Strona 3 z 4

Re: może ktoś będzie wiedział - osłabiony szczurek

: czw sie 26, 2010 8:33 am
autor: alken
jak malo je to i malo kupka ;)
wazne ze sa kupy, jakby nie bylo to by byl problem ale jak sa to znaczy ze costam zjada i trawi normalnie :)

Re: może ktoś będzie wiedział - osłabiony szczurek

: czw sie 26, 2010 9:06 am
autor: Minnaloushe
słuchajcie z dnia na dzień następuje cudowna poprawa :D Dr Strugała - ręce które leczą :D Dziś szczurcia zaczęła robić bałagan (wcześniej wyłożyłam jej pięterka materiałem żeby łapki jej nie spadały, a dziś rano dywaniki były po raz pierwszy porozrzucane!) Do tego jest dużo żywsza, dałam jej plasterek suszonego banana to zamiast brać powoli zabrała mi go jakby się bała że zmienię zdanie i wcina, oczywiście trzymając w łapkach! Jutro idę na wizytę kontrolną do wetki, ale tak jak u poprzedniego weta moja nadzieja była coraz mniejsza, wet też widać było że ma wątpliwości, a teraz? Wiem że będzie dobrze!

Re: może ktoś będzie wiedział - osłabiony szczurek

: czw sie 26, 2010 9:12 am
autor: noovaa
Czytam i albo nie ma albo nie widzę. Co w końcu jest /było Twojemu szczurkowi ?

Re: może ktoś będzie wiedział - osłabiony szczurek

: czw sie 26, 2010 9:23 am
autor: Minnaloushe
odwodniony, osłabiony, osowiały, nie pił, nie jadł. Jeśli pytasz o konkretną chorobę to było kilka przypuszczalnych przyczyn takiego stanu, parę postów wyżej pisałam - wylew/rak/nerki albo cośtamjeszcze. Pewnie jutro na wizycie się dowiem, skoro zastosowane leczenie działa to pewnie był strzał w 10.

Re: może ktoś będzie wiedział - osłabiony szczurek

: czw sie 26, 2010 9:26 am
autor: alken
ciesze sie ze sie polepszylo :)

Re: może ktoś będzie wiedział - osłabiony szczurek

: czw sie 26, 2010 10:27 pm
autor: Minnaloushe
ja też - nawet nie wiesz jak bardzo ;)
dam znać co jutro powie wetka. A guzek nie znika :(

Re: może ktoś będzie wiedział - osłabiony szczurek

: pt sie 27, 2010 11:44 am
autor: Minnaloushe
No więc pora na małe podsumowanie "dla potomnych", może komuś się przyda.

Właśnie wróciłam z wizyty kontrolnej u wetki. Była bardzo zadowolona, bo leczenie zadziałało - szczuras zachowuje się jak zdrowy. Oczywiście dalej jest chuda i ma mało sierści, ale zachowanie wróciło do normy. Dziś już nie było żadnych zastrzyków.

Guz pod paszką zmalał - prawdopodobnie to nie rak, tylko koło sutka coś się zebrało. Mam obserwować i jak za miesiąc nie zniknie do końca, to będziemy wycinać.

Ostateczna diagnoza: skoro zastosowane we wtorek leczenie (vitacon, metaclopramid) podziałało, to znaczy że ogonka miała wylew.

Apetyt wraca, pić też pije. Wody prawie wcale, ale to mleko cały czas chętnie (wetka powiedziała że to normalne bo mleko zastępuje jej wodę)

Zalecenia: rehabilitacja, fizykoterapia - mam masować tą lewą łapkę, robić "taczkę" (podnosić dupkę szczurka do góry zmuszając do chodzenia na przednich łapkach) i zachęcać smakołykami do skręcania w lewo. No i tuczymy chuderlaka - kaloryczne jedzonko (ziemniaki, rozgotowany makaron, pestki dyni, słonecznik - świeży cały, żeby miała przy okazji zabawę w skubaniu). No i dalej podawać to mleko w proszku, aż zużyję całe jakie dostałam (ma starczyć na ok. 2 tygodnie).

Wygląda na to że udało się wyleczyć maleństwo, mimo że po wizytach u poprzedniego weta już traciłam nadzieję, że będzie lepiej...

Piszę to wszystko bo może ktoś kiedyś będzie miał podobny problem ze szczurasem, i podobnie jak ja tydzień temu będzie szukał wszelkich informacji - mam nadzieję, że dokładny opis mojego przypadku pomoże komuś w przyszłości.

Re: może ktoś będzie wiedział - osłabiony szczurek

: pt sie 27, 2010 1:30 pm
autor: alken
nie weim czy doktor wspominala ale ten guz to moze tez byc wezel chlonny one czasem puchna w stanach skrajnego oslabienia (wyglada troche inaczej, jest bardziej plaski i dosc twardy, guzy to zwykle bardziej jak orzeszki wygladaja, owalne)

Re: może ktoś będzie wiedział - osłabiony szczurek

: pt sie 27, 2010 2:56 pm
autor: Minnaloushe
to jest bardziej owalne niz plaskie. ale zobaczymy, moze zejdzie (dzis jest mniejszy niz we wtorek)

Re: może ktoś będzie wiedział - osłabiony szczurek

: pt sie 27, 2010 5:48 pm
autor: Paul_Julian
Możesz ją też tuczyć kaszkami dla dzieci :D Swietnie, ze udało sie znaleść przyczynę osłabienia.

Re: może ktoś będzie wiedział - osłabiony szczurek

: wt sie 31, 2010 10:04 am
autor: Minnaloushe
Od piątku było super, dziś znów się pogorszyło :| Niezwłocznie pojechałam do wetki, mówi że to może być przez pogodę, tym razem raczej symetryczne osłabienie więc nie powinien być to już wylew. Ma osłabioną wątrobę po antybiotykach u poprzedniego weta;/ No i dostała zastrzyk z kopem energetycznym i jakieś tabsy co mam jej sama dawać. Dziś mam nie oczekiwać poprawy, ale jutro ma być lepiej. Za tydzień sms do wetki czy szczuras wyzdrowiał.

Re: może ktoś będzie wiedział - osłabiony szczurek

: sob wrz 04, 2010 10:35 am
autor: Minnaloushe
Jest niedobrze. Od pogorszenia cały czas Pippi jest na kroplówce, dziś była inna wetka i zasugerowała rozważenie eutanazji. Jestem rozbita strasznie, bo to decyzja najgorsza z możliwych - nigdy nie wiadomo czy była słuszna. Narazie walczę dalej... :(

Re: może ktoś będzie wiedział - osłabiony szczurek

: sob wrz 04, 2010 1:13 pm
autor: Paul_Julian
Walczcie ! Biedna Pippy :(

Re: może ktoś będzie wiedział - osłabiony szczurek

: wt wrz 07, 2010 12:59 pm
autor: Minnaloushe
no i koniec... :( Pippi wczoraj ok. 19 została uśpiona... Miałam do wyboru skrócić jej cierpienie lub egoistycznie pozwolić umrzeć samej, podtrzymując ją na środkach przeciwbólowych. Wetka powiedziała, że już nie mamy możliwości leczenia, i że z dnia na dzień będzie z niej coraz większy szkielet :(:(:( Smutno mi jak cholera....

Re: może ktoś będzie wiedział - osłabiony szczurek

: wt wrz 07, 2010 1:08 pm
autor: alken
(*) biedulka
trzymaj sie.