Ma prawo być zdezorientowana. Niestety, to kolejny szczurek który potwierdza smutną regułę że pierwszy dom po interwencji jest dla niego jeszcze ok, następny to duży stres. U mnie była juz spokojna, wyciszona... teraz znów nie wie co się dzieje, kolejna zmiana w jej życiu. Wszystko to kwestia czasu i cierpliwości. Wiem że jest ciężko, bo w końcu chcesz dać jej wszystko co tylko możesz... sama miałam kilka takich egzemplarzy - dzikulce i agresory początkowo, z czasem fantastyczne ogoniaste... Misza i Grisza, Nina, Ola, Eliasz, Borys... Daj jej czas i sama spróbuj się nie denerwować - bo one świetnie wyczuwają emocje. A ustawiać się będą, bo w końcu ktoś w tej klatce musi być najważniejszy
