Strona 3 z 13

[ZASTRZYKI] nie rusza łapką

: pt wrz 24, 2004 3:10 pm
autor: Ania
E tam, przesadzasz, Zawodny ma 50-55 lat a Ostaszewski mógł być od niego starszy nawet o kilka lat, może naście, więc nie taki znowu czarny ten scenariusz ;)

[ZASTRZYKI] nie rusza łapką

: pt wrz 24, 2004 3:25 pm
autor: Beeata
prosze???? 50-55 lat???? Przeciez on ma chyba z 65 lat jak nie wiecej!! Powaga!!:)

[ZASTRZYKI] nie rusza łapką

: pt wrz 24, 2004 3:37 pm
autor: Ania
No coś Ty... hm... więcej niż 60 mu nie dam.

[ZASTRZYKI] nie rusza łapką

: sob wrz 25, 2004 12:01 pm
autor: martwa
..ja na dniach miałam podobną sytuację, z tym, że w przypadku Docenta niedowład trwał zaledwie tydzień (o ile to był niedowład - zmartwiała ta noga, w której górne partie mięśniowe trafił wet, z tym, że dodatkowo spuchła); z początku Docent w ogóle nie chciał się ruszać - pierwsze dni choroby, plus niedowład nóżki - z czasem, jak choroba przechodziła, jak odzyskiwał apetyt i wigor - zaczął chodzić, najpierw skacząc bez użycia chorej nogi, a potem coraz silniejszy kładąc na nią nacisk, aż do normalności, odzyskał czucie a opuchlizna sama zeszła..
..tylko, że u Twojego ogona trwa to już bardzo długo : / w jednym z topiców w przypadku niedowładu proponowano masaże, podszczypywanie, i może racja - Docent sam sobie rozchodził nóżkę przez to, że zaczął się ruszać, z czasem coraz więcej jej używając (być może się wkurzał, że jej brak go spowalnia).. z tym, że jak sama pisałaś - Twojego ogona wyraźnie to boli :/ więc nei powiem nic nowego i poprę Ostaszewskiego (sama szukam teraz jakiegoś zaufanego weta w Poznaniu, bo poprzedni zbyt często zawodzili, na szczęście w przypadku Docenta im się udało [pierwszym przypadku z 4 do tej pory])..

[ZASTRZYKI] nie rusza łapką

: ndz wrz 26, 2004 6:57 pm
autor: Beeata
Postaram sie zamiescic zdjecia ,moze ktos mi powie czy tak wyglada noga z uszkodzonym nerwem . Bylo juz lepiej a po tych ostatnich skurczach(?) znowu sie pogorszylo.Prawie co chwile stopa ucieka do tylu .No i to dziwne ulozenie nogi ,takie "zabie" ,cala nozka jest wychylona na bok . Nie jest calkiem bezwladna,czy bez czucia .Moze ktos z was mi cos podpowie bo ja juz nie wiem sama czy to kontuzja ,uszkodzony nerw czy inne cholerstwo:(((((

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Dodam jeszcze ,ze jego ta lapa chyba boli ostatnio,bo czasami sobie pisnie w domku :(((

[ZASTRZYKI] nie rusza łapką

: ndz wrz 26, 2004 9:30 pm
autor: moni
Czy to wygląda tak,że jak on próbuje stawać na tej nodze, ale w pewnym momencie ona mu ucieka do tyłu?
Czy przez te 2 miesiące odkąd ma to uszkodzenie coś się zmieniło?Pogorszyło, polepszyło?Jeżeli byłoby to porażenie mięśnia to przeszłoby juz dawno.Jak dla mnie to jest to uszkodzony nerw.Nerwy się nie regenerują tzn jeżeli zostanie uszkodzony mechanicznie to nie zrośnie się ani nie odrośnie.
Pomacaj mu tą noge i zobacz w którym miejscu go boli.Czy w tym, którym był robiony zastrzyk?Czy boli go cała?
Nie rozumiem tego, że noga nie jest całkiem bez czucia i bezwładna.W jakim sensie "nie całkiem"?Robi się bezwładna przy zginaniu,prostowaniu?
Jeżeli miał zastrzyk w tył uda to mogły zostać uszkodzone nerwy unerwiające zginacze kolana.To by tłumaczyło to uciekanie nogi.
Już sama nie wiem.

[ZASTRZYKI] nie rusza łapką

: ndz wrz 26, 2004 9:45 pm
autor: Beeata
Dokladnie...niektore zastrzyki mial robione w tyl uda . On jakos dziwnie ja stawia ,jest taka jakby nie calkiem zgieta,gdy stawia ja na podlodze ucieka mu stopa do tylu . Nie jest calkiem sparalizowana bo rusza palcami ,czuje dotyk .....Poczytalam sobie archiwum gg gdzie rozmawialam z Ania i z tego wynika ,ze to zaczelo sie dziac po zastrzyku z wapna ( chyba ,nie jestem pewna) .Najpierw troche kulal a z dnia na dzien bylo coraz gorzej . Niedawno zauwazylam jakby lekka poprawe,nawet jakos biedakowi udawalo sie drapac to swedzace ucho ,ale kilka dni temu dostal ( chyba!!) jakichs bolesnych skurczy ,az piszczal i podskakiwal z bolu ...tak naprawde nie wiem co to bylo ,ale musialo bardzo go bolec bo rzucal sie do tej nozki ,lizal ja ,gryzl pazurki . Po kilku takich skurczach ustalo .Od tej pory znowu jest gorzej,znowu nie moze sie podrapac. Od jakiegos tygodnia podawalam mu wit B ,mialam nadzieje ,ze bedzie lepiej ..... Kurcze,normalnie rece mi opadaja ,plakac sie chce jak sie patrzy na tego zwierzaka tym bardziej ze ta noga chyba teraz go boli,bo nieraz slysze jak pisnie . Jezeli nerw sie nie regeneruje to wlasciwie jak mozna mu pomoc????

[ZASTRZYKI] nie rusza łapką

: ndz wrz 26, 2004 10:00 pm
autor: moni
Hmm...Zdziwiło mnie to,że raz jest gorzej a raz lepiej.Kurcze może to jednak nie jest nerw.Nie mam zielonego pojęcia dlaczego go boli.Jeżeli to jest uszkodzony nerw to już mu zostanie taki lekki bezwład.Ale nie powinno go boleć.Próbowałaś mu masować tą noge?Może to by pomogło.
I pomacaj mu ją.Sprawdź czy boli go przy zginaniu,prostowaniu,przy samym dotyku nogi czy tylko w konkretnym miejscu.Pomacaj tez mięśnie uda.Może to jednak mięsień

[ZASTRZYKI] nie rusza łapką

: ndz wrz 26, 2004 10:22 pm
autor: IVA
Miki po domieśnowym zastrzyku miał taki sam niedowład łapek,a do tego łapki były opuchniete. W jego przypadku była to silna reakcja uczuleniowa na antybiotyk (był uczulony na enrofloxacynę). Wtej dał mu zastrzyk na poparwienie pracy serca (nie pamiętam co), oprócz tego kazał przez tydzień masowac łapke co najmniej 10 razy dziennie, przy jednoczesnym smarowaniu alkoholem przed masażem (smarowałam spirytisem salicylowym, bezzapachowym). Do końca swoich dni nie odzyskał pełnej sprawności ale tez nie odczuwał bólu, mógł przeskakiwać znaczne odległości a niewielki niedowład był widoczny gdy chodził powoli, kiedy biegał nie było widać róznicy.

[ZASTRZYKI] nie rusza łapką

: ndz wrz 26, 2004 10:46 pm
autor: Beeata
nie chce zbyt mocno go maltretowac ale nie protestuje gdy ruszam te noge . Troszke jakby przy dotykaniu uda cofal sie .Troche masowalam nozke ,ale po tych skurczach dalam spokoj,boje sie ze moge cos spierniczyc. Stope chetnie daje zeby ja masowac .

[ZASTRZYKI] nie rusza łapką

: pn wrz 27, 2004 6:04 am
autor: GoHa
Beeata.. a moze zadzwon do dr Wojtys?? Ona nie zawsze pomoze na odleglosc ale mi juz kilkakrotnie dala sporo rad i zawsze byly sluszne... Moze zadzwon do niej... przez telefon najlepiej wyjasnic o co chodzi a dodatkowo wyslij jej te fotki na maila... hm?

[ZASTRZYKI] nie rusza łapką

: pn wrz 27, 2004 6:23 am
autor: Beeata
dzwonilam juz ,nie da sie tak na telefon:(((

[ZASTRZYKI] nie rusza łapką

: pn wrz 27, 2004 11:21 am
autor: olka
Jak dla mnie nerw. Tylko nie delikatnie porażony, a porażone na dobre... To tez się zdarza - słyszałam, że nawet u ludzi sa przypadki, że po zastrzykach pozostał trwały niedowład. A, że szczurek jest malutki to cała noga jest bezwładna...ojej... :cry:
Gdy ja miałam porażony nerw to właśnie tak mnie bolało: niby było wszysko ok, a jak wykonałam jakiś konkretny ruch to skakałam do sufitu (tak jakby jakiś prąd przechodził przez to miejsce, podobnie jak felerne uderzenia w łokieć - chyba każdy zna to uczucie).
Jedno mnie dziwi - skoro to wygląda na porażenie nerwu "na dobre" to juz powinno przestać boleć. A wciąz boli, więc... może jednak są szanse, że to ustapi???
Widziałam kilka takich sytuacji, w których nerw porażony została na stałe - ale to przestawało w końcu boleć - zwierzak ciągnął nóżke za sobą, potykał się o nią itd... w ogóle jej nie czuł.

[ZASTRZYKI] nie rusza łapką

: pn wrz 27, 2004 12:21 pm
autor: moni
Ja też obstawiałabym nerw.Ale z drugiej strony po 2 miesiącach nie powinno go to już wogóle boleć.Przyznam się,że kiedys robiłam zastrzyk psu w udo i trafiłam w nerw.Noga była bezwładna,ale po 2 tygodniach nie było po niczym śladu.
Beeata, a co mówiła dr Wojtyś?Może prześlij jej zdjęcia i dokładnie opisz w którym miejscu go boli,jakie są objawy.
Czy on cofa nogę przy samym dotyku, czy przy silniejszym ucisku?Ja na Twoim miejscu spróbowałabym to rozmasować.
Może przejdź się do innego weta, żeby chociaż rozpoznał co to jest.

[ZASTRZYKI] nie rusza łapką

: pn wrz 27, 2004 12:40 pm
autor: Beeata
Jutro ide do innego weta ,niech to obejrzy .Nie moge czekac az p.Wojtys odpisze bo to zazwyczaj dlugo trwa ,nie potrafie bezczynnie czekac . Ostatecznie ogole mu noge na lyso i pojde na USG :shock: