Puchate panienki z ogonkami - formidable.
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
- anonymenails
- Posty: 258
- Rejestracja: pn gru 08, 2008 9:27 pm
- Kontakt:
Re: Puchate panienki z ogonkami - formidable.
Piękne ogoniaste... A jaka cisza tutaj..
Serducha:
Boguś(ur.10 XI 08, z nami od 19 XII 08)
Norton(ur.5 XI 08, z nami od 12 XII 08)
Grimar(ur.11 I 09, z nami od 7 II 09)
Szalom(ur.24 XII 08, z nami od 12 II 09)
Clemason(ur.I 09, z nami od 28 II 09)
Odszedł
Valbon (ur. IX 08, zm.8 II 09)
Boguś(ur.10 XI 08, z nami od 19 XII 08)
Norton(ur.5 XI 08, z nami od 12 XII 08)
Grimar(ur.11 I 09, z nami od 7 II 09)
Szalom(ur.24 XII 08, z nami od 12 II 09)
Clemason(ur.I 09, z nami od 28 II 09)
Odszedł
Valbon (ur. IX 08, zm.8 II 09)
- Magamaga
- Starszy Moderator na urlopie
- Posty: 2996
- Rejestracja: sob paź 06, 2007 7:22 am
- Lokalizacja: Gdynia
Re: Puchate panienki z ogonkami - formidable.
I jak tam u ogoniastych?
Re: Puchate panienki z ogonkami - formidable.
a ja tak się już ucieszyłam , że ten temat powrócił...
Mam nadzieję , że wszystko w porządku
Mam nadzieję , że wszystko w porządku
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Re: Puchate panienki z ogonkami - formidable.
Nooo... znowu jestem.
Tak długo nie pisałam i tak wiele się u nas działo w tym czasie, że nie wiem od czego zacząć żeby nie pominąć istotnych zdarzeń, ale żeby jednocześnie nie zanudzić potencjalnych czytelników. Jak tu syntetycznie opisać ponad rok z życia szczurków?
Wrócę do momentu, gdy napisałam ostatni post w tym temacie.
Po zakończonej antybiotykoterapii nie było widocznej poprawy. Na podkładkach wciąż były plamki krwi. Podjęłyśmy z naszą panią dr decyzję, o sterylizacji, bo jeśli nie układ moczowy, to na pewno rodny. Frygunia po zastrzyku zasnęła tak szybko, że trudno mi było uwierzyć że to już, tym bardziej, że miała oczka otwarte. (Ale to podobno normalne u zwierzaczków w narkozie). Po ok 2 godz. przyszłam po małą. Spała. Zawinęłyśmy ją w polarki i po 5 minutach byłam już w domu. Wyobraźcie sobie jaka byłam przerażona, gdy wyjmując Frygusię z transporterka stwierdziłam, że jest chłodna - prawie zimna! Do tego przelewała się przez ręce! Natychmiast włożyłam ją w wełniany koc, obłożyłam gorącymi butelkami i siedziałam przy niej non stop, obserwując oddech.
W tym miejscu chciałabym pomieścić małą dygresję. Mianowicie, sądzę, że warto stworzyć wątek dotyczący opieki nad szczurkiem po operacji. Chyba nie byłam jedyną opiekunką operowanego szczurka, która siedziała bezradnie koło swojego pupila nie wiedząc czy może mu w jakiś sposób pomóc i czy robiąc coś przy nim, nie zrobi mu krzywdy. O szukaniu informacji na forum w tym czasie nie było mowy, ponieważ bałam się odstąpić małą choćby na krok. Koniec dygresji.
Po ok. 7 godz. drgnęła jej łapka. Za chwilę poruszyła wąsikiem. Wciąż spała, ale powoli, powoli wracała do świata żywych. Na dobre wybudziła się po 8,5 godz. licząc od powrotu do domu. Była całkiem zdezorientowana i taka słabiutka. Następnych kilka dni, to dni wyjęte z mojego życiorysu.
Jak widać, nie umiem pisać syntetycznie, wszak będąc kobietą mam umysł analityczny, nieprawdaż? Czuję się usprawiedliwiona.
C.D.N.
Tymczasem fotki sprzed operacji: Frygunia po zastrzyku (antybiotyk) ma martwicę na karczku - widać jak jej sierść sterczy w tym miejscu
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/077 ... 7326a.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/6d0 ... a5208.html A tu zapasy - Perełka górą! http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/b2c ... 8927c.html
Tak długo nie pisałam i tak wiele się u nas działo w tym czasie, że nie wiem od czego zacząć żeby nie pominąć istotnych zdarzeń, ale żeby jednocześnie nie zanudzić potencjalnych czytelników. Jak tu syntetycznie opisać ponad rok z życia szczurków?
Wrócę do momentu, gdy napisałam ostatni post w tym temacie.
Po zakończonej antybiotykoterapii nie było widocznej poprawy. Na podkładkach wciąż były plamki krwi. Podjęłyśmy z naszą panią dr decyzję, o sterylizacji, bo jeśli nie układ moczowy, to na pewno rodny. Frygunia po zastrzyku zasnęła tak szybko, że trudno mi było uwierzyć że to już, tym bardziej, że miała oczka otwarte. (Ale to podobno normalne u zwierzaczków w narkozie). Po ok 2 godz. przyszłam po małą. Spała. Zawinęłyśmy ją w polarki i po 5 minutach byłam już w domu. Wyobraźcie sobie jaka byłam przerażona, gdy wyjmując Frygusię z transporterka stwierdziłam, że jest chłodna - prawie zimna! Do tego przelewała się przez ręce! Natychmiast włożyłam ją w wełniany koc, obłożyłam gorącymi butelkami i siedziałam przy niej non stop, obserwując oddech.
W tym miejscu chciałabym pomieścić małą dygresję. Mianowicie, sądzę, że warto stworzyć wątek dotyczący opieki nad szczurkiem po operacji. Chyba nie byłam jedyną opiekunką operowanego szczurka, która siedziała bezradnie koło swojego pupila nie wiedząc czy może mu w jakiś sposób pomóc i czy robiąc coś przy nim, nie zrobi mu krzywdy. O szukaniu informacji na forum w tym czasie nie było mowy, ponieważ bałam się odstąpić małą choćby na krok. Koniec dygresji.
Po ok. 7 godz. drgnęła jej łapka. Za chwilę poruszyła wąsikiem. Wciąż spała, ale powoli, powoli wracała do świata żywych. Na dobre wybudziła się po 8,5 godz. licząc od powrotu do domu. Była całkiem zdezorientowana i taka słabiutka. Następnych kilka dni, to dni wyjęte z mojego życiorysu.
Jak widać, nie umiem pisać syntetycznie, wszak będąc kobietą mam umysł analityczny, nieprawdaż? Czuję się usprawiedliwiona.
C.D.N.
Tymczasem fotki sprzed operacji: Frygunia po zastrzyku (antybiotyk) ma martwicę na karczku - widać jak jej sierść sterczy w tym miejscu
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/077 ... 7326a.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/6d0 ... a5208.html A tu zapasy - Perełka górą! http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/b2c ... 8927c.html
SZCZURCIA 02.2006 - 23.04.2008 ; PEREŁKA ??.08.2008 - 05.04.2011 ; FRYGA ??.08.2008 - 16.11.2010; CYKORIA 01.01.2011 - 16.05.2012 ; DAKOTA 17.01.2011 - 02.05.2012; KRECIA ??.09.2012 - 08.08.2014; KICIA ??.09.2012 - 20.09.2014;
Re: Puchate panienki z ogonkami - formidable.
Dobrze, ze wszystko dobrze sie skonczylo.
Generalnie ze sie tak wyraze nowszym standardem jest przekazywanie szczurka juz wybudzonego i poza dogrzewaniem , o czym powinien powidziec lek.wet nie powinien on wymagac dodatkowej opieki , niestety czesc wetow slabo radzi sobie ze znieczulaniem i wybudzaniem szczurkow i wtedy nistety trzeba szczurka , masowac, dogrzewac i robic kroplówki, zeby się nie odwodnil. Ale dobrze, ze juz po wszystkim.
Generalnie ze sie tak wyraze nowszym standardem jest przekazywanie szczurka juz wybudzonego i poza dogrzewaniem , o czym powinien powidziec lek.wet nie powinien on wymagac dodatkowej opieki , niestety czesc wetow slabo radzi sobie ze znieczulaniem i wybudzaniem szczurkow i wtedy nistety trzeba szczurka , masowac, dogrzewac i robic kroplówki, zeby się nie odwodnil. Ale dobrze, ze juz po wszystkim.
Re: Puchate panienki z ogonkami - formidable.
Jak miło , że się znów odezwałaś
Biedna Frygusia - dobrze , że z tego wyszła ; teraz pozostaje jej życzyć jak najlepszego zdrowia i sił , żeby w tych zapasach i ona mogła pogórować
Ucałuj dziewuszki od naszych panienek
Biedna Frygusia - dobrze , że z tego wyszła ; teraz pozostaje jej życzyć jak najlepszego zdrowia i sił , żeby w tych zapasach i ona mogła pogórować
Ucałuj dziewuszki od naszych panienek
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Re: Puchate panienki z ogonkami - formidable.
przeszłam kiedyś dokładnie to samo i wiem że już nie poszłabym do weterynarza który nie oddaje szczura wybudzonego, bo osiwieć idzie.
dobrze że skończyło się dobrze
mam nadzieję że w temacie od teraz będzie można bardziej regularnie oglądać dziewczynki.
dobrze że skończyło się dobrze
mam nadzieję że w temacie od teraz będzie można bardziej regularnie oglądać dziewczynki.
ze mną: leszek, kendrick
odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek
I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek
I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
Re: Puchate panienki z ogonkami - formidable.
Witaj! Miło cię znowu 'słyszeć' . Cieszę się, że się dobrze skończyło.
Ja jutro idę akurat do wetki na operacje i chyba jednak poczekam, aż się wybudzi mała..
Ja jutro idę akurat do wetki na operacje i chyba jednak poczekam, aż się wybudzi mała..
Re: Puchate panienki z ogonkami - formidable.
U nas to nie takie proste, ponieważ gabinet jest czynny do 16:30, a moje małe budziły się o wiele później. W przypadku Perełki sen narkotyczny trwał ponad 12 godzin. Wyobraźcie sobie co ja przeżywałam , a przecież po wybudzeniu też nie mogłam jeszcze długo mieć pewności, że już nic myszkom nie grozi.
SZCZURCIA 02.2006 - 23.04.2008 ; PEREŁKA ??.08.2008 - 05.04.2011 ; FRYGA ??.08.2008 - 16.11.2010; CYKORIA 01.01.2011 - 16.05.2012 ; DAKOTA 17.01.2011 - 02.05.2012; KRECIA ??.09.2012 - 08.08.2014; KICIA ??.09.2012 - 20.09.2014;
Re: Puchate panienki z ogonkami - formidable.
Pół doby przerażenia i lęku o szczurkę...Współczuję , to musiało być potworne
Oby już nigdy nie było potrzeby żadnych zabiegów!
Oby już nigdy nie było potrzeby żadnych zabiegów!
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Re: Puchate panienki z ogonkami - formidable.
Współczuję tych nerwów! Chyba bym zjadła paznokcie do łokci czekając, aż maleństwo się wybudzi.
Popieram, przydało by się zebranie informacji na temat opieki po zabiegach w jednym miejscu. Niestety, pewnie większość z nas to czeka.
Pozdrawiam!
Popieram, przydało by się zebranie informacji na temat opieki po zabiegach w jednym miejscu. Niestety, pewnie większość z nas to czeka.
Pozdrawiam!
Re: Puchate panienki z ogonkami - formidable.
Żeby dokończyć opowieść o perypetiach Fryguni, opiszę następne dni po operacji.
Mała oczywiście zamieszkała w chorobówce. Piątego dnia rekonwalescencji obudził mnie rano dziwny dźwięk. To Fryga kichała. Ale jak! Dookoła rozpryskiwała porfirynę. Przykryłam klatkę kocem i zrobiłam szczurci inhalację z soli iwonickiej. Po ok 2 godzinach kichanie ustało i skończył się wyciek porfiryny. Po kilku dniach to samo. Z tą różnicą, że trwało to jakieś 4 godziny. Cała klatka zachlapana na czerwonobrunatno. Rano wizyta u weta. Okazało się, że to krew, a nie porfiryna. Zastrzyk z witaminy K. Recepta na wit. K dla noworodków do podawania w domu. Biedna mała - jeszcze osłabiona operacją, jeszcze szwy nie wyjęte, a tu krwotoki z noska. . Dwa szwy sobie rozplątała, ale nie wyjęła ich, ani nie przegryzła, tak że szwy się nie rozeszły.
Jeszcze szwy nie wyjęte, a ja zauważyłam na jej prawym oczku coś szarobiałego. Znów biegiem do weta. Okazało się, że to konsekwencja wyschnięcia rogówki podczas snu z otwartymi oczkami. Jakiś ropniak. Znów jakaś maść i kropelki do oczu. Pani wet nie gwarantowała, że uda się to oczko wyleczyć i że Fryga będzie widziała tym oczkiem. Nie było to łatwe, ale z pomocą bratowej, która przychodziła do mnie trzy razy dziennie by mi pomóc, udało się oczko doprowadzić do zdrowia. Dzisiaj nie ma śladu po ropnej plamce. Ale to jeszcze nie koniec.
C.D.N.
Mała oczywiście zamieszkała w chorobówce. Piątego dnia rekonwalescencji obudził mnie rano dziwny dźwięk. To Fryga kichała. Ale jak! Dookoła rozpryskiwała porfirynę. Przykryłam klatkę kocem i zrobiłam szczurci inhalację z soli iwonickiej. Po ok 2 godzinach kichanie ustało i skończył się wyciek porfiryny. Po kilku dniach to samo. Z tą różnicą, że trwało to jakieś 4 godziny. Cała klatka zachlapana na czerwonobrunatno. Rano wizyta u weta. Okazało się, że to krew, a nie porfiryna. Zastrzyk z witaminy K. Recepta na wit. K dla noworodków do podawania w domu. Biedna mała - jeszcze osłabiona operacją, jeszcze szwy nie wyjęte, a tu krwotoki z noska. . Dwa szwy sobie rozplątała, ale nie wyjęła ich, ani nie przegryzła, tak że szwy się nie rozeszły.
Jeszcze szwy nie wyjęte, a ja zauważyłam na jej prawym oczku coś szarobiałego. Znów biegiem do weta. Okazało się, że to konsekwencja wyschnięcia rogówki podczas snu z otwartymi oczkami. Jakiś ropniak. Znów jakaś maść i kropelki do oczu. Pani wet nie gwarantowała, że uda się to oczko wyleczyć i że Fryga będzie widziała tym oczkiem. Nie było to łatwe, ale z pomocą bratowej, która przychodziła do mnie trzy razy dziennie by mi pomóc, udało się oczko doprowadzić do zdrowia. Dzisiaj nie ma śladu po ropnej plamce. Ale to jeszcze nie koniec.
C.D.N.
SZCZURCIA 02.2006 - 23.04.2008 ; PEREŁKA ??.08.2008 - 05.04.2011 ; FRYGA ??.08.2008 - 16.11.2010; CYKORIA 01.01.2011 - 16.05.2012 ; DAKOTA 17.01.2011 - 02.05.2012; KRECIA ??.09.2012 - 08.08.2014; KICIA ??.09.2012 - 20.09.2014;
Re: Puchate panienki z ogonkami - formidable.
Jeszcze mało nieszczęść temu maleństwu? /biedna Fryga.
Przyznam, że z utęsknieniem czekam, aż napiszesz, że już wszystko dobrze i mała śmiga radośnie z resztą stadka.
Przyznam, że z utęsknieniem czekam, aż napiszesz, że już wszystko dobrze i mała śmiga radośnie z resztą stadka.
Re: Puchate panienki z ogonkami - formidable.
Tak, przeczytałam cały wątek z nadzieją, że się zakończy pozytywnym postem, ale na szczęśliwe zakończenie musimy jeszcze poczekać. Dacie radę! Trzymam za Was kciuki a moje trzymają swoje ogonki.
Ze mną Hugo, Aro i Marcus
Moje ogoniaste dzieci: http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=26305
U mojej sis Pointa, Maniek i Spasiba
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=26381
Moje ogoniaste dzieci: http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=26305
U mojej sis Pointa, Maniek i Spasiba
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=26381
Re: Puchate panienki z ogonkami - formidable.
Urodzinowe życzenia wszystkiego dobrego !
Chętnie dowiedzielibyśmy się , jak ogonki uczciły wraz ze swoją panią ten dzień Co u Was słychać?
Chętnie dowiedzielibyśmy się , jak ogonki uczciły wraz ze swoją panią ten dzień Co u Was słychać?
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889