Re: Moja Brygada...Bunia i ? ...
: ndz paź 26, 2008 4:36 pm
spróbuję pomóc, ale ja miałam do czynienia tylko z agresywną sonią z interwencji - rzucała się na rękę, gdy ręka chciała ją wyjąć z klatki....
ale sonia była już dorosła, miała co najmniej rok, może więcej. i bała się rąk. ktoś musiał jej zrobić krzywdę.... była już chyba za stara na zmianę przekonań...
noś malutką pod bluzą, chowaj ją pod bluzę [tam nie powinna gryźć], i siadaj na kanapie albo przy kompie, niech sobie łazi pod bluzą i po tobie, aż się zmęczy. jak się kilka razy ze zmęczenia wyluzuje i przyśnie, może się przekona, że nie jesteś straszna. mów do niej spokojnie różne rzeczy, niech się oswaja z głosem. musi przyzwyczaić się do ciebie tak jak do norki - prędzej czy później po prostu musi stwierdzić, że nie zrobisz jej krzywdy, a pod bluzą jest ciepło i przytulnie.
z klatki możesz na razie wyjmować w rękawicy. myślę że poza klatką rękawica nie będzie potrzebna.
trzymam kciuki za oswajanie gryzi![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
ale sonia była już dorosła, miała co najmniej rok, może więcej. i bała się rąk. ktoś musiał jej zrobić krzywdę.... była już chyba za stara na zmianę przekonań...
noś malutką pod bluzą, chowaj ją pod bluzę [tam nie powinna gryźć], i siadaj na kanapie albo przy kompie, niech sobie łazi pod bluzą i po tobie, aż się zmęczy. jak się kilka razy ze zmęczenia wyluzuje i przyśnie, może się przekona, że nie jesteś straszna. mów do niej spokojnie różne rzeczy, niech się oswaja z głosem. musi przyzwyczaić się do ciebie tak jak do norki - prędzej czy później po prostu musi stwierdzić, że nie zrobisz jej krzywdy, a pod bluzą jest ciepło i przytulnie.
z klatki możesz na razie wyjmować w rękawicy. myślę że poza klatką rękawica nie będzie potrzebna.
trzymam kciuki za oswajanie gryzi
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)