Ja zawsze miałam pełno głupich mysli i strachów. Czytajać wasze po kolei przypominaja mi się moje, tak więc:
- myślałam że jak będę kopać w ziemi to dokopie się do czerwonego jądra ziemi, bo w piaskownicy mozna się dokopać do wody, to w ziemi do jadra, nie? ;P
- Jak byłam mała, siostra uczyla się historii, to myślałam również ze polska jest najważniejsza i największa, a jak rodzice i w tv zaczeli gadać, że źle nam, że nie jesteśmy dużym krajem, (znaczy się ja zaczełam tego słuchać) to pomyślalam zupełnie odwrotnie, że polska jest małym, za przeproszeniem, gó*** krajkiem.
- Nigdy nie byłam nad morzem i zawsze myślałam, że to straszny luksus, że tam zawsze świeci słońce.
- Myślałam, że w wojnie światowej zwyciężca włada całym światem. I że wyglada ona tak, że biegną rycerze w zbrojach lub jadą na koniach z mieczami z dwóch stron i krzyczą.
- Nigdy nie wierzyłam w czarownice, za to w Critersy (czy jak to się pisze, takie kulki turlające się po ziemi) i w gremliny owszem.
- Nigdy nie rozumiałam dokladnie słów mówionych przez dorosłych i gdy mama z tatą rozmawiali o mężu siąsiadki "Pani Irenki", zawsze słyszałam "wąż", zamiast "mąż" i się pytałam czy "Pani Irenka" ma węża, a potem zawsze mówiłam "Wąż Pani Irenki".

- W przeciwieństwie do większości(jestem jakaś inna o_O) przed snem gdy się bałam, nigdy nie zakrywałam się kądrą po uszy, tylko wszytskie końcyzny musiły wystawać z za kołdry , żebym mogla z pod niej swobodnie uciec i się nie zaplątać, bo przecież gdyby mnie coś w łóżku dopadło to z pod kołdry bym sie nie zdązyła wygramolić.
- Zawsze bałam się ciemności, i sama pobudzałam swój strach przypatrujac się wiszącym szlafrokom na drzwiach wmawiajać sobie że się delikatnie kołyszą bo ktoś w nich się chowa. Albo gdy przechodziłam do toalety musiałam pozapalać wszytskie światła w pokoju, na tyle żeby mi oświetliły drogę do światła na przedpokoju i z tamtąd mogłam w świetle iść do wc, zamykając oczywiscie wszystkie drzwi od pokoi po kolei ,żeby nic na mnie nie wyskoczyło z pokoju.
- Jeśli nie mialąm jak zapalić światła na przedpokoju biegłam przez mój 3 metrowy przedpokój ile sil w nogach do toalety...
- Bałam się że jak będę siedzieć na toalecie to mnie coś ze środka zlapie za tyłek i wciagnie, no ale z koniecznej potrzeby wolałam zaryzykować i nakarmić lub napoic Pana Kibelsona.
- Strasznie bałam się pajaców i klaunów, od zawsze(ten sztuczny uśmiech, te okropne pomalowane oczy...) a zwłaszcza od kiedy z siostrą obejrzałam horror "Pinokio".
- Zawsze narzekałam i się dziwiłam czemu wszystkie zeczy nie mogą nic kosztować albo chociaż kosztować tylko 1gr. Wtedy swiat napewno byłby wspaniały!
- Nigdy nie dostawałam wiadomości, poczty, itp więc wymyśliłam sobie że jak popatrze na światła w blokach, czy latarnie i zmrużę oczy to ta struga światła do mnie plynąca tolist, i czytałam sobie w myśliach listy miłosne od moich ukochanych... Albo mówiłam koleżankom, że ktoś się pomylił i przysłał mi list do nich i im czytałam (z glowy).
- Szpaczek napisała o histori dziewcyznki z psem któej lizał rękę wariatm znam ta samą historie tylko w innej wersji, z babcią, tez opowiadałam sobie historyjki z przyjaciólką, przy zgasoznym świetle na jej pietrowym łóżku a z dołu patrzył na nas jej czarny kot, któego się w tym momęcie sytrasznie bałysmy

. A milutki kotecek tom jest.
Resztę dopisze później bo mój serial leci
