Samica + kastrat
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
Re: Samica + kastrat
Trochę odbiegnę od wątku, ale co myślicie o tej samiczce z linku powyżej? Gdybyśmy szukali kastrata musiałaby chwilę pobyć sama, ale może namówię narzeczonego na drugą pannę...
Zaraza, Szuriken, Kaszmir
[klik!]
Za tęczowym mostem...
Alucard, Belzebub, Zenek, Bazyl, Edgar, Arrow, Krecik, Afera, Wichura. Tęsknię za Wami...
Re: Samica + kastrat
Klatka się nie nadaje, ale samiczkę możesz wziąć. Tylko ( zdjęcia rozmazane i słabo widać ) wygląda jakby miała rzadką sierść. Może mieć pasożyty, więc idź z nią w razie czego od razu do weta. Odrobaczenie nie kosztuje dużo.
Jakbyś adoptowała samczyka w niedługim czasie i szybko zajęła się kastracją, to po 10 dniach od kastracji ( minimum ) można je już łączyć.
W między czasie poczytaj o łączeniu
.
Jakbyś adoptowała samczyka w niedługim czasie i szybko zajęła się kastracją, to po 10 dniach od kastracji ( minimum ) można je już łączyć.
W między czasie poczytaj o łączeniu
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
![Obrazek](http://img801.imageshack.us/img801/1941/z3n5x8zu.jpg)
Szczurza rodzinka: * Lili * Kropka * Zmyłka * Wypierd *
Odeszły: * Maja * Różyczka * Adaś * Niunia * Yuki * Remi * Jagódka * Yogi * Phantom * Czochruś * Ninja * Nefertari * Misiu *
Re: Samica + kastrat
Dziękuję Wam za wyjaśnienia. Sprawa nie jest pilna, więc wszystko jeszcze wyjdzie w praniu
W międzyczasie doczytam jeszcze co i jak.
Pozdrawiam!
Arau
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
Pozdrawiam!
Arau
Zaraza, Szuriken, Kaszmir
[klik!]
Za tęczowym mostem...
Alucard, Belzebub, Zenek, Bazyl, Edgar, Arrow, Krecik, Afera, Wichura. Tęsknię za Wami...
Re: Samica + kastrat
Witam Piszę tutaj, ponieważ chciałabym zasięgnąć kilku rad no i może odrobinkę uspokojenia.
Zacznę od tego, że szczury mam odkąd pamiętam, ale zawsze miałam samiczki. Od dłuższego czasu miałam dwie samiczki, jednak niestety w lipcu została mi już tylko jedna. I tu zdażył się psikus, dostałam informację o domu potrzebnym dla wykastrowanego samca. Moja samiczka ma już ponad rok, samiec jakieś 7 miesięcy. Nigdy wcześniej nie miałam styczności z samcami, ponad to jestem bardzo przywiązana do samiczki, która jest niezwykle łagodna i do tego dosyć chorowita(none stop u weta), delikatna. Wiele razy już łączyłam szczury, ale nigdy przeciwnej płci.
Dziś próbowałam wedle standardowych metod, na obcym terenie, wysterylizowana klatka już czekała. Wszystko było dobrze, jednak samiec w pewnym momencie rzucił się na moją samiczkę i ugryzł ją w grzbiet pozostawiając krwawy ślad. Dał jej odskoczyć, nie gonił jej ani nic, jednak bardzo mnie to zmartwiło i na dzień dzisiejszy zaniechałam łączenia. Wiem, że tego typu utarczki się zdarzają i że ustalenie dominacji jest sprawą zwyczajną, jednak przeraża mnie różnica w masie między szczurkami, ona jest do niego taka malutka. Jak mogłabym kontynuować ich poznawanie się bez ryzykowania jej zdrowia?
Zacznę od tego, że szczury mam odkąd pamiętam, ale zawsze miałam samiczki. Od dłuższego czasu miałam dwie samiczki, jednak niestety w lipcu została mi już tylko jedna. I tu zdażył się psikus, dostałam informację o domu potrzebnym dla wykastrowanego samca. Moja samiczka ma już ponad rok, samiec jakieś 7 miesięcy. Nigdy wcześniej nie miałam styczności z samcami, ponad to jestem bardzo przywiązana do samiczki, która jest niezwykle łagodna i do tego dosyć chorowita(none stop u weta), delikatna. Wiele razy już łączyłam szczury, ale nigdy przeciwnej płci.
Dziś próbowałam wedle standardowych metod, na obcym terenie, wysterylizowana klatka już czekała. Wszystko było dobrze, jednak samiec w pewnym momencie rzucił się na moją samiczkę i ugryzł ją w grzbiet pozostawiając krwawy ślad. Dał jej odskoczyć, nie gonił jej ani nic, jednak bardzo mnie to zmartwiło i na dzień dzisiejszy zaniechałam łączenia. Wiem, że tego typu utarczki się zdarzają i że ustalenie dominacji jest sprawą zwyczajną, jednak przeraża mnie różnica w masie między szczurkami, ona jest do niego taka malutka. Jak mogłabym kontynuować ich poznawanie się bez ryzykowania jej zdrowia?