szczury.org

bardzo sie ciesze trzymam kciuki za Mala :thumbleft:

Neave pisze:Mała jest po zabiegu i czekam czy sie z narkozy wybudzi ...

Mała sie budzi !!! :lol: chyba sie poplacze ze szczescia!!!!!!!!

Bosh, teraz ja jestem w szoku.

Nie wydaje sie gryzoni nie wybudzonych po operacji z narkozy!!!!!

Nie robi tego żaden porzadny wet, dlatego że gryzonie bardzo szybko sie wyziębiają i moga umrzeć nie tyle z narkozy co z wyziębienia ciała.

Koniecznie zapakuj szczurka po bluzkę, najlepiej na gołe ciało, tak sie najszybcie przekazuje ciepło.

Neave i jak tam? wygrzalas ja dobrze? wszystko ok?

Mała się rozgrzała pod moja bluza i juz jest zupełnie przytomna Teraz chcałabym żeby Mała żyła jeszcze przez jakieś .... no może z 50 lat Żeby się tylko wszystko dobrze zagoiło i będzie wspaniale

Wet mi ją wydał bo sam nie byłby w stanie jej do wieczora w klinice pilnować i chyba nie mają tam warunków żeby szczura w cieple trzymać. W końcu nie weźmie jej pod bluze...
Nie wytrzymałabym napięcia i oczekiwania. Wiem ze niektórzy są oburzeni ale ta lecznica nie jest najnowsza i nie jest super wyposazona :/ Mam jednak z wetem pewne uklady i bardzo mi on pomaga z bezpańskimi zwierzętami... Jest dobrym wetem. Następnym razem jak u niego będę to się zapytam czemu mi szczuraski wydał.

Trzeba utrzymywac temperature ciala!
Wloz butelki lub sloiki z goraca woda przykryte szmatka, niech sie od nich ogrzewa lub termofor. Nie mozna pozwolic na wyziebienie.

I jak mala - pisz.

edit:
Oki, zdublowalysmy sie, ciesze sie ze mala lepiej. Dzisiaj tylko mokre i plynne do picia i jedzenia, jutro juz dawaj normalnie.

Neave, na przyszlosc... wet moze podac wybudacz... i Ty dostajesz do rak wtedy prawie przytomnego zwierzaka... Oczywiescie nie do konca, nadal trzeba go dogrzewac, zwierz sie zatacza ale jest obudzony.

W wawie tez niewielu wetow ma np inkubatory gdzie szczuraski moga dochodzic do siebie... Chyba obecnie tylko Oaza tym dysponuje. Ale przy kazdym zabiegu dostawalam szczurasa po wybudzaczy czyli no powiedzmy prawie przytomnego.

[quote="limba81"]Neave, na przyszlosc... wet moze podac wybudacz... i Ty dostajesz do rak wtedy prawie przytomnego zwierzaka... Oczywiescie nie do konca, nadal trzeba go dogrzewac, zwierz sie zatacza ale jest obudzony. [/quote]
Dodam, ze wybudzacz moze byc podany tylko gdy podana jest specjalna narkoza, przy ktorej mozna podac wlasnie wybudzacz. Przy standardowych narkozach tego sie nie podaje, wiec wet musi wiedziec co robi...

Pytalam weta o ten rodzaj narkozy z wybudzaczem i powiedzial ze to drogie rozwiazanie. W tej klinice raczej leczy sie psy i koty a one moga sie albo u nich w klatkach wybudzic albo w domu. A za taki wybudzacz nie placi sie ekstra ??

[quote="Neave"]A za taki wybudzacz nie placi sie ekstra ??[/quote]

Nie powinno się płacić, to powinno wchodzić w zakres leków do operacji. Mojego brata szczurek był 2 razy reanimowany w czasie operacji, a potem farmakologicznie wybudzany i ni nie trzeba było dopłacać.

[quote="Neave"]W tej klinice raczej leczy sie psy i koty[/quote]

To duże zwierzeta i można je wydawac do domu lekko wybudzone, one nie traca tak szybko ciepła jak te malutkie.

z wybudzaczem jest też taki problem że przy zbyt dużym wykrwawieniu zadziała jak młotek pięciokilowy na głowę szczurka, więc lepiej jest obejść się bez niego jeśli zwierzak jest po rozcinaniu powłok brzusznych,
a na czym właściwie polegała ta operacja Neave?

Czy te wybudzacze sa uzywane w wielu klinikach w wawie??

Operacja polegala na wycieciu kawalka opuchnietej pochwy i zaszyciu, ale nie chce sklamac... Moge dobrze nie pamietac bo troche mnie emocje ponosily

[quote="Neave"]Pytalam weta o ten rodzaj narkozy z wybudzaczem i powiedzial ze to drogie rozwiazanie. [/quote]
Nie zgadzam sie, to wcale nie jest az tak wiekszy koszt.

[quote="Piter"]z wybudzaczem jest też taki problem że przy zbyt dużym wykrwawieniu zadziała jak młotek pięciokilowy na głowę szczurka, więc lepiej jest obejść się bez niego jeśli zwierzak jest po rozcinaniu powłok brzusznych, [/quote]
Tu sie zgodze, jesli mozna zostawic malucha w klinice, to lepiej przy duzych operacjach uzywac narkozy bez wybudzacza, jednak jesli mam wybierac miedzy dostaniem zwierzaka wybudzonego, niz nie do domu - to wole to pierwsze rozwiazanie, gdyz dla zwierzecia jest ono jednak bezpieczniejsze. Jesli wiemy jak sie opiekowac szczurkiem po zabiegu (czyt. utrzymywac cieplote ciala, zakraplac oczy itp.) to wszystko powinno pojsc dobrze, chyba, ze doszlo do komplikacji, ale wtedy to juz inna bajka.

Esti wybudzacze są faktycznie bardzo drogie i czasami trzeba się dobrze nad nimi zastanowić (w niektórych przypadkach 1ml-dawka na 5kg kosztuje 20-40 zł, na szczurka wychodzi niewiele ale ziarnko do ziarnka i wyjdzie za operację 150zł)

usunięcie pochwy to zabieg na otwartej jamie brzusznej, lepiej więc wybudzacza nie stosować, szkoda tylko że wet nie spróbował podszyć z zewnątrz dróg rodnych, w wielu przypadkach się to udaje i po 3-4 dniach zdejmuje się szwy a pochwa już zostaje na miejscu, ale widać było już nieciekawie

[quote="Piter"]Esti wybudzacze są faktycznie bardzo drogie i czasami trzeba się dobrze nad nimi zastanowić (w niektórych przypadkach 1ml-dawka na 5kg kosztuje 20-40 zł, na szczurka wychodzi niewiele ale ziarnko do ziarnka i wyjdzie za operację 150zł) [/quote]
Jakos ciezko mi w to uwierzyc. Zawsze moje szczurki operowane byly z zastosowaniem narkozy z wybudzaczem i niegdy nie placilam dodatkowo. Za kastracje placilam 75 zlotych, za wycinanie guzow kolo 100 zl, wiec nie sadze, zeby koszt byl bardzo wysoki - mysle, ze standardowy jak na Warszawe i dobrego weta.
No, ale pewnie masz racje, tylko ja jakos tego dodatkowo nie odczulam.

masz rację, zależy to chyba od weta