Strona 3 z 3

one są naprawdę inteligentne... :)

: ndz cze 06, 2004 9:41 pm
autor: oliwi@
hmm mojemu Mikiemu jak narazie (a mam go ponad rok) nie udało się otworzyć klatki, a trudności raczej nie miałby :) chyba woli jak jestem w pokoju bo tak to jakoś go nie interesi świat zewnętrzny :) jednak jak siedze w pokoju to nie ma mowy i spaniu bo on po prostu uwielbie wskakiwać mi na kolana i pieścić sie jak pisze przy kompie :D

one są naprawdę inteligentne... :)

: ndz cze 06, 2004 9:55 pm
autor: Gosik
Jejku jak dobrze,że Kera nie wpadła jeszcze na pomysl jak otworzyć klatke! Pal sześć z jej klatką, ale na pobliskiej półce mam mojego mysza i wolałabym, żeby się u niego nie spotkali :!: :shock:

one są naprawdę inteligentne... :)

: ndz cze 06, 2004 10:22 pm
autor: niemfa
Ufff moj szczur na szczescie tego nie potrafi :) Ale ciiiiiiii nie chce zapeszyc bo jeszcze mu sie uda :P

Mycha zastanawilam sie kiedy zmienisz te twoje 'portery szczurow w podpisie' ;] I prosze :) duzo ich :)

one są naprawdę inteligentne... :)

: pn cze 07, 2004 9:58 am
autor: moni
Moja szczurcia umiała otwierać poprzednią klatkę,ale tylko od zewnątrz.Jak była w środku to nie potrafiła tego robić.Natomiast druga bardzo często do mnie przychodzi w nocy jak zostawiam otwartą klatkę i budzi mnie łaskotaniem wąsami po twarzy.Strasznie jej się to podoba (mi już mniej, szczególnie jak chcę się wyspać)

one są naprawdę inteligentne... :)

: pn cze 07, 2004 10:04 am
autor: Serika
heh ja to mialam ubaw jak sie okazalo, ze moja mala szczuraska jest na tyle malutka, ze potrafi sie miedzy pretami w okolicy drzwiczek (gdzie jest nieco wiekszy odstep) przecisnac... musze zabezpieczac wejscie papierem co doprowadzilo do tego, ze starsza odkryla ze jesli odpowiednio ten papier pociagnac to sie klatka otwiera --; (co sie strachu najadlam jak po pworocie z 2 dniowego wyjazdu sczurki pod szafa znalazlam ^^; na szczecie kable im nie smakowaly).

one są naprawdę inteligentne... :)

: śr cze 09, 2004 6:10 am
autor: Eruntale
o, tak, w ostatnich dwóch dniach to jest ulubiona zabawa moja i Dżumy; "znajdź wszystkie wyjścia z klatki i je zabezpiecz zanim szczur je znajdzie" :shock: na razie wygrywam 2:1, ale naprawdę mnie zaskoczyła...wyłamała jeden pręt klatki i przecisnęła się przez powstałą szczelinę....szczury są inteligentne, aczkolwiek mam nadzieję że ten nie porzebija mnie na tym polu :?

one są naprawdę inteligentne... :)

: śr cze 09, 2004 8:00 am
autor: skorpek
HEHE staraj sie moze jej dasz rade ale wynik 2:1 to i tak dobrze :) pozdrawiam :P

one są naprawdę inteligentne... :)

: pn lip 12, 2004 11:44 pm
autor: Paula
Którejś nocy kiedy moje bestyjki były jeszcze dość małe i nie umiały schodzić z szafki na której stoi klatka(przynajmniej ja tak sądziłam), nie mowiac juz o pokonywaniu innych przeszkód, spałam sobie smacznie i tylko parę razy, kiedy otwarłam jedno oko, zupełnie nieprzytomna, zdawało mi sie , ze coś się rusza na biurku. Pomyślałam, ze to sen, albo jakieś omamy i zasnęłam.Obudził mnie dotyk szczurzych wąsów na policzku.Nie powiem, całkiem miły początek dnia. :D
Do dziś nie wiem jak one otwarły drzwiczki i pokonały te wszystkie przeszkody po drodze do mojego łóżka, bo nigdy poźniej nie powtórzyły juz tego wyczynu.

Zamykajcie klatkę!!!!!

: wt paź 19, 2004 12:13 pm
autor: WildMoon
Moja pierwsza szczurzyca (matko, juz kupa czasu od tego minela!) jednym bachnieciem zakatrupila mi malutkiego, slodkiego chomiczka ktory byl pochiecha rodziny :cry: Krew sie lala z ogromnej rany a szczur caly nastroszony az zdebial jak sie pokapowal co zrobil. Dostal siarczyste opr i siedzial prawie bity tydzien w jednym kacie klatki prawie sie nie ruszajac... :cry: :( :cry:

Zamykajcie klatkę!!!!!

: wt paź 19, 2004 12:40 pm
autor: Ania
Niestety WildMoon szczurek tutaj nie był niczemu winien =- taka natura drapieżnika i niestety głupota ludzka jeśli wpuszczza się inny gatunek w pułapkę. Opierdziel szczurka jeszcze tylko pogorszył sprawę bo ten na pewno nie wiedział za co został tak wystraszony a może nawet skrzywdzony...

Zamykajcie klatkę!!!!!

: sob lis 13, 2004 11:16 pm
autor: Monia
okropna historia!!!!!! tez mialam żłówika stepowego ale zginął w innych okolicznosciach...
nie wiem co bym zrobiła na twoim miejscu...