Re: [KASTRACJA] Diabełek
: pn lip 07, 2008 12:42 pm
Mialam ten sam problem co autorka tematu. Mialam szczurki roznej płci (same dziewczynki i jeden smutny Ptyś). Ptyś strasznie był smutny siedząc samotnie w klatce. Postanowilismy go wykastrować, zeby mogł zamieszkac z resztą. Myslalam ze bedzie szczesliwszy. Ale niestety. Operacja sie udała, Ptys sie obudził... cos tam nawet jadł i duuuzo pił. I nagle, zupełnie nagle zaczal dziwnie oddychac, tak charczec... podeszlam do niego i... juz nie żył...:(:(
Zastanówcie sie dobrze czy warto podejmowac ryzyko:(
Zastanówcie sie dobrze czy warto podejmowac ryzyko:(