Dzieciaki z piekła rodem

Dział poświęcony wszystkim zwierzakom, które macie lub chcielibyście mieć. Można tutaj się chwalić i słodzić do woli!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Amusia
Posty: 414
Rejestracja: ndz sty 01, 2006 1:40 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Dzieciaki z piekła rodem

Post autor: Amusia »

Nom chłopaki są miziaste- specjalnie dałam dziewczynie (za jej zgoda oczywiście) najmniej oswojonego czarnulka bo dostała bosko oswojonego huskiego - mam jego 2 braci. Stwierdziłam ze jak czarny pójdzie z takim oswojeńcem to szybko mu dorówna i już wiem ze leci w strone miziaka z prędkością światła. Wruszka ja mam czarne samce do adopcji wiec jeśli szukasz czarnulca to pisz, podejmiemy proces adopcji..
Awatar użytkownika
Antyfemina
Posty: 117
Rejestracja: sob lip 25, 2009 11:04 am
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Dzieciaki z piekła rodem

Post autor: Antyfemina »

Zanim wrzuce foty to coś napiszę (bo fot mam spooorooo i jeszcze więcej :))
Lucjan zrobił się już jasny - cały szary (brzuszek biały) i ciemny "kask" mu na głowie został. Pierwszy lgnie do ludzi i bardzo szybko się uczy.
Borysowi pojawiły się jakby dwa jasne paski po obu bokach. Już boi się mniej - czasami trzeba uważać na swoje ruchy bo może się przestraszyć i rzadko bo rzadko ale ugryzie. Borys raczej podgryza niż gryzie i to jest całkiem sympatyczne. Bije się z bratem i kradnie nam chrupki z paczki co jest przesłodkie.

foty klatki tez pokażę chociaż na razie jest pustawa... W każdym razie podział w willi już jest: Borys parter (domek i ciemne rogi) a Lucjan piętro (hamaczek, patyczki i półeczki)
Lucjanek, Borys i Kamcia - nasze dzieciaki Obrazek
Awatar użytkownika
Antyfemina
Posty: 117
Rejestracja: sob lip 25, 2009 11:04 am
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Sesja zdjęciowa.

Post autor: Antyfemina »

OK miały być foty... oto i one:

To jest moja ulubiona fota :D
Obrazek

A tu trochę Borysa - którego z reszta udało mi się w końcu złapać.
Obrazek - tu na ramieniu u Filipa
Obrazek - słodki, niewinny... malutki Borysek.
Obrazek – pod stołem i krzesłami... bo tam chyba tez można się schować, czyż nie?
Obrazek Obrazek - a te dwa są przesłodkie (Borys foto-modelem) – później mi zwiał, ale cieszę się z tego co mam.
Obrazek - zagadka... znajdź szczura :D

Troszku Lucjanka:
Obrazek – śliczne to nasze dziecko ;)
Obrazek Obrazek – na hamaczku. Tak, Lucjan go uwielbia (przynajmniej on)

No i kilka razem.
Obrazek – u Pancia na ramieniu.. przepychanie się, który to ma mieć lepszy widok.
Obrazek – „Uciekamy! Co złego to nie my!”
Obrazek – „gdzieś musi być wyjście... a może przegryziemy ścianę?”
Obrazek - moje kluski smacznie śpią. Widać czyje piętro do kogo należy
Obrazek Obrazek - a to była walka o picie... w końcu obaj poszli na kompromis.

To i tak nie wszystko, bo mam fotkę na której widać jak Lucjan się baaardzo zmienił. No i jeszcze foty klatki, ale to innym razem :)
Lucjanek, Borys i Kamcia - nasze dzieciaki Obrazek
Awatar użytkownika
Vicka211
Posty: 1698
Rejestracja: ndz mar 22, 2009 6:36 pm
Lokalizacja: Szczecin

Re: Dzieciaki z piekła rodem

Post autor: Vicka211 »

Śliczności :D A te pierwsze zdjęcie świetne :D ! Mizianko :-*
Ze mną: Koda, Sitka, Kenai, Denahi, Toffik
za TM: Kasia, Edgar, Filip i 14 innych pupilków (*)
ol.
Posty: 6644
Rejestracja: wt gru 16, 2008 7:41 pm

Re: Dzieciaki z piekła rodem

Post autor: ol. »

http://img177.imageshack.us/i/80847308.jpg/
ha, ha, netoperki dwa :D

uciekające szczury też są świetne !

takie dwa jaśniejsze paski po bokach też się niedawno pojawiły u mojego młodego aguta, piękne są :-*
także mizanko dla Borysa i kolegi !
Awatar użytkownika
Antyfemina
Posty: 117
Rejestracja: sob lip 25, 2009 11:04 am
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Dzieciaki z piekła rodem

Post autor: Antyfemina »

Coś u nas:
Dzieci rosną bardzo szybko: Lucjan przegonił w tym Borysa, ale i ten nie jest mu gorszy. Strasznie szybko się uczą i z dnia na dzień kocham je coraz mocniej.
Cały czas zapominam wrzucić tu foty z klatki, ale z takich pomysłów na umeblowanie to wymyśliłam fajna rzecz: Moja babcia ma fioła na punkcie kupowania koszyczków wiklinowych w okresie Wielkanocy i często nam je oddaje. Zabrałam więc mamie najmniejszy jaki był, przyszyłam do tego jakby pokrywę (daszek) z resztek jeansu (z tego tez mam hamak) i powiesiłam nad sufitem. Obok koszyczka dzieci mają zamocowany patyk - taki z dworu wzięty, więc radzą sobie bezproblemowo. Koszyczek spełnił zadanie o oba dzieciaki go polubiły - przyłapałam ich jak spali w nim razem przytuleni :D
Wczoraj nawet zawitały do mnie psy: przyjaciółka zostawiła mi na 1 dzień swoja labradorkę pod opiekę no i odwiedziła mnie mama z Bolesławem (boxerem). Miałam się z czego śmiać bo wyszło na to, że to psy się bały nie szczury. Borys z Lucjanem zaciekawieni "co to i jak można być takim dużym szczurem?", a Sonia i Bolek woleli trzymać się od klusek z daleka.
Teraz chociaż wiem, że moje maluchy są odważne i żaden inny pyszczek im nie straszny, więc nie boję się już przyprowadzić do domu psa. Bo to było dla mnie małą barierą.. bałam się, że szczury wpadną w panikę.. a tu piękny przykład, że pies i szczur mogą żyć razem :) To pozwoliło mi podjąć bardzo ważną decyzję:
Otóż uratowaliśmy dwuletnią suczkę. Jutro po nią jadę. To jest dowód na to jacy ludzie potrafią być okrutni. Z resztą z tego samego "domu" jest kocica, która mieszka u mojej rodzinki.
Pies żyje w warunkach... nie do życia. Od ok miesiąca, a nawet dłużej nie jest wyprowadzana na spacer i robi w domu pod siebie. Wodę i jedzenie dostanie jak się komuś przypomni o ile w ogóle. Osoby odpowiedzialne za to zwierzę nie interesują się nim: matka po 3 wylewach nie może chodzić, a jej córka która łajdacy się pod blokiem z każdym napotkanym dresem na gdzieś matkę i psa... wyjechała na 2 miesiące na wakacje.
A sunia potrzebuje kochającej rodziny. To kundelka, która ma dopiero 2 latka. Jest przesłodka i baaardzo wdzięczna. Nie gryzie, lubi ludzi i zwierzęta Zdrowa i wysterylizowana - jedyne co muszę zrobić to od razu ją zaszczepić bo durna kobieta nigdy tego nie robiła.
W każdym razie chłopaki będą mieli koleżankę w domu, a ja mam motywację do pracy bo mam dla kogo starać się w robocie. Ja mogłabym umrzeć z głodu byleby moje zwierzęta miały co jeść.
Już kupiłam szamanko i miseczki dla psiaka... ja patrze na nie, stojące w kuchni to się rozczulam.
Gdybym jej nie wzięła trafiłaby do schroniska, a często bywa tak, że bierze się szczeniaka a nie dwuletnią suczkę.
Dlatego cieszę się, że znów mam szanse uratować czyjeś życie. Aj, teraz w domu będzie jeszcze więcej miłości, a szczury będą miały się z kim bawić. (Suka nie zrobi im krzywdy, wychowywała się z kotką (która też porwaliśmy) i z tego co wiem dla małych stworzonek jest jak matka).
Tak więc rodzinka nam sie powiększa :)
Lucjanek, Borys i Kamcia - nasze dzieciaki Obrazek
Awatar użytkownika
Nue
Posty: 1641
Rejestracja: wt wrz 30, 2008 9:35 am
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Re: Dzieciaki z piekła rodem

Post autor: Nue »

Brawo :) Dobrze, że na tym świecie są jeszcze tacy ludzie, jak Ty.
Będzie niezła menażeria, ale z drugiej strony - co to za dom, w którym nie ma zwierzaków :P ?
[*] Mała Kawowa Apokalipsa... ciąg dalszy nastąpi. [/color][/size]

Gdyby szczury nie istniały, należałoby je wymyślić.
Awatar użytkownika
Antyfemina
Posty: 117
Rejestracja: sob lip 25, 2009 11:04 am
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Dzieciaki z piekła rodem

Post autor: Antyfemina »

ja nie wyobrażam sobie życia bez psa... pies to podstawa a o szczurach marzyłam od dziecka (Jasia nie licze).
jak ja to kiedys powiedziałam moherkowi: "pies też czlowiek napić się musi"... to w końcu czlonkowie rodziny - niekiedy mądrzejsi od ludzi.
Lucjanek, Borys i Kamcia - nasze dzieciaki Obrazek
Cyklotymia
Posty: 2376
Rejestracja: wt kwie 21, 2009 1:37 pm
Lokalizacja: Kraków

Re: Dzieciaki z piekła rodem

Post autor: Cyklotymia »

Cudownie! :D Sama mam przygarniętego psa i zobaczysz, jak zwierzak będzie Ci wdzięczny :) Wycałuj koniecznie mordę ode mnie (jak już będzie zaszczepiona/odrobaczona, chyba że się nie boisz :D)
Awatar użytkownika
Antyfemina
Posty: 117
Rejestracja: sob lip 25, 2009 11:04 am
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Dzieciaki z piekła rodem

Post autor: Antyfemina »

nie boje sie :D mam zamiar ja nawet dziś porządnie wykąpać - w końcu żyła w takich warunkach, że nie daruję jej kąpieli. :P
Lucjanek, Borys i Kamcia - nasze dzieciaki Obrazek
Awatar użytkownika
Antyfemina
Posty: 117
Rejestracja: sob lip 25, 2009 11:04 am
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

:(

Post autor: Antyfemina »

Mieliśmy mały wypadek. Lucjan pogryzł Borysa. Nie wiem dlaczego. Może ze względu na to, że on jest większy a Borys jest słabszy to stara się zdominować Boryska. W każdym razie Borys ma pogryziony ogon a szczególnie koniuszek. Wystaje mu chrząstka, troszkę zakrzepłej krwi i mięska. Popłakałam się gdy to zobaczyłam. Od razu pojechałam do weterynarza. Tam mnie uspokoili i powiedzieli to na razie chłopców muszę odizolować a ogonek się zagoi: ususzy i sam odpadnie.
Biedy szczurek, strasznie mi się smutno zrobiło.
Suczka już jest u nas drugi dzień.. zainteresowała się szczurami i chcę się z nimi bawić. Dziś jednak nie dotykała Borysa a mnie uspokajała.
Rany tak mi smutno. Nie wiem dlaczego Lucek zrobił się taki "chamski" w stosunku do Borysa. Na razie nie będą mieszkać razem, a jedynie na wybiegu w pokoju będą się spotykali. Trochę ich poobserwujemy.
Lucjanek, Borys i Kamcia - nasze dzieciaki Obrazek
Awatar użytkownika
arrisum
Posty: 342
Rejestracja: sob kwie 04, 2009 8:15 am
Lokalizacja: Tarnów
Kontakt:

Re: Dzieciaki z piekła rodem

Post autor: arrisum »

ojejej :( biedaczysko! wymiziaj kalekiego :-* , a gryzącej paskudzie wydedukuj, że tak się nie robi swym braciom szczurzym!
Goin' under - rats are in the cellar
goin' under - skin is turnin' yella

Obrazek
Awatar użytkownika
Antyfemina
Posty: 117
Rejestracja: sob lip 25, 2009 11:04 am
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

News.

Post autor: Antyfemina »

Witam,
Od dawna nie miałam czasu aby coś napisać. Więc oto jestem. W sumie nawet wypadałoby coś tu napisać bo tez u nas bardzo dużo się wydarzyło.
Jest już z nami Kama ;D – nasza bazarówa. Dlaczego bazarówa? Bo co piesek na spacerze to ta musi go obszczekać. Biedy Bolo – dziewczyna całkiem go sterroryzowała. Niucha ma dopiero 2lata, a młodość jak wiadomo musi się wyszumieć. Jest strasznie kochana, przesłodka i mądra. Kiedy Filip wstaje rano do pracy, to ta szybciutko wskakuje do mnie i śpimy sobie razem ^-^ . Jest z nami od niedawna a ja już ja pokochałam. Z resztą zakochałam się w niej od pierwszego wejrzenia i to jest już miłość na zawsze. Teraz jak planuje wakacje czy inne wyjazdy to myślę już tylko o tym gdzie można by zabrać psa.
Teraz w naszym domu jest już pies, więc tworzymy rodzinkę, a żadne z nas nie wyobrażało sobie domu bez psa. Nie wiedzieliśmy tylko, że tak szybko będziemy mieć takiego czworonoga. Jednak uważam, że postąpiliśmy słusznie ratując jej życie.
Śmiesznie jest bo Kama jest zazdrosna o szczury, a tez z kolei wciąż wyciągają do niej łapki.
Co do naszych małych kluseczków i ich walk, to rozdzieliliśmy ich na dobre. Borys często krwawił, więc każdy z nich mieszka sam (niestety) :-[ . Na wybiegu jednak bawią się razem, pod czujnym okiem rodziców, czyli nas. Zauważyliśmy, że od kiedy Borys ma własne królestwo w postaci klatki, stał się bardziej pewny siebie i nie chowa się po kątach na wybiegu tak często jak kiedyś. Teraz siedzi na środku pokoju, albo włazi na nas i przeszkadza w sprzątaniu. Nie ucieka przy każdym naszym ruchu i nie piszczy jak świnka morska. Z tego jestem zadowolona :D .
Lucjan z kolei robi się wielki. Jest o „połowę” większy od Borysa :P . Cały robi się jasno szary, ale na głowie pozostał mu ciemny „kask”. Charakter mu się nie zmienił... wciąż ma w sobie mnóstwo energii i psuje wszystko co mu w ząbki wpadnie. On rzecz jasna usiłuje porozumieć się z Kamą i pewnie kiedyś razem założą gang.
Ja jestem cała w skowronkach: dzieci mi pięknie rosną, mam sunie która nas pokochała, znalazłam pracę i dobrą szkołę, a mój Luby 4.09 w moje urodziny dał mi najwspanialszy prezent jaki mogłam dostać. Otóż mój Ukochany mi się oświadczył <3.... i został „przyjęty”. Wszystko dobrze się układa i oby tak było zawsze.
;D
Lucjanek, Borys i Kamcia - nasze dzieciaki Obrazek
Awatar użytkownika
Antyfemina
Posty: 117
Rejestracja: sob lip 25, 2009 11:04 am
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Dzieciaki z piekła rodem

Post autor: Antyfemina »

Buu, widzę, że już nikt mnie tu nie czyta... no cóż - jak i tak coś napisze.
zdjęć wciąż na kompa nie wrzuciłam a to z tego względu , że mam dwa komputery - ten na którym jest internet nie chce współgrać z moim sprzętem fotograficznym. Ale już niedługo go wymieniamy na nowy i wtedy wszystko powinno działać.
Co do naszych dzieciaków:\
Kama już się u nas zaaklimatyzowała (właśnie zajęła moje łóżko),a szczury... no cóż.. rosną. Lucjan wyrobił sobie charakterek i to w całkiem śmieszny sposób. W klatce zachowuje się okropnie, rzuca się, gryzie - czasem piszczy, a kiedy wypuszczamy ich na wybieg to Lucjusz łazi za nami, przytula się... jest wtedy strasznie kochany.
Borys niewiele się zmienił - wciąż jest tym samym cichym szczurkiem, który powolutku oswaja się z otoczeniem - wszystko to czyni go moim słodkim maluszkiem, którym nigdy nie przestanie być.
Ja rozpoczęłam studia (hurra hurra) w końcu i trafiłam do świetnej szkoły. Dla dzieci mam niestety troszkę mniej czasu bo mam sporo nauki, ale dzięki Bogu do pracy chodzę tylko 2 razy w tygodniu (uczę w szkole) i resztę dni spędzam w domu (pomijając szkołę co drugi weekend). mogę wtedy ponarozrabiać z moją wesołą ferajną :D. Oj tak, z nimi mam bardzo wesoło w domu ^^.
Lucjanek, Borys i Kamcia - nasze dzieciaki Obrazek
ol.
Posty: 6644
Rejestracja: wt gru 16, 2008 7:41 pm

Re: Dzieciaki z piekła rodem

Post autor: ol. »

Jasne, że czyta ! :)
(tylko Ciebie coś rzadko słychać :P )

Fajnie, że u szczurów wszystko dobrze.
Zdjęcia naprawdę przydałyby się, tym bardziej, że Kamy jeszcze w ogóle nie widzieliśmy.
Czupury dla miziastego Lucjana i ostrożnego Borysa i dla psiaka także oczywiście.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasi pupile”