Strona 3 z 3

Re: This is what keeps my heart red...

: czw sie 02, 2012 7:41 pm
autor: Vesper
Bardzo dawno się nie udzielałam na forum... chociaż czasem tu do Was zaglądałam. Co u nas? Źle. :'(
Sascha nie żyje. Umarł 7 lipca. Nie wiem dla czego, po prostu z dnia na dzień było z nim coraz gorzej, aż usnął. :( Moja biedna biała kuleczka. :(
Ehh... Kaspar... Jedno oczko ma "wysunięte", ząbki się dziwnie przekrzywiły i starły, przez co nie może jeść i strasznie stracił na wadze. Najprawdopodobniej ma guza zagałkowego. Już dwie wizyty u weta za nami, następna we wtorek. Dostał antybiotyk i krople do oczu. Mam nadzieję, że się nie podda biedulek. :-\
Przynajmniej Nivek i Vito czują się dobrze. Choć pewnie do czasu... :'(

Re: This is what keeps my heart red...

: pn sie 06, 2012 11:26 pm
autor: Vesper
Czuję, że Kaspar nie dożyje do jutrzejszej wizyty u weta. A jeśli tak, to chyba będzie trzeba mu pomóc odejść z tego świata... :( Nie chcę, żeby on już odchodził. :'( Za bardzo kocham tego ogona. :'( :(

Re: This is what keeps my heart red...

: wt sie 07, 2012 10:53 pm
autor: Vesper
Kaspar za Tęczowym Mostem :'( :'( :'( Niestety trzeba było mu pomóc odejść... bardzo się męczył.
Już za nim tęsknię. Był takim kochanym ogonem. :'(
Teraz tak cicho w klatce bez niego... :(

Re: This is what keeps my heart red...

: śr sie 08, 2012 9:58 am
autor: kovanaszakira
Biedactwo :(
Ale na pewno jest już mu lepiej, trzymaj się tam :*

Re: This is what keeps my heart red...

: pt sty 04, 2013 4:53 pm
autor: Nathan
:(