No więc aktualizacja...
Na dzień dzisiejszy mieszkają ze mną:
Kropka, moja "kochamcałyświat", pełna energii, na starość polubiła mizianie

zawsze jak ją wołam to daje znać, gdzie aktualnie jest, bardzo proludzka, eksplorator do bólu (nie przeszkadza jej zrzucanie na siebie doniczek z sadzonkami, nożyczek, rozsypywanie śmietnika). Ma już 2 latka i ciut
Siostry od Nietoperrrka - Licho i Glukoza. Uwielbiają się drażnić, bawić z ręką, garną się do ludzi, robią się z nich grubaśne miziaki

(w porównaniu do malutkich tymczasów wydają mi się strasznie kluskowate

). Czasami są spięcia, bo kiedy chcą się bawić podgryzają pierwsze na co wpadną, i jeśli to jest Kropka to trochę ją irytuje ich nadmiar energii... ale jakoś się dogadują

No i tymczasy - trzy pchły, siostry bliźniaczki, piękniutkie, głupiutkie, trochę jeszcze bojące się hałasów czy gwałtownych ruchów, ale z masą energii i pożerające każdą ilość jedzenia

są takie kochane i maluteńkie

Generalnie jakoś nam się powoli żyje, ostatnio mam trochę mało czasu, a raczej powinnam go mieć jeszcze mniej, niż mam - gdybym tylko robiła to, co powinnam...
W ogóle czy tylko mi się wydaje, czy ostatnio jest jakiś wysyp szczurów szukających domów? Zaczynam powoli bać się wchodzić w tematy o adopcjach...