
jak byłem mały, myślałem, że....
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu

Re: jak byłem mały, myślałem, że....
Przypomniało mi się jeszcze... myślałam, że jak wezmę jajko i położę je na czymś miękkim i będę ogrzewać lampką itp. to wykluje się pisklak 

Re: jak byłem mały, myślałem, że....
Naixinka - ja też tak miałam z jajkiem.
Ale ja nosiłam jajko w wełnianej czapce (to było gniazdo), i cały czas grzałam je rękami, bo gdy chciałam wysiadywać, to nie wiedziałam jak się do tego zabrać.
Ale ja nosiłam jajko w wełnianej czapce (to było gniazdo), i cały czas grzałam je rękami, bo gdy chciałam wysiadywać, to nie wiedziałam jak się do tego zabrać.
-
- Posty: 6
- Rejestracja: wt wrz 23, 2008 1:12 pm
- Lokalizacja: Wrocław
Re: jak byłem mały, myślałem, że....
Ja zawsze miałam pełno głupich mysli i strachów. Czytajać wasze po kolei przypominaja mi się moje, tak więc:
- myślałam że jak będę kopać w ziemi to dokopie się do czerwonego jądra ziemi, bo w piaskownicy mozna się dokopać do wody, to w ziemi do jadra, nie? ;P
- Jak byłam mała, siostra uczyla się historii, to myślałam również ze polska jest najważniejsza i największa, a jak rodzice i w tv zaczeli gadać, że źle nam, że nie jesteśmy dużym krajem, (znaczy się ja zaczełam tego słuchać) to pomyślalam zupełnie odwrotnie, że polska jest małym, za przeproszeniem, gó*** krajkiem.
- Nigdy nie byłam nad morzem i zawsze myślałam, że to straszny luksus, że tam zawsze świeci słońce.
- Myślałam, że w wojnie światowej zwyciężca włada całym światem. I że wyglada ona tak, że biegną rycerze w zbrojach lub jadą na koniach z mieczami z dwóch stron i krzyczą.
- Nigdy nie wierzyłam w czarownice, za to w Critersy (czy jak to się pisze, takie kulki turlające się po ziemi) i w gremliny owszem.
- Nigdy nie rozumiałam dokladnie słów mówionych przez dorosłych i gdy mama z tatą rozmawiali o mężu siąsiadki "Pani Irenki", zawsze słyszałam "wąż", zamiast "mąż" i się pytałam czy "Pani Irenka" ma węża, a potem zawsze mówiłam "Wąż Pani Irenki".
- W przeciwieństwie do większości(jestem jakaś inna o_O) przed snem gdy się bałam, nigdy nie zakrywałam się kądrą po uszy, tylko wszytskie końcyzny musiły wystawać z za kołdry , żebym mogla z pod niej swobodnie uciec i się nie zaplątać, bo przecież gdyby mnie coś w łóżku dopadło to z pod kołdry bym sie nie zdązyła wygramolić.
- Zawsze bałam się ciemności, i sama pobudzałam swój strach przypatrujac się wiszącym szlafrokom na drzwiach wmawiajać sobie że się delikatnie kołyszą bo ktoś w nich się chowa. Albo gdy przechodziłam do toalety musiałam pozapalać wszytskie światła w pokoju, na tyle żeby mi oświetliły drogę do światła na przedpokoju i z tamtąd mogłam w świetle iść do wc, zamykając oczywiscie wszystkie drzwi od pokoi po kolei ,żeby nic na mnie nie wyskoczyło z pokoju.
- Jeśli nie mialąm jak zapalić światła na przedpokoju biegłam przez mój 3 metrowy przedpokój ile sil w nogach do toalety...
- Bałam się że jak będę siedzieć na toalecie to mnie coś ze środka zlapie za tyłek i wciagnie, no ale z koniecznej potrzeby wolałam zaryzykować i nakarmić lub napoic Pana Kibelsona.
- Strasznie bałam się pajaców i klaunów, od zawsze(ten sztuczny uśmiech, te okropne pomalowane oczy...) a zwłaszcza od kiedy z siostrą obejrzałam horror "Pinokio".
- Zawsze narzekałam i się dziwiłam czemu wszystkie zeczy nie mogą nic kosztować albo chociaż kosztować tylko 1gr. Wtedy swiat napewno byłby wspaniały!
- Nigdy nie dostawałam wiadomości, poczty, itp więc wymyśliłam sobie że jak popatrze na światła w blokach, czy latarnie i zmrużę oczy to ta struga światła do mnie plynąca tolist, i czytałam sobie w myśliach listy miłosne od moich ukochanych... Albo mówiłam koleżankom, że ktoś się pomylił i przysłał mi list do nich i im czytałam (z glowy).
- Szpaczek napisała o histori dziewcyznki z psem któej lizał rękę wariatm znam ta samą historie tylko w innej wersji, z babcią, tez opowiadałam sobie historyjki z przyjaciólką, przy zgasoznym świetle na jej pietrowym łóżku a z dołu patrzył na nas jej czarny kot, któego się w tym momęcie sytrasznie bałysmy
. A milutki kotecek tom jest.
Resztę dopisze później bo mój serial leci
- myślałam że jak będę kopać w ziemi to dokopie się do czerwonego jądra ziemi, bo w piaskownicy mozna się dokopać do wody, to w ziemi do jadra, nie? ;P
- Jak byłam mała, siostra uczyla się historii, to myślałam również ze polska jest najważniejsza i największa, a jak rodzice i w tv zaczeli gadać, że źle nam, że nie jesteśmy dużym krajem, (znaczy się ja zaczełam tego słuchać) to pomyślalam zupełnie odwrotnie, że polska jest małym, za przeproszeniem, gó*** krajkiem.
- Nigdy nie byłam nad morzem i zawsze myślałam, że to straszny luksus, że tam zawsze świeci słońce.
- Myślałam, że w wojnie światowej zwyciężca włada całym światem. I że wyglada ona tak, że biegną rycerze w zbrojach lub jadą na koniach z mieczami z dwóch stron i krzyczą.
- Nigdy nie wierzyłam w czarownice, za to w Critersy (czy jak to się pisze, takie kulki turlające się po ziemi) i w gremliny owszem.
- Nigdy nie rozumiałam dokladnie słów mówionych przez dorosłych i gdy mama z tatą rozmawiali o mężu siąsiadki "Pani Irenki", zawsze słyszałam "wąż", zamiast "mąż" i się pytałam czy "Pani Irenka" ma węża, a potem zawsze mówiłam "Wąż Pani Irenki".

- W przeciwieństwie do większości(jestem jakaś inna o_O) przed snem gdy się bałam, nigdy nie zakrywałam się kądrą po uszy, tylko wszytskie końcyzny musiły wystawać z za kołdry , żebym mogla z pod niej swobodnie uciec i się nie zaplątać, bo przecież gdyby mnie coś w łóżku dopadło to z pod kołdry bym sie nie zdązyła wygramolić.
- Zawsze bałam się ciemności, i sama pobudzałam swój strach przypatrujac się wiszącym szlafrokom na drzwiach wmawiajać sobie że się delikatnie kołyszą bo ktoś w nich się chowa. Albo gdy przechodziłam do toalety musiałam pozapalać wszytskie światła w pokoju, na tyle żeby mi oświetliły drogę do światła na przedpokoju i z tamtąd mogłam w świetle iść do wc, zamykając oczywiscie wszystkie drzwi od pokoi po kolei ,żeby nic na mnie nie wyskoczyło z pokoju.
- Jeśli nie mialąm jak zapalić światła na przedpokoju biegłam przez mój 3 metrowy przedpokój ile sil w nogach do toalety...
- Bałam się że jak będę siedzieć na toalecie to mnie coś ze środka zlapie za tyłek i wciagnie, no ale z koniecznej potrzeby wolałam zaryzykować i nakarmić lub napoic Pana Kibelsona.
- Strasznie bałam się pajaców i klaunów, od zawsze(ten sztuczny uśmiech, te okropne pomalowane oczy...) a zwłaszcza od kiedy z siostrą obejrzałam horror "Pinokio".
- Zawsze narzekałam i się dziwiłam czemu wszystkie zeczy nie mogą nic kosztować albo chociaż kosztować tylko 1gr. Wtedy swiat napewno byłby wspaniały!
- Nigdy nie dostawałam wiadomości, poczty, itp więc wymyśliłam sobie że jak popatrze na światła w blokach, czy latarnie i zmrużę oczy to ta struga światła do mnie plynąca tolist, i czytałam sobie w myśliach listy miłosne od moich ukochanych... Albo mówiłam koleżankom, że ktoś się pomylił i przysłał mi list do nich i im czytałam (z glowy).
- Szpaczek napisała o histori dziewcyznki z psem któej lizał rękę wariatm znam ta samą historie tylko w innej wersji, z babcią, tez opowiadałam sobie historyjki z przyjaciólką, przy zgasoznym świetle na jej pietrowym łóżku a z dołu patrzył na nas jej czarny kot, któego się w tym momęcie sytrasznie bałysmy

Resztę dopisze później bo mój serial leci

Re: jak byłem mały, myślałem, że....
myślałam ze mama kupiła mnie w sklepie w piwnicach w szpitalu, siedziałam na najwyższej półce i byłam zakurzona. ;p
i co z tego?
Re: jak byłem mały, myślałem, że....
Mi mama gdy byłam mniejsza mówiła, gdy pytałam się skąd biorą się kurczaki w jajkach (^^) mówiła ,że ,żeby w jaku bł kurczaczek kogut musi kopnąć kurę.
I ja tak do wytrzymałości uparcie w to wierzyłam aż w końcu DOPIERO w piątej klasie wytłumaczyła mi to kuzynka ,a ja w szkole robiłam z siebie takiego błazna wszyscy mówili mi ,ze to brednie a ja ,ze nie i KONIEC.
W co jeszcze wierzyłam....?
W ogóle w przedszkolu (pamiętam!) wierzyłam ,ze jest piekło i w ogóle to się wybiera samemu gdzie się idzie :)A i ,ze w niebie to zimno i nie fajnie jest i różne dziwne rzeczy myślałam
Jeszcze taka nieskromna rzecz z 3 klasy podstawówki:
Kiedys chłopacy z klasy wymyślili (nie wiedzieliśmy wtedy o co chodzi) ,ze gdy walnie sie kogoś tak lekko w krocze i powie "prezerwatywa" [...] to ten jest takim jakby berkiem i musi ci oddać.I my ak takie głupi biegaliśmy po szkole i krzyczeliśmy 'Prezerwatywa, prezerwatywa!".Ludzie sie na Nas strasznie głupio gapili....Ciekawe co myleli.Dopiero ja po pewnym czasie uświadomiłam całej klasie co to jest.Podeszłam najzwyklej w świecie do mamy i spytałam "Co to jest prezerwatywa?" Mama mi nie odpowiedziała, tylko ja zadawaam pytania "Czy to do tego..? Czy to przeciwko temu czy nie?"itd.Teraz wszyscy to niezbyt mile wspominają.
Oj ludzie to mają różne wierzenia ^^
Ale się rozpisałam
I ja tak do wytrzymałości uparcie w to wierzyłam aż w końcu DOPIERO w piątej klasie wytłumaczyła mi to kuzynka ,a ja w szkole robiłam z siebie takiego błazna wszyscy mówili mi ,ze to brednie a ja ,ze nie i KONIEC.
W co jeszcze wierzyłam....?
W ogóle w przedszkolu (pamiętam!) wierzyłam ,ze jest piekło i w ogóle to się wybiera samemu gdzie się idzie :)A i ,ze w niebie to zimno i nie fajnie jest i różne dziwne rzeczy myślałam

Jeszcze taka nieskromna rzecz z 3 klasy podstawówki:
Kiedys chłopacy z klasy wymyślili (nie wiedzieliśmy wtedy o co chodzi) ,ze gdy walnie sie kogoś tak lekko w krocze i powie "prezerwatywa" [...] to ten jest takim jakby berkiem i musi ci oddać.I my ak takie głupi biegaliśmy po szkole i krzyczeliśmy 'Prezerwatywa, prezerwatywa!".Ludzie sie na Nas strasznie głupio gapili....Ciekawe co myleli.Dopiero ja po pewnym czasie uświadomiłam całej klasie co to jest.Podeszłam najzwyklej w świecie do mamy i spytałam "Co to jest prezerwatywa?" Mama mi nie odpowiedziała, tylko ja zadawaam pytania "Czy to do tego..? Czy to przeciwko temu czy nie?"itd.Teraz wszyscy to niezbyt mile wspominają.
Oj ludzie to mają różne wierzenia ^^
Ale się rozpisałam

- maua_czarna
- Posty: 1289
- Rejestracja: pt lip 16, 2004 3:27 pm
- Lokalizacja: Bielsko-Biała/Kobiór
Re: jak byłem mały, myślałem, że....
Ja pamietam tylko jedna rzecz z takich, ktore sie nie pokrywaja z waszymi zapiskami 
wierzylam, ze kolor wlosow wybrala mi mama, i wsadzila je szydelkiem do glowy ( bo lalki maja takie dziurki w glowie:P)
no i hmm...pewnie wielu z Was uzna to za mega ignorancje:D ale... ostatnio stalismy z szalasem u niego na balkonie i zobaczylam, ze w zielonej otoczce orzecha wloskiego jest co w srodku. i sie bardzo zdziwilam, co tez to moze byc? szalas zrobil oczy, ze jak-to-co-przeciez-to-orzech:D a ja myslalam,ze to zielone si emarszczy i twardnieje i to jest orzech. na pocieszenie moge powiedziec samej sobie,ze cale zycie bede dzieckiem swoich rodzicow:P

wierzylam, ze kolor wlosow wybrala mi mama, i wsadzila je szydelkiem do glowy ( bo lalki maja takie dziurki w glowie:P)
no i hmm...pewnie wielu z Was uzna to za mega ignorancje:D ale... ostatnio stalismy z szalasem u niego na balkonie i zobaczylam, ze w zielonej otoczce orzecha wloskiego jest co w srodku. i sie bardzo zdziwilam, co tez to moze byc? szalas zrobil oczy, ze jak-to-co-przeciez-to-orzech:D a ja myslalam,ze to zielone si emarszczy i twardnieje i to jest orzech. na pocieszenie moge powiedziec samej sobie,ze cale zycie bede dzieckiem swoich rodzicow:P
Re: jak byłem mały, myślałem, że....
maua: uhahahahahahaha
orzech 


ten się nie myli, kto nic nie robi
Re: jak byłem mały, myślałem, że....
Jak miałam jakieś 5-6, razem z dzieciakami z mojego podwórka stwierdziliśmy, że w przedszkolu (które jest naprzeciwko mojego bloku) jest duch Białej Rękawicy. Co najciekawsze, był on tam tylko podczas wakacji, jak do przedszkola nie trzeba było iść...
Nigdy nie zapomnę okrutnego testu mojej siostry, w celu sprawdzenia czy nie jestem ufoludkiem... Moja kochana sister kazała mi zjadać surowy ryż, mąkę, sól, pić posoloną herbatę...
Nigdy nie zapomnę okrutnego testu mojej siostry, w celu sprawdzenia czy nie jestem ufoludkiem... Moja kochana sister kazała mi zjadać surowy ryż, mąkę, sól, pić posoloną herbatę...
Re: jak byłem mały, myślałem, że....
Myślałam, że...
- pluszaki ożywają w nocy
- kopiąc głęboką dziurę w ziemi można przedostać się do Chin
- Ameryka leży w Europie
- ...A tak w ogóle to co to EUROPA...
- dzieci rodzą się przez pupę
- tyle ile biedronka ma kropek tyle ma lat
Jak sobie coś jeszcze przypomnę, to napiszę
- pluszaki ożywają w nocy
- kopiąc głęboką dziurę w ziemi można przedostać się do Chin
- Ameryka leży w Europie
- ...A tak w ogóle to co to EUROPA...

- dzieci rodzą się przez pupę

- tyle ile biedronka ma kropek tyle ma lat
Jak sobie coś jeszcze przypomnę, to napiszę

Re: jak byłem mały, myślałem, że....
A tak nie jest?Ivcia pisze: - tyle ile biedronka ma kropek tyle ma lat


Re: jak byłem mały, myślałem, że....
ogonowa pisze:A tak nie jest?Ivcia pisze: - tyle ile biedronka ma kropek tyle ma latO kurcze


Re: jak byłem mały, myślałem, że....
a ja do teraz wiezyłam w te kropki..
Ivcia:zburzyłas moja równowage psychiczną..to tak jakby powiedziec dziecku ze Mikołaj nie istnieje..
Ivcia:zburzyłas moja równowage psychiczną..to tak jakby powiedziec dziecku ze Mikołaj nie istnieje..

Re: jak byłem mały, myślałem, że....
A nie istnieje?
Jesteśmy kwita

Jesteśmy kwita

Re: jak byłem mały, myślałem, że....
o ja w te kropki tez zawsze wierzylam a jak zobaczylam zolta biedronke to bieglam do taty i wolalam, ze znalazlam chora biedronke i trzeba ja wyleczyc
( co do tych kropkek na biedronkach to sa to rozne gatunki biedronek 4 kropka, 2 kroka, 6 kropka itp
dowiedzialam sie o tym 2 lata temu i zebyscie moja mine widzialy rozczarowana
ze to nie lata
)

( co do tych kropkek na biedronkach to sa to rozne gatunki biedronek 4 kropka, 2 kroka, 6 kropka itp



Re: jak byłem mały, myślałem, że....
Jak byłam mała, myślałam, że takie jajka z zieloną pieczątką sprzedawane w sklepie nie są od kury, tylko produkuje się je w fabryce.
A jak mój tata był mały, myślał, że cukier wydobywa się w kopalni
A jak mój tata był mały, myślał, że cukier wydobywa się w kopalni

[*] Mała Kawowa Apokalipsa... ciąg dalszy nastąpi. [/color][/size]
Gdyby szczury nie istniały, należałoby je wymyślić.
Gdyby szczury nie istniały, należałoby je wymyślić.