Strona 3 z 12

RE: Kot + Szczur = ?

: ndz lut 18, 2007 11:21 pm
autor: Foomfela
a ja mam kota i psa i oni są nierozłączni. jednak kot z gryzoniami nigdy nie miał kontaktu, więc nie ryzykuje zapoznania go z Fredkiem.
Pokój mam zawsze zamknięty, a kot boi się wchodzić do mojego pokoju bo wie że go pogonie. Fredek mieszka w terarium i od góry nie jest wcale zakryty.
Wolę uniknąć katastrofy.

RE: Kot + Szczur = ?

: pn lut 19, 2007 11:11 pm
autor: RattaAna
Verine, mam to samo. Moje 2 szczuraski mam od prawie 2 lat, a koteczkę od 10 dni. Kotka jest niewidoma, więc reaguje bardziej na ruch i dźwięk. I tak - na gruncie neutralnym, jedna ze szczurci i kotka siedziały na moich kolanach nic sobie z tego nie robiąc. Owszem, było zaciekawienie, ale krótkotrwałe. Gdy dotarłysmy do domu, szczurka już troche inaczej się zachowuje. Jest bardziej uważna, jakby skupiona, trochę spięta. Ale gorzej jest z drugą szczurcią, która reaguje paniką na sam zapach kotki. Klatka ze szczurkami stoi w mojej sypialni, która zawsze jest zamknięta. Wystarczy, że bawię się z kotką i wejdę do sypialni, jak szczurasy od razu wyczuwają jej zapach. I o ile jedna mnie obwąchuje, po czym zajmuje się swoimi codziennymi sprawami (czytaj: buszowanie po pokoju i podgryzanie co się tylko uda), o tyle druga czai się pół godziny żeby wyjść z klatki (uszy w poziomie, gałki wytrzeszczone, posąg normalnie), jak już się odważy to śmiga w pobliżu mebli (broń boże otwarta przestrzeń!) a wystarczy jakiś gwałtoniejszy ruch mój lub drugiej szczurki, jak wieje pod łóżko z prędkością światła. Co prawda z natury jest bardziej lękliwa (taki maly słodki strachulec) ale widze znaczne pogorszenie od tygodnia. I strasznie mi przykro że serwuję jej taki stres:-( Mam jednak nadzieję, że gdy do niej dotrze, że zapach kota jest caly czas, ale poza tym nic się nie zmienia, to jednak jej wkrótce przejdzie i będzie tak jak kiedyś. Tym bardziej, że kotka do sypialni wstępu nie ma. Nie wyobrażam sobie życia pod jednym dachem z zestresowanym kotem (boi się trochę nowych odgłosów i gwałtownych ruchów) i szczurkiem... Może ktoś z Was podrzuci jakąś cenna wskazówkę co robić? Choć tak jak już wyżej wspomniano, dużo zależy od natury zwierzaków i to co sprawdzilo się u jednych, u drugich może w ogóle nie zadziałać.

RE: Kot + Szczur = ?

: śr lut 21, 2007 8:06 pm
autor: Fea
Dopiszę się, bo mam dylemat. Wyprowadzam się z domu, żadnego zwierza poza szczurami nie mogę zabrać i tęskno mi będzie, więc zdecydowałam, że na otarcie łez wezmę malutkie kocię ze schroniska. Malutkie, żeby łatwo mi było je do siebie i szczurów przyzwyczaić, ale boję się, że zapach kota przyprawi moje krusze o spory stres, a w kocie prędzej czy później obudzą się instynkty. Ech, gryzie mnie to.

RE: Kot + Szczur = ?

: śr lut 21, 2007 8:18 pm
autor: Mageda
To ja jak miałam Filutke, to kot latał razem z nią. Kotka raczej jej unikała.

Teraz, przy innych dwóch maluchach myślałam, że będzie tak samo. Ale odkąd moje panienki zobaczyły i wyczuły kota, dosłownie zastygają w miejscu. Nie schodzą do jedzenia ani picia, nie dają się wyciągnąć, panicznie się boją. Oczywiście do tego wydzielina z noska.

Nie miałam wyjścia, musiałam małe przenieść do innego pokoju, do którego zamykam drzwi tak aby kot nie miał wstępu.
I po jednym dniu zobaczyłam już różnicę, że małe znów się ożywiły. Jednak jeszcze kilka dni pewnie potrwa, zanim zaczną buszować tak jak zawsze.

RE: Kot + Szczur = ?

: śr lut 21, 2007 8:54 pm
autor: RattaAna
U nas troszke lepiej, tzn. dziewczyny już nie czają się godzinę zanim wyjdą tylko wyskakują na spacerek jak dawniej. Biegają i zwiedzają, konsternacja ma miejsce wtedy, gdy kotka zbliży się do drzwi (zawsze zamkniętych). Wtedy szczurki wyciągają ryjki, niuchają, no i zastygają. Ale nie ma paniki. Jestem dobrej myśli.

RE: Kot + Szczur = ?

: sob lut 24, 2007 6:23 pm
autor: Nakasha
To, czy kot dogada się ze szczurkiem, zależy od ich charakteru....

Moja starsza kocica całkowicie ignoruje szczury. ;] Zajmowanie się szczurkami jest poniżej jej godności ;p nawet jak są razem w pokoju przez kilka godzin, kota nie gania ich, nie napastuje, nie rusza. Szczur po prostu dla niej nie istnieje ;). Gdy szczur do niej podchodzi, ona ucieka ;)

Młodsza kotka lubi je obserwować. Siada sobie gdzieś wysoko (też zwiewa, jak szczuras do niej podejdzie :D) i patrzy na nie. Nie gania, nie łapie.

Zatem ja nie mam absolutnie żadnych problemów z kotami i szczurkami. Ogoniaste też zazwyczaj ignorują koty, kocia obecność raczej nie przeszkadza im w rozrabianiu i bieganiu po pokoju ;)

Jest bardziej prawdopodobne, że kot zaatakuje myszki, chomika, czy myszoskoczka, niż szczurki. Koty z reguły szczurów nie lubią i trzymają się z dala. ;)

Ale to bardzo zależy od charakteru....

RE: Kot + Szczur = ?

: ndz lut 25, 2007 2:07 pm
autor: RattaAna
No tak, u nas dochodzi jeszcze problem ślepoty kotki. Teraz gania za zabawkami posługując się głównie słuchem (zabawka szura po podłodze) i nie wiem czy jak biegałyby ciury, to ona nie potraktowałaby tego jak zabawę i ... ich nie ugryzła. Choć z drugiej strony, oprócz słuchu, wykorzystuje też przecież inne zmysły, jak np. węch, więc chyba nie pomyliłaby szczurka z rzeczą? Na razie nie dopuszczam do "close encounters", ale jak szczurki dojdą już całkiem do siebie, będę próbowała pomału je do siebie zbliżać, tak żeby mogły czasem razem pobaraszkować o pokoju. Może się uda.

RE: Kot + Szczur = ?

: ndz maja 06, 2007 10:45 am
autor: dodo14
Ja mam w domu kota, psa, myszki i szczurka. Kot i pies nie zwracają uwagi na inne zwierzęta, a szczurka też oni nie obchodzą. Każdy żyje swoim życiem i dostaje tyle samo uwagi ode mnie.

RE: Kot + Szczur = ?

: śr maja 09, 2007 9:32 pm
autor: szara-stokrotka
moja kotka szczurami interesuje się z daleka. jeśli akurat one łażą po pokoju a ona ma ochotę spać na moim łóżku - pozwalam jej na to. szczury przeważnie stają się ostrożniejsze i chodzą na paluszkach, kot albo śpi, albo obserwuje je z pod półprzymkniętych powiek. ale wiadomo - wszystko zależy od kociego temperamentu

RE: Kot + Szczur = ?

: czw maja 10, 2007 5:39 pm
autor: KEN-KON
Szczerzę wątpię że siebie polubią.Wszystko zależy od charakteru kota.Najlepiej by było nie trzymać kota i szczura w tym samym pomieszczeniu.Bo to może się dla szczurka źle skończyć. :-)

RE: Kot + Szczur = ?

: czw maja 10, 2007 6:21 pm
autor: Savash
Dlaczego? Jeżeli klatka stoi na ziemi to kot jej nie zrzuci. Jak kedyś musiałam przenocować koleżankę z jej czterma kotami, bo miała wystawę w Warszawie... ani koty ani szczury nie miały wcześniej ze sobą styczności i do niczego nie doszło. Ba... koty wręcz bały się moich chłopaków.

RE: Kot + Szczur = ?

: pn maja 21, 2007 3:21 pm
autor: Izusia
Sama mam kota i szczura.Kocica w sumie troche zazdrosna (siusia na fotele),ale jest si. :) Grubcio to 2gi szczurek więc Kicia już przyzwyczajona.A Grubcio nic sobie z kota nie robi.Poprostu pilnuję aby gocica nie wchodziła do pokoju jak ogoniasta jest poza klatką.

RE: Kot + Szczur = ?

: wt maja 22, 2007 11:12 am
autor: Pleiades
Ja mam nawet gdzieś porobione fotki z myszką na kocim grzbiecie O.O Ot, taka totalna głupawka, ale moje koty tak się boją wszystkiego ruchliwego i większego od muchy, że totalnie zgłupiały na widok myszy. Sesja trwała 30 sekund, po czym mysz wzięłam, żeby zwierzątka nie stresować.....
Wszystko zależy po prostu od kotów i od szczurów także... Moje [szczury] by koty pewnie pogryzły... A koty czują wielki respekt przed ogonami...

A jak kiedyś Kurtis był mały (ten kot, rudzielec z mojego pospisu), to... wszedł sobie do klatki mojej szczurzycy. Ta spała na hamaku, otwarła jedno oko i poszła spać dalej ;) Ubaw był nieziemski, chociaż szybko go stamtąd wyciągnęłam, bo mi w żwirku zaczął kopać, uznając pewnie że to jego kuweta ;)
Pierwsza moja szczurzyca za to przeżyła przybycie do domu kota bardzo źle... Przez 3 miesiące nie była sobą - spanikowana, wystraszona, po prostu trzeba było długo pracować nad tym, aby na powrót stała się kochającą i wesołą szczurzynką. Na szczęście doszła z czasem do siebie i wiedziała, że nie pozwolimy, aby coś złego spotkało ją ze strony kota..

RE: Kot + Szczur = ?

: wt maja 22, 2007 11:15 am
autor: Pleiades
[quote="Izusia"]
Sama mam kota i szczura.Kocica w sumie troche zazdrosna (siusia na fotele),ale jest si. :)
[/quote]

Izusia, czytam i oczom nie wierzę :shock:
Problemy behawioralne u kotów to może pół procent wszystkich problemów ze siusianiem poza kuwetą. Konsultowałaś się z wetem na temat Twojej kotki ? Skąd wiesz, że ma zdrowy pęcherz i nerki ? Siusianie poza kuwetą to najczęściej problemy zdrowotne, a nie jakaś-tam zazdrość !!
Proszę, przede wszystkim weź kotkę do weta....

RE: Kot + Szczur = ?

: śr maja 23, 2007 10:29 am
autor: Izusia
No to uwierz.Kotka jest zdrowa bylam z nia u doktoka.Zaznaczam,że jak nie był ogonka to takiego czegoś nie było