szczury.org

dzieki
co do jader to juz w porzadku dzisiaj odkrylam ze dzieciaki uwielbiaja latac za reka tak samo jak za sznurkiem z Mikeyem tego nie probuje bo jeszcze mnie capnie

Mikey jest taki slodki :loverat: co prawda czasami jeszcze lapie ale tylko oszczegawczo. przed chwila podawalam mu marchewke(starta) tak ze wystawal koniuszek a reszte ja trzymalam miedzy palcami. a on tak strasznie delikatnie ja bral jakby nie chcial mnie ugryzc

hmm czy Mikey to ten straszny zly szczur znaleziony na smietniku ?:-D hihi az nie do pomyslenia...słodkie masz to stadko

tak, tak wlasnie ten - okropny gryzacy potworek :>
dzieki

troche nowosci
wiec jutro jade nad morze(szkoda ze mam male autko i nie moge zaoferowac transportu). zabieram psa i dzieciaki(niestety..). na szczescie Mikeya wziela Basia - tak to to nie wiem co bym zrobila. 
kilka fotek (miedzy innymi jest tam tez moj pies ) nowym aparatem ktory jest jeszcze nie ustawiony odpowiednio(jakis malo ostry ;/) :>
http://anka11.fotosik.pl/albumy/246231.html
a i chyba nie pisalam. laczylam dzieciaki skonczylo sie to ugryzieniem w ogon Jozka wiec rozdzielilam. bede probowac w nowej klatce. dzisiaj chcialam jeszcze je razem wypuscic ale niestety Mikey mial to gdzies i nie chcial wyjsc z klatki(nie wyjmuje go na sile).

Ale go uchwycilas!  Sliczny maluch, a te fotki sa po prostu boskie  :zakochany: Gratuluje slicznych ogonkow 

oh dziekuje bardzo
jak przyjade bedzie pewnie troche fotek to tutaj dam a teraz ide spc bo jutro o 6 pobudka....
dobranoc

http://anka11.fotosik.pl/albumy/256383.html
fotki z wakacji w sumie bylo oki. zwierzaki raczej sie nie meczyly w podrozy bo bylo dosc chlodno

hehe fajne wakacje mialy Ogonki  . moje sa raczej opuszczone w wakacje taka jestem wredna.daje im jesc cos miziam ale nie mam czasu za bardzo dla nich, jak np w roku szkolnym. ale nie jest tak zle.wielkie mizianie dla Twoich zwierzaczkow

dziekujemy szczuraski juz wymiziane mam problem z ich polaczeniem a nkt mi nie chce odpowiedziec na pytanko zadane w "Stado" na razie szczury sa znowu odlaczone.... dzieciaki w ogole nie chcialy wejsc do woliery. gdy wyjelam Mikeya zastanawialy sie chyba z 30min czy tam wejsc ehhh....