Strona 3 z 8
nadpobudliwo??
: śr lut 11, 2004 12:28 am
autor: krwiopij
oliwi@, jesli to nie pomoze, to moze trzeba bedzie o kastracji pomyslec?
nadpobudliwo??
: śr lut 11, 2004 5:29 pm
autor: oliwi@
Hmmm nie wiem czy kastracja to dobry pomysł... Miki ma już rok, a nie chciałabym ryzykować. Mam złe doświadczenia co do narkozy i mam nadzieje, że Ani sposób podziała, a jeśli nie to może mu przejdzie... Jak sie troszke podstarzeje... OBY...

nadpobudliwo??
: śr lut 11, 2004 8:29 pm
autor: IVA
Podzielam Twoje wątpliwosci co do narkozy. Trzy z moich szczurków niestety nie wybudziłu się, chociaż zabieg wg weterynarza sie udał.
nadpobudliwo??
: wt mar 02, 2004 9:40 pm
autor: oliwi@
nie mam już bladego pojęcia.... do jasnej cholerki naprawde trace cierpliwość... nie pomogła odbieranie jedzenia, nie potrafie o za nic zdobinować.
o obróceniu na plecy nie ma mowy bo szczur od razu robi sie sztywny, napuszony i jak tylko go obejmę dłonią to jest w stanie ugryźć.
a przykrócie dłonią też nie daje rezultatu bo wtedy szczur sie puszy, staje na wysokich łapkach i niewiele se z tego robi.
może to zabrzmi egoistycznie i bezdusznie ale naprawde trace cierpliwość i nie powiem że żałuje że kupiłam TEGO szczura ZE SKLEPU ZOOLOGICZNEGO. zaczyna mnie drażnić to że on tylko je i chciałby biegać po pokoju a mnie ma dosłownie pod ogonem

I nie chce żebyście sobie coś pomyśleli ale naprawde nie widzi mi sie w kolorowych okularach patrzeć na to ze nie jest lepiej bo co za przyjemnością jest trzymanie szczura który uważa że jest panem całego domu i nie daje sie w spokoju pogłaskać !?

nadpobudliwo??
: wt mar 02, 2004 9:51 pm
autor: krwiopij
zdaje mi sie, ze rozumiem... moze w moim wypadku sytuacja wygladala troche ineczej, ale ukochany szczur tez kompletnie mnie olewal i wcale nie bylo mi do smiechu... :/ nie wiem, co ci poradzic... wlasciwie podobna sytuacje mam teraz - diabel nawet mnie nie lubi... ale mam tez mef, ktora sama chce ze mna przebywac i ona rekompensuje mi humory brata... poradzilabym ci kupno malego szczurka, ale skoro miki jest agresywny, to moze okazac sie tragiczne w skutkach... naprawde wspolczuje...

nadpobudliwo??
: wt mar 02, 2004 10:06 pm
autor: oliwi@
chodzi o to ze on nie rzuca sie na rece ale nie jest tak jak było tzn:
KIEDYŚ:
mogłam go całować wszedzie (bez skojarzen), podkładać mu palce pod nos, bawiłam sie z nim reką i nie obawiałam sie dziabniecia, dawał sie głaskać, sam mnie iskał
TERAZ:
jak chce go pogłaskać robi sie napusziony i spięty ale nie gryzie bez prowokacji, gryzie wtedy kiedy chce go obrocic na plecy i zdominować.
chodzi mi o to ze nie ma z niego radosci

kiedys bylo cudownie, był kochany, słodki miolusiński.
nie wiem co jest, bylo nie tak ze sie zmienił... chciałabym mieć po prostu szczura który lgnie do ludzi

nie martwiłabym sie tym gdyby moj szczur miał mnie gdzies... martwi mnie to ze on PANUJE...
nadpobudliwo??
: wt mar 02, 2004 10:47 pm
autor: krwiopij
rzeczywiscie wiem, o co chodzi... a tym, ze ja nigdy nie doswiadczylam zadnych dowodow chocby najmniejszej sympatii ze strony diabla...
co do mikiego - myslalas nad kastracja? to dosc drastyczne rozwiazanie, ale moze w hormonach lezy problem?
nadpobudliwo??
: wt mar 02, 2004 10:52 pm
autor: oliwi@
2 powody są dla których mowie NIE:
1. nie mam zbytnio teraz kasy
2. najwazniejesscze ze nie mam dobrych doswiadczen z narkozą i nie chce ryzykować. chyba pozostało mi hodować dzikuska

no trudn\o
dziwne zachowanie podczas 'wycieczki' po pokoju ;)
: śr kwie 14, 2004 4:24 pm
autor: Zuszka
Moj szczurek dziwnie sie zachowuje czasami. Wypuszczam go zeby sobie pobiegal po pokoju, a on sobie normalnie biega, i nagle robi taki dziwny 'unik' jakby sie czegos przestraszyl czy cos, tak trzepie glowa jakby go cos gryzlo czy cos, no i zawraca. Czy on sie czegos boi czy jak? Czy to normalne moze, ze czasem tak reaguja? Sprawdzalam siersc, zadnych robaczkow ani nic nie ma, lsni pieknie. Aczkolwieik moje poprzednie szczuraski tak sie nie zachowywaly ...
dziwne zachowanie podczas 'wycieczki' po pokoju ;)
: śr kwie 14, 2004 4:37 pm
autor: Emilka
Moja szczurka tez tak robi, mi to wyglada na 'glupawke' zaczyna biegac,podskakiwac,szybko zawracac.... tak jakby chciala sie bawic.
Czy tak mam to odbierac?
dziwne zachowanie podczas 'wycieczki' po pokoju ;)
: śr kwie 14, 2004 4:49 pm
autor: krwiopij
moze wlasnie tak sie bawia?

nie maja towarzystwa, wiec brykaja sobie same...

dziwne zachowanie podczas 'wycieczki' po pokoju ;)
: śr kwie 14, 2004 4:58 pm
autor: Zuszka
Mam nadzieje! Myslalam zeby mu towarzystwo dokupic ale w sumie nie mam pieniazkow na wieksza klatke
A sama jak tylko mam czas to sie z nim bawie troche :] Wiec mam nadzieje ze nie ma ze mna wcale tak zle

Szczura mi si? rozbestwi?a(?)...
: pt maja 21, 2004 5:24 pm
autor: Gosik
...czy może ząbkuje? Kera dzisiaj skończyła 2 miesziąc

i od niecałego tygodnia mnie gryzie. Nie do krwi, ale ślady pozostają. Nie ze złości też, ale z chęci zabawy. Wcześniej jednak bawiła się tylko z moją ręką, a teraz całe nogi mam w śladach po szczurku

Zawsze rano wpuszczałam ją pod kołdrę, a teraz :?: No to boli...

Czy jest może jakiś sposób, no i dlaczega tak nagle jej odbiło, i jak mam na to reagować(przewracanie na chwilę na plecy nic nie daje). A najgorsze,że starsznie ją to bawi, jak tak wierzgam nogami. Aha, leżenie bez ruchu też nie pomaga... :?
Szczura mi się rozbestwiła(?)...
: pt maja 21, 2004 5:56 pm
autor: Azi
Mam podobny problemik. Dzika tez na poczatku bawila sie tylko z moja reka, podbiegala, "gryzla", dawala sie gonic, itp, a potem uciekala. Teraz, gdy nie mam ochoty tak sie z nia bawic, probuje mnie prowokowac i gryzie czasem nawet mocniej, nie wiem, chyba usiluje mnie zachecic. Co prawda nie robi mi tym krzywdy, ale czasem jest to nie do wytrzymania. Moj chlopak twierdzi, ze ja rozbestwilam, moze rzeczywiscie, bo, gdy przez kilka dni sie z nia tak nie bawie, to "normalnieje"
A co do gryzienia w nogi... Uwazam ze szczury sa narkomanami

Kazdy z moich szczurkow uwielbial po prostu wachac kapcie, skarpetki... Najgorsze jest to, ze jak wachaja, to tez probuja, czy to sie da zjesc (fuuuuuuuj), no i gryza... tego chyba niestety nie mozna ich oduczyc, najwyrazniej to jest dla nich niezwykle interesujacy zapach.
A radze przez kilka dni nie wpuszczac jej pod koldre i nie bawic sie z nia w ten sposob, lub przyzwyczaic sie
