szczury.org

Beeata nie bardzo jest za co iść, ja jestem kompletnie spłukana a kolega prawdopodobnie jedzie teraz do mnie na gapę.
Właściwie to nie wiadomo co szczurowi jest, prawdopodobnie ktoś go otruł i nie wiadomo czym.
Witamina K nie zaszkodzi a może pomóc pod warunkiem że podana w odpowiedniej dawce natomiast inne leki mogą kolidować z tym "nie wiadomo czym", co zostało podane.

na substancje zrace podaje sie bialko chyba i chude mleko ,ale pozniej dobrze jest to zwymiotowac.Tu trzeba by wyplukac zoladek.

To raczej niemożliwe u szczura bo jego żołądek nie jest przystosowany do wymiotów, prędzej podać mleko z substancją przeczyszczającą.

Znalazlam cos w necie. Ale Aniu, chociaz bardzo bym chciala pomoc, nie wiem czy informacja jest przeznaczona do odtrucia malenkiego szczura.

No nic, napisze..

Terapia odtruwajaca: Witamina K1 1-3 miligramow na kg masy ciala. Potem juz w gre wchodzi injekcja Wit. K przez veta..

(Wit. K3 NIE jest efektywna)

Niestety. To co pisałam było tylko diagnozą na odległość bo małej nie widziałam, gdy ją zobaczyłam - ciężko określić to jak się zachowałam i to - jak wyglądała samiczka.
Ktoś jej ewidentnie podał coś żrącego, na siłę próbował wepchnąć do pyszczka. Dziewczynka miała wyżarty pyszczek i prawdopodobnie język, była zgarbiona, jakby zgięta wpół.
Toz zostanie zawiadomiony jutro. Jest mi bardzo przykro. Mała została uśpiona.

Ps: pMuch - jeszcze raz na prawdę wielkie dzięki za podwiezienie

krew sie we mnie gotuje, kiedy czytam o takich rzeczach... :evil: niechbym tylko dopadla czlowieka, kotory to zrobil, a wlasna rodzina nie poznalaby go w kostnicy...

Najbardziej przykre jest to, że szczura skrzydziła siostra kolegi, babka, która ma 28 lat - za to, że śmiał nie zgodzić się przyjechać z Warszawy do Szczecina by zaprowadzić jej córkę (własną siostrzenicę) do lekarza podczas, gdy ona będzie w pracy. To się w głowie nie mieści, po jego siostrze można się wielu głupich rzeczy spodziewać ale nigdy nie sądziłam, że ktoś będzie na tyle przykry pod względem umysłowym by skrzywdzić kogoś poprzez zrobienie na prawdę wielkiej krzywdy zwierzęciu.
A dziewczyna za to zapłaci, na pewno do odżywki zostanie jej dolany krem do depilacji (kocha soje włosy) a co do reszty to się jeszcze pomyśli.

przy takim czynie jestem wstanie wybaczyc ludzia ktorzy oddaja swoje dorosle szczury z glupiego powodu, aniu blagam zrob cos zeby ta dziewczyna dostala jakas grzywne!!! blagam tego nie mzona tak zaostwic, jak ona w ogole mogla, jeszcze na sile..... boze... nie, nie ja moge napisac list, ludzie tak nie moze byc!! jak bym byla na miejscu tego chlopaka, poprostu spoliczkowalam bym ta siostre, naprawde ograniczyla z nia moje konatkty do minium.

Jak byś te kontakty ograniczyła mieszkając z Nią?

bosh mieszkac z osoba ktora zabila zywa istote ja chyba bym nie wytrzymala :evil: ja nie moge wytrzymac z moja siostra jak do domu przyjezdza wrr... piesci mi sie zaciskaja jak slysze o takich ludziach...

no tak tu juz sparwa utrudniona... ale ja juz bym znalazla sposob... zemscilam bym sie, jestem skorpionem, i jak to u nich bywa jestem zawistna... choc wszyscy twierdza inaczej... zadaje krotki ale co jakis czas bol... wiec potrafilam bym sie na siostrze zemscic... wiem ze to nie wyjscie... ale wspolczuje tej dziewczynie, jakim ona jest czlowiekiem, jak ona jest wstanie wepchac na sile szczurowi smiertelny plyn, jakim ona musi byc biednym, glupim czlowiekiem...

a co na to wet,ktory usypial szczurka? Nie zamierza nigdzie zglosic tego faktu? Za znecanie sie nad zwierzeciem odpowiada sie prawnie. Depilator do odzywki? Obawiam sie ,ze ta kobieta jest chora psychicznie i kiedys jemu moze do jedzenia dodac trucizny,powinien ja zbadac psychiatra

A ja współczuję Jej córce, bo co jak co, dobrego przykładu nie ma...

o bozinko to ona jeszcze córke ma... nie zycze jej tego ale nie powiem ze chociaz troche bym sie cieszyla gdyby kiedys corka dolala jej czegos zracego do zarcia ipowiedziala "mamusiu przeciez pamietasz jak zrobilas tak szczurkowi?"

Beeata - wet... to była wetka z TOZ-u właśnie, tylko tam nas przyjęto za darmo, a właściwie uśpiono humanitarnie szczurkę za 10 zł (poczwórna dawka narkozy a po zaśnięciu zastrzyk w serce).
Kobiety nikt nie zbada na siłę chyba, że rodzice wystąpią o ubezwłasnowolnienie ale niestety nie dla wszystkich szczur to żywe zwierzę - dla nich akurat nie. Matka tej dziewczyny jest taka, że mimo moich słów, słów koleżanki i słów własnego syna - nie wierzy, że jej córka mogłaby zrobić coś złego a sprawa z Tozem się komplikuje - ta "córeczka" nigdzie nie pracuje, nie miałaby więc z czego zapłacić za to NA PEWNO zrobiłaby to ich matka, z własnej woli co sprawy wcale nie rozwiąże. Sprawa więzienia jest dość skomplikowana - a co wówczas z dzieckiem?

TOZ raczej tu nie pomożę, sprawę trzeba rozwiązać prywatnie, że tak to ładnie nazwę.