Strona 3 z 9

Re: Ropa u mojego 2-letniego szczurka :(

: pt maja 21, 2010 12:18 pm
autor: nausicaa
i jaki antybiotyk dostaje szczurka?
ja raczej stawiam na przebice i oczyszcenie tego dziadostwa...w ogole z tego co piszesz, naprawde radzilabym znalezienie kogos, kto moglby podskoczyc w okolice krakowa (chrzanow, tak?) i zabrac szczurke do dobrego weta, nawet na kilka dni.
weci u Ciebie nie znaja sie, a jesli trzeba by bylo oczyscic lub przebic to pod szyja, to bedzie im ciezko bez znajomosci anatomii szczurka. bo pod szyja jest dosc duze naczynie kriwonosne, ktore przy takich przekluciach mozna tez przebic.
szczurka, nawet jesli bedzie sie bala obcych, to na pewno lepiej niz zeby sie tak meczyla bez dobrej pomocy weta. jest duzo osob z krakowa, ktore naprawde dobrze zajmuja sie szczurkami. popros, na pewno ktos sie zgodzi.jesli chcesz moge Ci napisac jakies kontakty do ludzi;)

Re: Ropa u mojego 2-letniego szczurka :(

: pt maja 21, 2010 12:48 pm
autor: KingusiaiLena
Ale przecież cały kraków zalany! Kto mógł by mi tam pojechać. A nawet jeśli znalazłaby się taka osoba, rodzice napewno by mi nie pozwolili na powierzanie jej komuś.

Ale wet nie chce przeczyszczas, a rodzice mówią, że on będzie lepiej wiedział, czy to przebić i wyczyścić, czy też nie. I jak na razie mam się stosować do jego zaleceń i podawać ten antybiotyk(nie wiem jak sie nazywa. Wet mówił, że to jakiś "najnowszej generacji")

Re: Ropa u mojego 2-letniego szczurka :(

: pt maja 21, 2010 12:52 pm
autor: KingusiaiLena
lenka jest baardzo żywiołowa jak na jej stan zdrowia. Normalnie je, pije.

Re: Ropa u mojego 2-letniego szczurka :(

: pt maja 21, 2010 9:54 pm
autor: Paul_Julian
Najlepiej jakby ktos podjechał i pogadał z Twoimi rodzicami. Mogłabyś nawet też pojechać ze szczurzynką.
Miejmy nadzieję, ze ten antybiotyk jednak pomoze. Obserwuj dziewczynkę koniecznie.

Re: Ropa u mojego 2-letniego szczurka :(

: sob maja 22, 2010 8:34 am
autor: KingusiaiLena
Dzisiaj zauważyłam, że ta kulka jakby się zmniejszyła. Ale niestety antybiotyku starczy jeszcze na tylko jedną dawkę. Będę musiała poprosic weta o jeszcze jeden antybiotyk.

Ale po co ktoś ma pogadać z moimi rodzicami?

Re: Ropa u mojego 2-letniego szczurka :(

: sob maja 22, 2010 3:21 pm
autor: Paul_Julian
Myslałem, ze ktoś kto by podjechał po Twoją szcurkę , zeby ja zabrac do Krakowa do innego weta , chocby na konsultację , mógłby wczesniej pogadac z Twimi rodzicami.
Przekonac ich , ze konsultacja jest potrzebna, bo działanie przy pyszczku to powazna sprawa.

Koniecznie musisz poprosić weta o antybiotyk, i żeby Ci zapisał nazwe. Jesli dziala faktycznie - to bardzo dobrze.

Re: Ropa u mojego 2-letniego szczurka :(

: sob maja 22, 2010 6:56 pm
autor: odmienna
mnie się zdaje, że ten wet wie co robi :) . Początkowo się przestraszyłam, ale myślę, że faktycznie KingusiaiLena "przesadziła"na szczęście co do rozmiarów "kulki" ;) . na ropniu przecież "wyzna się" każdy wet, byle nie zlekceważył pacjenta, a ten wyraźnie nie lekceważy. Trzymam kciuki za działanie antybiotyku.

Ropień czy nowotwór?

: czw maja 27, 2010 8:11 pm
autor: KingusiaiLena
Hej! Niedawno napiosalam temat o mojej szczurci Lenie http://szczury.org/viewtopic.php?f=11&t=26469 . Ma ona ropień, który usósł i jest teraz spooory. Zażywała antybiotyk zapisany przez weta, który nie pomógł. Dzisiaj weterynarz był u mnie i postanowił zrobić szczurci operację. Prawdopodobnie w sobotę. Boję sie tylko, że Lena nie przeżyje samej narkozy. Czy poddawac szczurkę operacji? Czy szczurkę operacji? Dodam, że ma ponad 2 lata. Jest bardzo żywiołowa jak na swór stan. Je, pije, wszystko ok. Co więc robić?

Re: Czyszczenie ropy

: czw maja 27, 2010 8:48 pm
autor: Paul_Julian
Jesli jest zdrowa ogólnie, to nie ma obaw. Zawsze istnieje ryzyko, nawet u zdrowego szczurka. I koniecznie szczurke musi oddać wybudzoną .

Zapytaj weta czy juz przeprowadzał takie operacje. Bo z tego co pamiętam, to jest przy pyszczku.
Zastanawiam sie , czy nie lepiej by było dać szczurkę do weta, który przeprowadzał więcej takich operacji , o ile pamiętam mieszkasz gdzies niedaleko Krakowa. Duzo wazniejsza w tym momencie jest praktyka lekarska niż jego ambicje. Wg mnie od początku trzeba było przekłuć ten ropień czy coś , a nie teraz robić operację. To bardzo ryzykowne, lepiej bedzie przekonać rodziców, żeby pozwolili zbadać szczurke innemu lekarzowi.

Re: Czyszczenie ropy

: pt maja 28, 2010 6:21 am
autor: KingusiaiLena
Ale wet powiedział, że w tym miejscu na pyszczku lep[iej nie przebijać. Napewno ma swoje powody. A n zapewne przeprowadzała takie operacje

Re: Czyszczenie ropy

: pt maja 28, 2010 8:10 am
autor: merch
no coz ropnia sie nie przebija a nacina , i owszem powinno to zostac zrobione juz dawno. Nie mozesz trzymac szczurci z ropniem.

Naomiast operacjaszczurka niestety jest procedura , z ktora wielu wetow sobie nie radzi. Spytaj weta jaka narkoze zamierza podac znaczy jakie leki w jakich dawkach, albo popros aby skonsultowal sposob znieczulenia z ktoryms z wetow o duzym doswiadczeniu w operacji szczurkow.

Re: Czyszczenie ropy

: pt maja 28, 2010 9:36 am
autor: alken
a ten wet w ogóle wie że to ropień czy tylko podejrzewa i dowie się dopiero jak rozkroi szczura?

Re: Czyszczenie ropy

: pt maja 28, 2010 1:26 pm
autor: KingusiaiLena
Wet wie, że to ropień. Ale ja przecież nie mogę mu kazać się z kimś skontaktoiwać. Jest dobry. Już kilka razy leczył moje szczurki.

Re: Czyszczenie ropy

: pt maja 28, 2010 6:00 pm
autor: odmienna
Ja myślę, że wet nie naciął- bo to jest na pysiu i wieloogniskowe. Dlatego spróbował „rozgonić” antybiotykiem. Czyszczenie ropnia na pyszczku, jest z pewnością bardzo bolesne i tak powinno być robione pod znieczuleniem. Pamiętam czyszczenie takiej zmiany na szyjce Jędrulki- wet bał się dać mu narkozę, bo była nikła szansa, że mały się wybudzi- czyścił pod „głupim jasiem” – to było okropne. Więc, jeśli tylko Lena może być poddana narkozie- moim zdaniem nie masz się co wahać. Nie możesz jej z tym zostawić. Jeśli to ropień, to antybiotyk i tak zahamował jego wzrost bo ropień rośnie bardzo szybko i do wielkich rozmiarów. Jeśli to co innego- i tak musisz dziewczynie jakoś pomóc przecież... to nie takie proste, by weterynarz był w tej sytuacji pewny co to jest; nie ma odpowiedniej diagnostyki przecież. Na 100% będzie wiadomo, gdy zmianę otworzy.
I właściwie, jak zwał, tak zwał: trzeba szczurka uśpić i ciąć- a to operacja, która miejmy nadzieję okaże się zabiegiem czyszczenia ropnia. Za to nadal mocno trzymam kciuki. Szczególnie mocno będę zaciskała jutro, czekając na wieści co u Lenki.

Myślę także, że temu lekarzowi naprawdę zależy, by szczurce udzielić właściwej pomocy i słusznie mu ufasz. Nie ma więc co, moim zdaniem co rusz podważać jego kompetencji i posądzać o „konowalstwo”. Całkiem wystarczy, jeśli będzie wiedział, że i Ty i Mama zdajecie sobie sprawę, że szczurki, to trudne wyzwanie dla wielu nawet skądinąd znakomitych weterynarzy i ani Was nie zdziwi, ani nie uznacie Go za marnego fachowca, jeśli będzie potrzebował konsultacji, lub w ogóle poradzi powierzyć Lenkę jakiemuś Koledze- szczuroznawcy.

Re: Czyszczenie ropy

: sob maja 29, 2010 7:56 am
autor: KingusiaiLena
Wlasnie przed chwilą przyjechal po Lenke weterynarz. Powiedzial, ze da jej lekka narkoze i zobaczy, czy mozna cos z tym zrobic.