Strona 3 z 83

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste

: czw kwie 02, 2009 2:13 pm
autor: RattaAna
jaka Ty jesteś ładna, Delilah! to Twój naturalny kolor włosów? przypominasz mi np. postacie ręki Victorii Frances :) tak offtopowo wyszło ;)

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste

: czw kwie 02, 2009 9:33 pm
autor: anik1
Na żywo jest jeszcze ładniejsza;) szczurki zresztą też:)

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste

: sob kwie 04, 2009 9:41 am
autor: *Delilah*
RattaAna , Anik1, dziękować ,dziekowac za komplementy :)
Pociągnę jeszcze ten OT- co do koloru włosów, to przez cale życie byłam rudawa i piegowata,co oczywiscie wiąże się z niezbyt przyjemnymi wspomnieniami z dzieciństwa i rożnymi przydomkami mniej lub bardziej obraźliwymi;) Teraz, kiedy mi już przestało to przeszkadzać, przewrotny los wysłuchał moich błagań z dzieciństwa i trochę mnie "przyciemnił" na starość. Tak wiec, to co widać na fotce, to mój kolor, nieco podkręcony przez szamponetki.


A teraz koniec, bo to w końcu temat moich Straszliwych Pajacyków Szczurzych.

Dzisiaj trochę złamię chronologię, bo od wczoraj chodzę na rzęsach ze strachu o Bubę.
Buby wprawdzie jeszcze nie znacie, bo jest ona u mnie stosunkowo nie dawno.
Może niektórzy z Was, kojarzą ją z warszawskiej interwencji, była wówczas jedną z najstarszych bo półroczną dziewczynką.
Powędrowała do Gryski i tam spędziła większą część swojego życia .
Do mnie przybyła ze smutnej okazji, śmierci jej współtowarzyszki Eclipse of Zirrael.
Umówiłyśmy się z jej poprzednią właścicielką, ze zabiorę Bubę, ktora nigdy samotna, na pewno tragicznie przeżyłaby szok związany z nagłą pustką i ciszą w klatce...Tak więc przyjęłyśmy ją do stada radośnie i bezproblemowo :) Co dziwne moje Babska, od razu ją zaakceptowały i pokochały.. Zupełnie jak ja (mimo WIELKIEGO postanowienia pt: "nie przywiazywac się absolutnie, bo to starszy szczurek", akurat!).
Magiczna data przybycia Buby nas to 10.01. 2009.
Opiszę to wszystko dokładniej, ale dziś chciałam, żeby było trochę o Bubie .
Od miesiąca borykamy się zapaleniem płuc (już 4-tym w jej życiowej karierze zdrowotnej, a Buba ma już 2,5 roku).
Cały czas jest na lekach, antybiotyku - enrobiofloxie, furosemidzie, teofilinie i leku nasercowym..
Dwa dni temu zauważyłam, ze Bubka niepokojąco oddycha i jest cala nastroszona. Zatem wczoraj w te pędy pobiegłam do weta i diagnoza... nawrot zapalenia płuc, w płucach istna symfonia grozy...
Trzymajcie za nas kciuki!!
Bubicha dzisiaj nie chce jeść, dostała 7-dniowy steryd, wiec czołga się po całym pokoju, ale wygląda marniutko...


Obrazek a oto i Bubka pierwszego dnia, mała krolewna, ważąca zaledwie 680 gram :D


Obrazek i Bubka juz podczas choroby, jakiś miesiąc temu... Ważaca 420 gram...:(

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste

: sob kwie 04, 2009 11:59 am
autor: RattaAna
Bubeńko, co ci tam gra w płuckach, bidulinko :(

pamiętasz jaki to lek nasercowy może? moja Rita bierze (z powodzeniem od wielu miesięcy, diagnoza: migotanie przedsionków) digoxin +furosemid; a moja nieżyjąca już Toleńka brała Prillium z furosemidem (efekt był gorszy i poprawa na krótko);

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste

: sob kwie 04, 2009 12:12 pm
autor: *Delilah*
Ten lek nazywa sie Enarenal.
Cholera coraz bardziej sie denerwuje tym, ze nie chce zjesc NIC, nawet czekolady.. Tylko lazi tak po pokoju, bez celu i bez sensu. I nie trzyma ciepla.
Co do lekow jeszcze to mamy taki oto zestawik :
Dopedin 1x dziennie
Ronaxan 2X dziennie
Furosemid 2,3 x dziennie
Enarenal 2x dziennie
Teofilina w razie potrzeby 1x dzienne lub 2
Szpital jak sie patrzy :/

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste

: sob kwie 04, 2009 12:17 pm
autor: odmienna
oj! i to interwencjuszka! rówieśnica Sokolego Oka! - aż mi serce do gardła podeszło...trzymaj się
Bubeńko :-* ( ja dopiero się o niej dowiedziałam, a już jestem przywiązana ;) )

( spróbuj dać żółtka albo czegoś z miodem i mieszaj nurtridrinkiem)

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste

: sob kwie 04, 2009 12:24 pm
autor: RattaAna
oj, faktycznie sporo tego.
Wiem, że enarenal z powodzeniem stosowało wielu forumowiczów (znaczy się ich szczurzaste), z ronaxanem tez miałam do czynienia i dobrze zadziałał (jak Zbójcia miała zapalenie płuc - pomógł w tydzień); co do reszty - nie znam niestety, kiedyś miałam teofilinę, ale nie musiałam korzystać;
no niedobrze z Bubką, zwłaszcza, że jest pod wpływem sterydu; spróbuj może z nutridrinkiem;

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste

: sob kwie 04, 2009 12:25 pm
autor: *Delilah*
Wlasnie lecę robić jej jajecznicę.
Jestem dzisiaj wybitnie dla Bubichy nieprzyjemna i wmuszam w nią covalescence strzykawkami, oczywiscie tym niecnym zabiegom towarzyszy lęk, zeby sie nie zadławiła.
A tak btw. Odmienna Ty chyba o 3 szczuraski do tyłu jestes :) No ale powolutku :)

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste

: sob kwie 04, 2009 12:30 pm
autor: *Delilah*
RattaAna Oby pomoglo...
Trzy tygodnie temu po sterydzie było rownie tragicznie, wetki orzekly, ze stan niemal agonalny.
Buba leżała, zimna i nie reagowała absolutnie na nic, nie przełykala wtłaczanego pokarmu. Wowczas już szukałam pudełka, i spanikowana zaklinalam Bube, zeby zaczela chociaz pić (wetki powiedzialy ,ze o ile do wieczora sie nie polepszy, to chyba nie pozostaje nic innego, tylko pomoc Bubie odejsc). Jednak przeczekalam do dnia nastepnego i rano, Buba wyczula pismo nosem i nagle zmartwychstala, zaczela jesc i pic.
Łudzę sie ze tak bedzie i w tym przypadku... Nie wiem czy to jakis dobry znak, czy tylko sobie wkręcam ale Bubka jest mniej nastroszona...

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste

: sob kwie 04, 2009 1:34 pm
autor: anik1
Biedna Buba:( Już myslałam, ze udało się wygrać z tym zapaleniem a tu znowu nawrót.
A jak z tylnymi nóżkami? Nadal ma takie słabiutkie?

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste

: sob kwie 04, 2009 2:04 pm
autor: *Delilah*
Tak, dalej powloczy tymi nozkami.
Wetka powiedziala, ze raczej juz jej tak zostanie, bo to sprawy zwyrodnieniowe stawow.
Wprawdzie im jest silniejsza, tym bardziej stara sie nimi chodzic, ale w tym momencie jest slabiutka to i łapki tez:(
Teraz jednak najwiekszy problem, to jej płuca :(
Buba przed chwilą wykazala zinteresowanie biszkoptowym jogurtem , mam nadzieje ze coś ruszy z tym jedzeniem!

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste

: sob kwie 04, 2009 5:01 pm
autor: merch
ronaxan to troche malo przy zapaleniu pluc , lepiej podac go dodatkowo z enrobiofloksacyna albo jesli jest juz podawany dluzej niz tydien bez wyraznej poprawy zmienic na inny antybiotyk np Cobactam , ktory czesto daje dobre efekty przy zapaleniu pluc, furosemid jest moczopedny dziala wspomagajaco przy leczeniu serduszka moze miec korzystny wplyw na zminiejszenie wsieku w plucach, aminophilina rozszerza oskrzela , troch pomagajac w oddychaniu, nie wiem co to jest ten dopedin....
Trzymam kciuki za Bube , ja tez czuje sie z interwencyjnymi szczegolnie zwiazana.

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste

: sob kwie 04, 2009 6:03 pm
autor: *Delilah*
MerchNo oczywiscie ,ze dostaje enrobiofloksacyne ,zapomniałam napisać:)
a Dopedin to Depedin, ale ja ślepa i źle rozczytałam pismo wetki.Ma 7-dniowe działanie, wiec niecodziennie muszę jej go podawać.
Buba dalej ma się średnio ,ale przynajmniej już nie biega jak oszołom po pokoju,tylko wypoczywa.

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste

: sob kwie 04, 2009 6:45 pm
autor: Nue
Biedna szczura :( Trzymam kciuki, żeby było już tylko lepiej!

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste

: sob kwie 04, 2009 6:52 pm
autor: unipaks
Jaka ona słodka , twoja Buba :)
Mocno trzymam kciuki , niech się wzmacnia wraz z tą wiosną ,
życzę dużo siły do wyzdrowienia ! :)