Strona 3 z 34
Re: Staś i Małgosia oraz stadko z piernikowej chatki
: śr lip 01, 2009 7:02 pm
autor: Filipw
Ło matko! Jak cudnie założyła łapki na nosek

przekaż ogonkom
Cieszę się z jednego stadka

Re: Staś i Małgosia oraz stadko z piernikowej chatki
: czw lip 02, 2009 8:08 am
autor: StasiMalgosia
(klatkę masz bardzo podobną do mojej; nie jest to czasem robota Piotra-KlatkiNaZamówienie? tylko, moja jest już z zewnątrz "naruszona" )
No to klatki mamy z tego samego źródła i nasza niestety też już mocno nadgryziona. Planujemy wymiane i mam nadzieje że uda nam sie kupić coś fajnego zanim dziura będzie na tyle duża że nam sie szczury po całym domu jak karaluchy rozpełzną.

Re: Staś i Małgosia oraz stadko z piernikowej chatki
: sob lip 18, 2009 11:52 am
autor: StasiMalgosia
Właśnie minęły 2 lata odkąd z nami jest – Zigi kochany przytulak dziś, nieubłagany eksterminator naszych palców w przeszłości. Szczurek, który nauczył nas cierpliwości i pokazał, że na zaufanie trzeba sobie zapracować. Kiedy pierwszy raz przyszła do mnie na ręce i pozwoliła się głaskać przeraziłam się, że może jest chora, bo to było tak do niej niepodobne. Konstruktorka wspaniałych gniazd, wznoszonych ze wszystkiego, co tylko udało jej się zaciągnąć do kanapy. Reaguje nie tylko na swoje imię, ale również na „biedny szczurek” i na odgłos szeleszczącego opakowania (szelest = coś dobrego w środku). Dla reszty stadka stanowi oazę, a jednocześnie cieszy się niepodważalnym autorytetem. Zigiemu nie podkrada się jedzenia, nie wyskakuje się na nią znienacka próbując przewrócić na plecy, ale to do niej można się przytulic, gdy świat na zewnątrz wydaje się niebezpieczny i niepokojący.
Poniżej trochę zdjęć z różnych okresów życia

Re: Staś i Małgosia oraz stadko z piernikowej chatki
: sob lip 18, 2009 11:56 am
autor: Nina
Biała, gryząca indywidualistka, która na swój sposób była oswojona, na starość pieszczoch... Jak moja Aferka. Jak mi jej strasznie brakuje...
Obyście jeszcze długo mogli sie sobą cieszyć

Re: Staś i Małgosia oraz stadko z piernikowej chatki
: sob lip 18, 2009 12:05 pm
autor: unipaks
Zigi...cudne fotki!
I jeszcze musiałam powrócić do tej ze stópkami
Dwa lata

. Jeśli by się dało , to jeszcze raz tyle , w zdrowiu i dobrej kondycji!
Buziaczki dla całego stadka

Re: Staś i Małgosia oraz stadko z piernikowej chatki
: pt lip 24, 2009 12:34 pm
autor: *Delilah*
Sliczniaste foty

Niech Zigi przeżyje z Wami jeszcze 222 !

no i posze o jakies foty małego tałatajstwa

Re: Staś i Małgosia oraz stadko z piernikowej chatki
: wt lip 28, 2009 12:10 pm
autor: StasiMalgosia
Re: Staś i Małgosia oraz stadko z piernikowej chatki
: śr lip 29, 2009 10:22 am
autor: StasiMalgosia
Re: Staś i Małgosia oraz stadko z piernikowej chatki
: śr lip 29, 2009 8:06 pm
autor: merch
Sliczne stadko i jak szybko przyrasta
Gratuluje
Re: Staś i Małgosia oraz stadko z piernikowej chatki
: śr lip 29, 2009 10:38 pm
autor: Akka
Wszystkie piękne, ale Romą jestem zachwycona

czekam na dalszą część

Re: Staś i Małgosia oraz stadko z piernikowej chatki
: śr lip 29, 2009 10:44 pm
autor: Ogoniasta
Re: Staś i Małgosia oraz stadko z piernikowej chatki
: pt lip 31, 2009 9:43 pm
autor: *Delilah*
Nooo ,jestem calkowicie usatysfakcjonowana opisem

Dziekuję bardzo

Cudnosci nad cudnosciami !
A Roma(
http://www.fotosik.pl/showFullSize.php? ... 5226868ecc) i Mgiełka (
http://www.fotosik.pl/showFullSize.php? ... 231183c2e9).............................mrau:)
A Steve, z charakteru, to wypisz wymaluj Masumi moja.
Re: Staś i Małgosia oraz stadko z piernikowej chatki
: pn sie 10, 2009 10:16 am
autor: StasiMalgosia
Następny post planowałam dużo bardziej optymistyczny. Miało być o dwóch niesamowitych maluchach i przeprowadzce do nowej klatki.
Ale życie potrafi płatać okrutne figle.
Zigi jest bardzo chora....Moje kochane białe misiątko, dopiero co się cieszyłam że mimo skończonych 2 lat jest w niezłej formie.
Choroba zaatakowała podstępnie i z ukrycia, zorientowaliśmy się dopiero, kiedy pojawiło się wodobrzusze. A jeszcze półtora miesiąca temu byliśmy na kontroli, bo zaniepokoiły mnie wycieki porfiryty z oczu i noska. I pani wet niczego nie zauważyła. Dopiero lekarze z hematowetu uświadomili nam jak poważny jest jej stan i ze jedyne co możemy zrobić to stosować ścisłą dietę wątrobową, podawać jej leki osłonowe oraz takie które pomogą usunąć nadmiar płynu z otrzewnej. Ale mimo podawanego co 6 godzin leku moczopędnego brzuszek nadal pozostaje rozdęty.
Jak widzę Zigiego dźwigającego niezgrabnie swój nienaturalnie duży brzuszek czuje jak ściska mnie w gardle...
Re: Staś i Małgosia oraz stadko z piernikowej chatki
: pn sie 10, 2009 3:07 pm
autor: unipaks
Strasznie to przygnębiająca wiadomość...
Trzymamy kciuki za biedny brzuszek , oby leki przyniosły poprawę i ulgę
Re: Staś i Małgosia oraz stadko z piernikowej chatki
: wt sie 11, 2009 9:27 am
autor: *Delilah*
A tu takie przygnębiające wieści...

Ucałowania dla biednego brzuszka.
Ehh... Zawsze boję sie tej daty.. 2 latka...