Strona 3 z 3

Re: Lola i Mefi

: czw kwie 01, 2010 6:12 pm
autor: kulek
Śliczny piesio, mam słabość do jamników... mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze! Trzymam kciuki :-*

Re: Lola i Mefi

: czw kwie 01, 2010 6:14 pm
autor: YxNinaxY
Przydadzą się...

Re: Lola i Mefi

: pt kwie 02, 2010 9:33 am
autor: YxNinaxY
No więc po wizycie u weta stwierdziłam, że więcej do niego nie pojadę (ale niestety wczoraj tylko on miał dyżur :/). Generalnie to nawet nie bardzo zbadał jamniora tylko wypytał co się dzieje, później podał nivalin i jeszcze jakiś inny zastrzyk...
Powiedział, że trzeba będzie zrobić serie 10 zastrzyków, cena jednego około 25zł (pierwszy 30) no i oczywiście doliczyć do tego trzeba by było koszta dojazdu. Na szczęście na tym moim zadupiu mamy weta, tzn. mieszka tu (nawet po sąsiedzku ;) ). Dzisiaj będę musiała się z nim dogadać czy zajmie się leczeniem Chrustka, jako takie doświadczenie ma, bo leczył jamnika koleżanki.
Dawkę na dzisiaj mam, bo zakupiłam wczoraj...
Stan psa pogorszył się niestety(wet mnie uprzedzał, że tak może być). Dzisiaj w ogóle już nie rusza tylnymi łapkami :(
Przykro tak na niego patrzeć, jak biedy się męczy, bo dla niego to straszna męczarnia nie móc się nigdzie ruszyć. Wyniosłam go na dwór, niestety nie załatwił się, jest przerażony całą sytuacją. Boję się o niego :(

A teraz trochę o szczurach, przecież to ich wątek ;)
Na szczęście szalone dziewczyny umilają mi życie, staraj się rozśmieszyć, kiedy są na wybiegu kombinują tylko co by tu spsocić.
Uwielbiam odgłos dreptającego po podłodze szczurka - ten "tupot małych stóp".
Przyznaję, że troszeczkę je zaniedbałam przez choróbsko psiaka, bo teraz to głównie jego miziam, głaskam i rozczulam się nad nim.
Ale zdziwiłam się niesamowicie, kiedy moje dwa łaziki, w słoneczku na balkonie wtuliły się we mnie, wyraźnie dając do zrozumienia, że chcą żebym je głaskała i zasnęły jedna przy drugiej. To był uroczy widok. No może momentami śmieszny, kiedy leżąc z zamkniętymi oczkami cały czas "niuchały" podnosząc głowę do góry ;)