
A ja jak już pisałam w temacie o Marie w dziale interwencyjnym - trochę się o nią martwię bo jest taka bardzo smutna i aż nazbyt spokojna :-( Chociaż dziś już trochę lepiej.
A jeśli chodzi o łączenie to panny już są całkowicie połączne 

) Z Zuzą się pokochały jak tylko jej rujka przeszła (tak jak myślałam, bo mój Zuziowy Kwiatuszek jest nadzwyczaj pokojowy :mykrat:), natomiast Mela czasem trochę drastycznie próbuje pokazać kto tu rządzi (najmłodsza i najmniejsza, ale ciągle swą siłę demonstruje 

) zresztą na Zuzi także, czyli jeśli któraś nie chce się podporządkować to chwyta ją za fałdkę skóry i ciągnie po ziemii :| Wtedy słychać przeraźliwe "piiiiiiii!", ale spokojnie - nie dzieje się to zbyt często i nie ma żadnych ran 
 
I trochę foteczek:
 
   
 Marie na biurku
 
   
  Marie z Zuzą, oraz Marie z Melą

 I cała cudowna zgodna trójka razem ^^
PS. Magda, oj tak, aguciaki, to jest to!! ^^ Jak moja Lolka... :loverat:
 
			
					
				RE: Moje Kochane Psotki ;P // Żegnaj Majeczko ;( Nie tak miało być... [*]
				: śr cze 06, 2007 4:17 pm
				autor: magda18
				Jak Melka wyrosła....:loverat: ech..jak ją widziałam ostatnio to była taka malutka kruszynka....:loverat: 
Marie jest boska!! Te zdjęcia..jak śpi....niooooo! Wymiziaj ją ode mnie:loverat:
			 
			
					
				RE: Moje Kochane Psotki ;P // Żegnaj Majeczko ;( Nie tak miało być... [*]
				: sob cze 09, 2007 1:50 am
				autor: Elly
				Marinez ^^ jak taki dzikusek, agutek 

 Bardzo miła szczura, jeszcze taka niepewna siebie się wydaje. To z pewnoscią szybko sie zmieni :-D Na razie jeszcze jej tak do konca nie poznalam, bo ona taka niesmiala byla, jak ja i moje panny bylysmy u Asi. A Mela, ten głupolek mały, cały czas ją ciąga po ziemi, za skore. Dominantka sie znalazła :> Zuzik, jak to Zuzik, kiedy tylko pojawiłam sie na horyzoncie (w czwartek, gdy Masza miala operacje), juz probowala mi wejsc na glowe (doslownie) 

 Taki slodziak maly. To bardzo pozytywnie nastawiony do innych stworzeń szczurek. Poznały się z Dinką, która mogłaby być jej babcią :-D W sumie wszystkie trzy dziewczyny pozytywnie zareagowaly na moją Dee i Masze. Fajnie tak łapac co chwile innego szczura, jak sie rozłażą :] Ciocia Asia powinna sie cieszyc, ze ma takie ulożone stworki (i na pewno sie cieszy), hehe. A Mela sie fajnie wkurza, jak sie ją dotknie z zaskoczenia ^^ Fajnie probuje tez odepchnąc reke i uciec, jak sie ją troche potarmosi :mykrat:
 
			
					
				RE: Moje Kochane Psotki ;P // Żegnaj Majeczko ;( Nie tak miało być... [*]
				: śr cze 13, 2007 3:05 pm
				autor: KEN-KON
				Na prawde dziewczyny super.Bardzo spodobało mi się zdjęcie jak jeden z twoich szczurków drzemie ci na kolanach po prostu są czadowe.:-)