Strona 3 z 10

[GUZ] nawrot

: śr kwie 28, 2004 2:30 pm
autor: PALATINA
Trzymaj się! :cry:

Ja przez 4 miesiące leczyłam zapalenie płuc Bonifacego...
Nie udało się. Zmarł niedawno...
Teraz widzę, że jego brat zaczyna mieć podobne objawy...
Boję się... :cry:

[GUZ] nawrot

: śr kwie 28, 2004 2:37 pm
autor: GoHa
trzymaj sie Guska... i Palatino ty rowniez... Wiem jak to boli gdy patrzysz jak twoje ukochane szczurzatko slabnie w oczach... Nic tylko kochac je i dawac jak najwiecej radosci... Ich zycie takie krotkie... szkoda, ze choroby skracaja je jeszcze bardziej... :cry: :cry: :cry:

[GUZ] nawrot

: śr kwie 28, 2004 6:27 pm
autor: Guśka
Ciezko jest patrzec jak je cialko slabnie, troche trudno jest jej sie poruszac, nie mogla wejsc na poleczke musialam pomoc jej sie wdrapac, teraz sobie odpoczywa...czemu one tak szybko odchodza :cry: ...ledwo zdazysz pokochac malucha a on juz zaczyna chorowac i odchodzi... :cry:
Palatina wierze ze Twoj szczurek bedzie zdrowy i dziekuje wam za slowa otuchy...

[GUZ] nawrot

: śr kwie 28, 2004 6:52 pm
autor: PALATINA
Musimy się jakoś trzymać.
Prawie każdy z nas już to przechodził raz lub wiele razy...
Ale straszne jest za każdym kolejnym razem.
Bądź silna!

[GUZ] nawrot

: śr kwie 28, 2004 7:04 pm
autor: Beeata
Guska...jest mi strasznie przykro :((( Czy naprawde nie mozna jej operowac? Gdyby to byly guzy zlosliwe ,z przerzutami na wewnetrzne organy to ona juz by pewnie nie zyla.Moze to sa tylko guzy na powierzchni ciala? Juz sama nie wiem co powiedziec:(

[GUZ] nawrot

: śr kwie 28, 2004 9:28 pm
autor: IVA
Guśka - guz dosyc szybko sie rozwijają ale jeżeli mała je, i porusza sie to ja nie podejmowałabym decyzji o uśpieniu. U mojej Lineczki w tydzien po operacji pokazały sie następne guzki i tez było ich dosyc sporo, wet nie chciał jej juz operować. Ona przeżyła jednak jeszcze 3 miesiące chociaż guzy się rozrosły. Prawie do końca jadła i piła i chodziła pomału na wycieczki. Trzymam mocno kciuki za Inkę.

Palatina a moze spróbowałabys zawiesiny dla dzieci Bactrim. To antybiotyk ale mniej inwazyjny niz te w zastrzykach dla ogonków. Filipce pomogło kilkakrotnie, a i Gwiazdeczce, kiedy sie rozchorowała gdy była bardzo malutka i nawet nie mozna było podac jej minimalnej dawki w zastrzyku. Ja podaję go pipetką. Filipka ma 2 kreseczki ze strzykawki ale ona jest leciutka więc Twój szczurasek (który jest znacznie cięższy) powinien dostac więcej (4 kreseczki). Dużo zdrówka dla Benjamina

[GUZ] nawrot

: śr kwie 28, 2004 10:41 pm
autor: PALATINA
Bonifacemu Bactrim nie pomógł, bo też go przez jakiś czasa dostawał. Boję się, że to jakieś bakterie i że sie uodporniły na antybiotyki :cry:
Zobaczymy...
Odzieliłam Antosia, żeby się nie zaraził - jesli to by się okazało zaraźliwe!

[GUZ] nawrot

: czw kwie 29, 2004 6:22 pm
autor: Guśka
wlasnie...caly czas nowe guzki sie pojawiaja..i dlatego kazdy weterynarz nie chce jej operowac...mowia ze to nie ma sensu...i chyba maja racje.
:cry: :cry: z dnia na dzien mala ma wiekszy bagaz na pleckach...caly czas je moze troszke mniej...mam nadzieje ze nie boli jej to bardzo...nie chce zeby cierpiala..
Palatino zycze Twojemu szczurkowi duzo zdrowka...

[GUZ] nawrot

: czw kwie 29, 2004 6:30 pm
autor: PALATINA
A ja Tobie i Twojemu ogonkowi dużo siły!!!
Ja jestem pogodzona z tym, że szczuraski tak szybko odchodzą i już się nauczyłam nie ratować ich za wszelką cenę, tylko kochać i być z nimi do samego końca!

A po majowych świętach dołączy do mnie nowy albinosek z laboratorium.
Uratuję kolejne zycie i dam mu troche radości, której jeszcze nikt mu nie ofiarował - o to chodzi w tym życiu!

[GUZ] nawrot

: czw kwie 29, 2004 8:09 pm
autor: Guśka
Juz gratuluje przyszlego szczurka :)...
ja ma tylko Inke (niestety rodzina nie zgodzila sie na wiecej ogonkow)...i nie wyobrazam sobie tego ze niedlugo moze jej zebraknac.. :( ...jednak smierc jest nieodlaczna czescia zycia, i kiedys musii nastepic...jednak nie potrafie sobie tego jakos przetlumaczyc...ze Jej zabraknie...i nie wiem czy bede potrafila zaopiekowac sie nastepnym maluchem..

[GUZ] nawrot

: czw kwie 29, 2004 8:44 pm
autor: PALATINA
Ja mam 5 szczurków - łatwiej jest zostać z innymi, gdy któryś odchodzi.
Smierć szczuraska przechodziłam już 9 razy. Każdy kolejny tak samo boli, ale jest znacznie łatwiejszy do zaakceptowania!

Trzymaj się!
Jestem z Tobą!

[GUZ] nawrot

: pt kwie 30, 2004 12:14 pm
autor: Alispo
palatina-gratuluje nowego"rescued" szczurka:)i mam [ytanko-skad je bierzesz?i jak ci sie udaje je stamtad wydobyc?moze tam czesto jest taka mozliwosc i mozna by to rozglosnic.pozdr!

[GUZ] nawrot

: pt kwie 30, 2004 1:09 pm
autor: PALATINA
Biorę je z laboratorium katedry fizjologii SGGW.
Ale można je wydobyć dopiero, kiedy są już niepotrzebne - czyli po doświadczeniach i to samce. Trzeba się regularnie pytać, bo oni nie rozgłaszają wcale, że coś chcą zlikwidować!
A wszystkie lub prawie wszystkie samice zabijają dla pokazowego doswiadczenia na kurczącej się macicy :cry: :evil:

Słyszałam, że będą za ok miesiąc jeszcze 4 do wzięcia.
Powiedz mi Alipso, czy jeśli będę miała okazję, to mam brać wszystkie, a potem się będzie szukało domów??? Nie mogę mieć tylu szczurasów w domu, ale mogę je ewentualnie dla kogoś przechować, jesli to by im życie uratowało.

[GUZ] nawrot

: ndz maja 02, 2004 4:22 pm
autor: Guśka
Inka nie czuje sie juz za dobrze :cry: ...rozdrapala sobie troche w niektorych miejscach te guzy i ma strupki. NIe rusza sie zbyt wiele, przewaznie spi...pije i je ale raczej tylko miekie rzeczy czasem troche ziarenek. Guzki powsataja nowe, nie wyglada to za dobrze :( ...Strasznie teraz do mnie lgnie...kiedys raczej nie lubila zeby zadlugo ja trzymac na rekach, nie mogla zbyt dlugo usiedziec na ramieniu, byla zywotnym stworzonkiem...a teraz :( ...musi czuc mnie przy sobie, przytula sie i zasypia na moich kolanach albo przy rece...
nie wiem jak mam postapic...

[GUZ] nawrot

: pn maja 03, 2004 6:26 pm
autor: PALATINA
A ja nie wiem, co Ci doradzić.
Jestem z Toba!