Dzięki, wymiziane wszystkie, małe białe zwłaszcza... ale niestety okazało się dokuczliwe i dzisiaj na spacerniaku wykorzystywało perfidnie fakt, że Zizz miała rujkę. Cały czas ją goniła i próbowała kopulować. A Zizz na to ze świętym spokojem pozwalała. No i nie obyło się też bez standardowej utarczki z Eff. Eff była dziś wyjątkowo nie w sosie, fukała, szarpała małą no i oczywiście porządnie ją wytarmosiła. Nie wiem już co robić. To nie są stare szczury. Eff ma pół roku, Zizz może z 5 miesięcy. Ale zdają się mieć dość malucha, nie chcą się z nim bawić i uciekają na mnie. Małe jest niepocieszone i żal mi, że samo siedzi w klatce i się tuli do szaliczka

Naprawdę strasznie bym chciała żeby małe zostało zaakceptowane przez moje dziewuchy... ale chyba nie umiem do tego doprowadzić...