
Przez ten czas za ciekawie się nie działo niestety Miluś zaczął chrumkać Tośka kichać a Labisia za bardzo chciała być jak Tosiek wspinała się dzielnie na klatkę tylko ze schodzeniem to już tak łatwo nie było spadła biedaczynka i kulała na nóżkę ale już wszystko jest oki

mam jajo





ooo jajo ja też chcę



zapomnij moje moje tylko moje!!!!




cerber strażnik spiżarni


i to będzie na tyle zdjęć na dzisiaj w planach było duuużo więcej ale właśnie otrzymałam wiadomość

Wykorzystałeś już 100% miesięcznego limitu szybkiej transmisji danych. Dalszy transfer danych odbywa się z prędkością do 32kb/s. ehh a takie ładne zdjęcia labisia mam

A swoją drogą muszę zmienić w podpisie bo Vanilka się zupełnie nie przyjęło wszystkim tak się podoba Labisia że chyba tak już zostanie
