szczury.org

Patrzeć na myjącą się Leię mogłabym godzinami, robi to jakby czas i świat przestały istnieć, kawałeczek po kawałeczku, szykuje się na bal. Dzisiaj udało mi się ją przy tym obfocić w takich oto pozycjach:

Hipnotyzujące

manianera pisze:
Żeby się nie wydało, że uważam, że rozumieją co się do nich mówi...

nie no, coś ty - przecież szczury to takie nieinteligentne stwory, że nikt by tu chyba nie pomyślał, że one rozumieją:) szczury? nieee...
żeby nie wyszło, że ja uważam, że moje rozumieją:)

Czyścioszka śliczna, fajnie się wygina. A pewnie jest przy tym szybciutka i dokładna. Musi genialnie wyglądać na żywo.

rewelacyjna czyścioszka

IHime pisze:A pewnie jest przy tym szybciutka i dokładna.

Jeśli w "dokładna" miałaś na myśli, że myje sobie też ogon, to ... nie

manianera pisze:

IHime pisze:A pewnie jest przy tym szybciutka i dokładna.

Jeśli w "dokładna" miałaś na myśli, że myje sobie też ogon, to ... nie

Nie, tylko każdy skrawek futerka. Przecież ogon, to nie szczur. Moje paskudy też ignorują ogony.

Nie, tylko każdy skrawek futerka. Przecież ogon, to nie szczur. Moje paskudy też ignorują ogony.

No wiadomo, przecież ogon to taki niewygodny twór, dzięki ktoremu niezaszczurzona częśc populacji uważa szczury za brzyyydkie i obleśneee.
Foteczki - rozbrajające Uwielbiam jak te czysciochy polerują sobie brzuszki

Hehe, przeczytałam właśnie TŻ'towi naszą ogonową dyskusję i stworzył własną teorię na temat nie-mycia.
Otóż ogon służy szczurowi do utrzymania równowagi, stąd im cięższy tym lepszy, no a im brudniejszy, tym cieższy...
Męska logika w obronie flejtuszków .

manianera pisze:Otóż ogon służy szczurowi do utrzymania równowagi, stąd im cięższy tym lepszy, no a im brudniejszy, tym cieższy...

Padłam i ze śmiechu wstać nie mogę!

manianera pisze: ogon służy szczurowi do utrzymania równowagi, stąd im cięższy tym lepszy, no a im brudniejszy, tym cieższy...

teoria prosta i logiczna




co do bohaterki tej dyskusji umyka Wam jeden aspekt jej toalety - ona myjąc się jednocześnie ćwiczy pilates,
i z tego co widzę posiada już niezły stopień zaawansowania http://img514.imageshack.us/i/obraz071z.jpg/

ol. - ja ze względu an własne upodobania nazwałam to jogą (tytuł posta ), ale pilates tez pasuje jak najbardziej! Z resztą Leia w ogóle pokonuje grawitację i ma w nosie prawa fizyki.

fakt, nie zauważyłam

Więc pstrkaj Lei zdjęcia, szczurze akrobacje to ucza dla oka !

ol. pisze:co do bohaterki tej dyskusji umyka Wam jeden aspekt jej toalety - ona myjąc się jednocześnie ćwiczy pilates,
i z tego co widzę posiada już niezły stopień zaawansowania http://img514.imageshack.us/i/obraz071z.jpg/

dobrze powiedziane (w sumie napisane )

Nieruchomość jest u moich szczurów spotykana w tylko jednym stanie - snu. Względna stałość pozycji występuje w dwóch kolejnych: jedzenia i mycia się (tylko u Lei). Ja fotografem jestem marnym, więc zdjęcia jak na razie tylko trzech wymienionych wersjach...

Stefan, czyli zezik ładny jest:


Wczoraj zrobiłam ogoniastym mały remanent, wyciągnęłam do prania części smrodkorodne i zastąpiłam czystymi. Jak zwykle reakcją był foch i złe spojrzenia.

Lejek na nowym hamaku:


Stefan odmawia korzystania z tego, co nowe i bunkruje się w koszyczku:


I na koniec Leia - naleśnik: