[GUZ] na grzbiecie

Niepokojące zachowania szczurów, objawy chorób i ich leczenie.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
IVA
Posty: 1513
Rejestracja: śr lut 04, 2004 11:30 am
Lokalizacja: Gliwice

RE: [GUZ] na grzbiecie

Post autor: IVA »

Guzek ten to najprawdopodobnie kaszak lub niewielki ropniak, które "dojrzały". Zawartość powinna byc dobrze wyciśnięta a ranka przemywana riwanolem. Jeśli to ropniał warto podac dodatkowo przez 3-5 dni antybiotyk - np. z rodziny tetracyklin, gdyz wspomagaja leczenie ropnych zmian skórnych, jak równiez ran pooperacyjnych, niezły jest Tetraseptin w zawiesinie ale z tego co wiem od swojego weta obecnie trudno dostępny).
Zabieg oczyszczania czasami trzeba powtarzać przez kilka dni. Dodam, że jeśli jest to ropniak, to poznac można po mało przyjmenmym zapachu, przy oczyszczaniu trzeba sie przygotowac na uciążliwy, duszący zapach, żeby nie powiedziec smród. Oczyszczanie trochę boli malucha i będzie mocno protestował.
Jeśli sama nie masz doświadczenia w takim oczyszczaniu lub nie potrafisz tego zrobic warto udac się do weta, zrobi to szybko. Dopilnuj wtedy aby ranke przemył płynem z antybiotykiem - koszt nie powinien byc wiekszy niż za samo oczyszczenie a jednak antybiotyk zapobiegnie stanom zapalnym. Równiez u weta zabieg trzeba powtarzać aż rana będzie zupełnie czysta.
z prawie 100 kochanych ogonków pozostał tylko 1 :(
http://stylowabizuteria.com.pl/
qsiaq
Posty: 2
Rejestracja: wt lut 13, 2007 8:43 pm

RE: [GUZ] na grzbiecie

Post autor: qsiaq »

ojej strasznie dziekuje, siedze jak na szpilkach bo przeczytalam wszystkie mozliwe fora o nowotworach. udam się więc do weta i mam nadzieje, że wszystko będzie dobrze.
Słońce
Posty: 35
Rejestracja: pt lut 23, 2007 10:17 am

RE: [GUZ] na grzbiecie

Post autor: Słońce »

Witam. Wczoraj wyczułam u Czesia grudkę na grzbiecie. Trochę piszczy kiedy tego dotykam... Obcięłam mu w tym miejscu, no i trochę naokoło tego sierść. Ten guzek, a może raczej narośl, jest wielkości ok 8X8 mm. Na obrzeżach wygląda jak najzwyklejszy strup, ale pośrodku jest tylko górka pod skórą. Jutro idę z nim do weterynarza, i mam do Was pytanie. Ile kosztuje taki zabieg/operacja u weta? Nie zamierzam czekać, aż mu się to powiększy, jestem nastawiona na usunięcie tej narośli. Czesio ma ok trzech miesięcy, więc całe życie przed nim. Oby.
ESTI
Posty: 8271
Rejestracja: śr sty 21, 2004 11:27 pm
Lokalizacja: DUBLIN

RE: [GUZ] na grzbiecie

Post autor: ESTI »

Wydaje mi sie, ze zmiana jest niegrozna i byc moze zabieg nie bedzie konieczny, a w najgorszym przypadku nie bedzie skomplikowany.
Cena - ciezko powiedziec, bo nie wiem skad jestes, a kazdy wet liczy sobie inaczej i duzo zalezy od miasta i kliniki.
Najlepiej zadzwon lub dowiedz sie podczas wizyty - tak czy siak trzeba ze sie do specjalisty udac, w celu zdiagnozowania.
Powodzenia.
Obrazek
Słońce
Posty: 35
Rejestracja: pt lut 23, 2007 10:17 am

RE: [GUZ] na grzbiecie

Post autor: Słońce »

Uff... Dziś z samego rana byłam z Czesiem u weta. Weterynarz był młody, bo ok. trzydziestki, i niesamowicie sympatyczny. :D Obejrzał szczurka i kazał mi go przytrzymać, następnie zerwał mu "to". To był po prostu gruby strupek, a po jego zerwaniu nawet krew nie leciała. Była tylko maleńka dziurka, i podejrzewam, że to sprawka Kota (drugiego szczurka). Co za ulga! I ponadto weterynarz nie wziął nic za ten "zabieg". Piszę z Olsztyna, a ta przychodnia weterynaryjna jest malutka i jest za Rondem Bema, jak idzie się w stronę dworca. Jak spiszę dokładne namiary, to podam na forum, bo polecam. :)
Ostatnio zmieniony pn mar 12, 2007 4:10 pm przez Słońce, łącznie zmieniany 1 raz.
ESTI
Posty: 8271
Rejestracja: śr sty 21, 2004 11:27 pm
Lokalizacja: DUBLIN

RE: [GUZ] na grzbiecie

Post autor: ESTI »

Mimo to, ze wszystko okej, to obserwuj te zmiane.
Takie zrywanie strupa nie zawsze konczy sie dobrze, ja uwazam, ze lepiej poczekac az samo zejdzie.
Jednak ciesze sie, ze to nic groznego.

Zdrowka dla szczurka.
Obrazek
Awatar użytkownika
ilona, pani Borysa
Posty: 25
Rejestracja: wt paź 12, 2010 9:19 pm
Lokalizacja: Bydgoszcz

[GUZ] na grzbiecie

Post autor: ilona, pani Borysa »

Wczoraj zauważyłam na grzbiecie Bruna guz wielkości połówki orzecha włoskiego. Twardy. Pierwsza myśl-nowotwór. Jednak dodatkowo w guzie tym była, dziura z której sączyła się krew. Ponieważ było to późno wieczorem kiedy to zauważyłam nie miałam czasu za specjalnie szukać na forum co to może być. Przemyłam oceniseptem w celu usunięcia krwi i odkażenia rany. Ponieważ jednak Bruna bolał ów guz zaniechałam oględzin.
Dziś zaraz po pracy zapakowałam szczurka i biegiem do weterynarza. Po rozmowie telefonicznej stwierdzili nowotwór. Jednak po oględzinach dr. Konrad Kozłowski stwierdził,że to może być stan zapalny po ugryzieniu. Świadczyły by o tym dwie rany, niemal dziury w głąb ciała. Został podany zastrzyk Enrobiofox 5% i Rapidexon 0,05 w zastrzyku u weterynarza i 0,2ml raz dziennie przez 5 dni w domu doustnie. Wizyta plus leki 30zł
Za 5 dni do kontroli. Jeśli wszystko będzie ok a guz się wchłonie za 2 dni tzn że to faktycznie stan zapalny.
Jeśli jednak w poniedziałek guz będzie tej samej wielkości to wtedy pada podejrzenie o formujący się ropień lub nowotwór. Wtedy Bruno będzie poddany zabiegowi usunięcia guza, tym bardziej że doktor stwierdził że nie powinno byc problemów z jego usunięciem ze względu na umiejscowienie guza i jego wielkość. Koszt takiego zabiegu ze wszystkim w tym opieka pooperacyjna to koszt ok 80-100zł.
Lecznica w której byłam z Brunem to ,,Fila" na ul Grobla w Bydgoszczy

Zamieszczam linki do zdjęć na którym widać te dziury, jednak ciężko było mi namówić Bruna by zechciał się tak ustawić by pokazać jak ten guz wygląda z większej odległości (jest widoczny gołym okiem, znacznie odstaje)

http://www.garnek.pl/ilonkas/12763688/s ... ugryzieniu
http://www.garnek.pl/ilonkas/12763684/s ... ugryzieniu
http://www.garnek.pl/ilonkas/12763682/s ... ugryzieniu
http://www.garnek.pl/ilonkas/12763680/s ... ugryzieniu
http://www.garnek.pl/ilonkas/12763676/s ... ugryzieniu
-Wytrzymasz ze mną?
-Nie wytrzymam bez Ciebie

(dla szczurów mych)

Bąble http://www.garnek.pl/ilonkas/11948918
Awatar użytkownika
nausicaa
Posty: 2581
Rejestracja: czw sie 20, 2009 10:22 am

Re: [GUZ] na grzbiecie

Post autor: nausicaa »

a to nie jest przypadkiem ropień, który się otworzył? śmierdzi toto ropą?
bo ta dziura t mi wygląda na cos takiego....
zeMną:CumbobLunetaMufkaMulinaPiankaOwcaWałekIncognitoKopciuchSrebritkaIvermektynaGremlinRzepicha
zaTM:AdziaDużaFruziaBudyń4KluskiAllelekWałkiNiebieskiChoryDowódcaPomidorowyPszeniczyMlekoKoalaPlamkaTrututSkinerEspriAgutKoKoDoremiSomaliaKapadocja
Nakasha
Posty: 5397
Rejestracja: wt sty 04, 2005 7:14 pm
Numer GG: 4379189
Lokalizacja: Białystok - Kuriany
Kontakt:

Re: [GUZ] na grzbiecie

Post autor: Nakasha »

To wygląda ja kropień z przetokami. ;)

Jeśli to ropień, to enro pomoże zbić ropę i zmniejszy ryzyko dalszego zakażenia, ale pewnie usunięcie będzie konieczne. ;)
Z nami: Ganix, Yetta, Inari, Cerridwen, Ceres Ciel i dziczek Włóczykij
Za TM: 88 szczurzych duszyczek

Obrazek
Awatar użytkownika
ilona, pani Borysa
Posty: 25
Rejestracja: wt paź 12, 2010 9:19 pm
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: [GUZ] na grzbiecie

Post autor: ilona, pani Borysa »

Na karteczce którą dostałam od weta napisał cytuje ,,zmiana skórna boku ciała-możliwy formatujący się ropień lub nowotwór".
Na razie podaje mu cały czas Enrobiofox
w poniedziałek mama idzie z Brunem do weterynarza na kontrole. Ja nie moge bo wyjeżdżam w niedziele na delegacje. Jeśli w poniedziałek lekarz stwierdzi że ropień i że tniemy to nie ma co czekac aż wróce tylko ma sie umawiac na najbliższy wolny termin i ciąć. Boję się że mama nie bedzie pielęgnować go tak dokładnie jak ja bym to zrobiła. Ale no jego zdrowie ważniejsze niż moje fanaberie pielęgnacji go po operacji.
-Wytrzymasz ze mną?
-Nie wytrzymam bez Ciebie

(dla szczurów mych)

Bąble http://www.garnek.pl/ilonkas/11948918
Awatar użytkownika
ilona, pani Borysa
Posty: 25
Rejestracja: wt paź 12, 2010 9:19 pm
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: [GUZ] na grzbiecie

Post autor: ilona, pani Borysa »

Zapomniałam dodac ze nie zbiera sie tam ropa i nie śmierdzi ropą
-Wytrzymasz ze mną?
-Nie wytrzymam bez Ciebie

(dla szczurów mych)

Bąble http://www.garnek.pl/ilonkas/11948918
Awatar użytkownika
Paul_Julian
Posty: 13223
Rejestracja: ndz mar 08, 2009 2:21 pm
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Re: [GUZ] na grzbiecie

Post autor: Paul_Julian »

A czy USG albo RTG nie wyjasniło by więcej , czy to guz ?
Szczursieny :
Illyasviel,Iskander,Kretka,Lusia,Karmel
W szczurzym raju:
Dorian,Luna,Czika,Niunia,Śnieżynka,Pati,Florka,Nicponia,Kropek,Kredka,Partyzant Soran,Mysia,Gucia, Malwinka,Imbir, Lucjan,Maja,Igor,Figa,Pcheła,Biały Rekin,Krzyś Włóczykij,3kropka,Mink,Sowa,Buła,Nezumi,Krecia, Bubuś, Królewna Fru-Fru,Pyza,Porzeczka, dzielna Mucha
Awatar użytkownika
ilona, pani Borysa
Posty: 25
Rejestracja: wt paź 12, 2010 9:19 pm
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: [GUZ] na grzbiecie

Post autor: ilona, pani Borysa »

nie wpadłam na to a i sam weterynarz nic takiego nie proponował. na karteczce napisał mi ze to możliwy formujący sie ropień ale widzisz....mi powiedział że to najprawdopodobniej stan zapalny po ugryzieniu. No i jeden istotny fakt. Jak długo tworzy sie ropień do takich rozmiarów. Bo ten guz urósł taki duży w dwa dni. W niedziele Bruno był cacy (albo tak mi sie wydawało) a we wtorek guz już był takich rozmiarów...
-Wytrzymasz ze mną?
-Nie wytrzymam bez Ciebie

(dla szczurów mych)

Bąble http://www.garnek.pl/ilonkas/11948918
Nakasha
Posty: 5397
Rejestracja: wt sty 04, 2005 7:14 pm
Numer GG: 4379189
Lokalizacja: Białystok - Kuriany
Kontakt:

Re: [GUZ] na grzbiecie

Post autor: Nakasha »

Ropnie czasem rosną wolno, a czasem bardzo szybko. ;) Ale ropień - to po prostu otorbiona ropa - zawsze wskazuje na stan zapalny. ;)
Z nami: Ganix, Yetta, Inari, Cerridwen, Ceres Ciel i dziczek Włóczykij
Za TM: 88 szczurzych duszyczek

Obrazek
Awatar użytkownika
ilona, pani Borysa
Posty: 25
Rejestracja: wt paź 12, 2010 9:19 pm
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: [GUZ] na grzbiecie

Post autor: ilona, pani Borysa »

No nic zobaczymy zatem co jutro powie weterynarz. Miałam iść na kontrole w poniedziałek ale że w poniedziałek nie będzie mnie w Polsce, no to zaskoczę ich już jutro. :) tym bardziej że dziś jest czwarty dzień od kiedy podaje antybiotyk a guz sie nie zmniejszył za dużo. zdrapałam też delikatnie strupka i nie ma ropy. A guz wydaje mi się że jest połączony z jakąś tkanką/mięśniem.
-Wytrzymasz ze mną?
-Nie wytrzymam bez Ciebie

(dla szczurów mych)

Bąble http://www.garnek.pl/ilonkas/11948918
ODPOWIEDZ

Wróć do „Objawy i leczenie”