Strona 3 z 69
Re: Co sie dzieje z moim szczurkiem?!
: pn sie 30, 2010 10:26 am
autor: sasza&masza
Weź jakaś starą koszulkę która mógłbyś wyrzucić.Pochodź w niej i śpij. Następnego dnia weź swojej szczurce włoż do klatki ,żeby czuła Twój zapach. Jak juz uda Ci się ją zlapać, nawet na siłę, to jak np będziesz siedział przed kompem np. czytając forum

to posadź ją na swoim ramieniu, i ona bd się jeszcze chwile bała ale pozna Twój zapach. Czytaj forum spokojnym głosem po cichu, żeby poznała Twój głos. To wszystko co ja pisze jest ju z tu napisane.
Wpisz Oswajanie i czytaj.
Powodzenia

Re: Co sie dzieje z moim szczurkiem?!
: pn sie 30, 2010 11:58 am
autor: Axen97
Dziękuje wszystkim za rady

.Ale dzisiaj to po prostu był koszmar..niedość że mama nie pozwoliła na większą klatke,to jak podarłem koszulke z niespieralnymi plamami(poco ją dłużej trzymać?),to dostałem taki opie*** że sobie nie wyobrażacie

.Mówi,żeby nie wierzyć ludziom co piszą na forach,tylko mam znaleść profesionalną strone o gryzoniach,i dopóki nie znajde,nie ma mowy o ciuchu w klatce

.Mówi,że jak sie oswoi to dopiero wtedy,a ja jej powiedziałem,że to jest właśnie do oswajania.No i wtedy mama wyskoczyła z tą stroną

.Znacie jakąś taką strone,żeby przekonać mame?

Re: Co sie dzieje z moim szczurkiem?!
: pn sie 30, 2010 12:27 pm
autor: Axen97
Zacząłem oswajanie

.Mama wyszła do miasta więc święty spokój miałem...Ściągnąłem klatke z pudełeczka na ściółke i sam domek został.Odczepiłem dach i wyciągnąłem szczurka.Chwilke sie wyrywała,ale posadziłem ją na kolanach i zacząłem głaskać.Wtedy chyba zrozumiała,że nie musi sie mnie aż tak strasznie bać

.Chodziła sobie chwile po mnie,w tym czasie zostawiła 4 bobki na spodniach

.Naprawiliśmy klatke i wpuściłem szczurka spowrotem.Teraz na widok mojej ręki nie ucieka,tylko cofa się,i szybko oddycha.Ale jak ją będe codziennie wyciągał,to nie będzie się mnie już bała

.
Re: Co sie dzieje z moim szczurkiem?!
: pn sie 30, 2010 12:35 pm
autor: noovaa
U mnie na początku klatka stała na szafce. Pierwsze próby oswajania polegały na tym, że siadałam na szafce obok klatki i otwierałam drzwiczki. Nie ruszałam się tylko czekałam cierpliwie z jakimś smakołykiem. Prędzej czy później ciekawość wygrywała i przychodziły mnie powąchać, połazić po mnie czy zrobić zębami dziurę w moich dżinsach (nie wybaczę draniowi

). Kolejnym etapem było branie na łóżko (oczywiście wyścielone kocem). Siadałam obok nich a one biegały sobie po łóżku, po mnie i chowały mi się za plecami ;].. .
Moje szczurki jeszcze nie przychodzą jak je wołam i nie pozwalają się brać na ręce bez sprzeciwu ( samiec nie chce ale nie ucieka, samiczka jeszcze ucieka ale nie boi się podejść kiedy wie że akurat jej nie łapie ), ale mogę je już spokojnie puszczać po pokoju bez obawy że nie wrócą. Klatka zawsze zostaje otwarta i po 3 pierwszych spacerach oba same sobie do klatki wracały (czując się tam najbezpieczniej), teraz samiczka wraca bo tam karmi młode, ale samca muszę szukać i zamykać osobiście.... Najczęściej jak nie ma go dłuższą chwilkę, znaczy to że się zaszył w łóżku w pościeli i śpi

.
Może Ci się to przyda

Re: Co sie dzieje z moim szczurkiem?!
: pn sie 30, 2010 12:44 pm
autor: Axen97
Dzięki za porade

.Ale jak pisałem wcześniej:Ona boi sie mojej ręki,nawet jak ją trzymam długo nieruchomą w klatce

.
Po prostu jak tylko powącha moją ręke to ucieka

.Ale ten sposób co ja robie jest chyba dobry.Po za tym jutro pierwsza zmiana trocinek i będe po prostu MUSIAŁ ją wyciągnąć z klatki.
Re: Co sie dzieje z moim szczurkiem?!
: pn sie 30, 2010 1:40 pm
autor: zalbi
ja mam jedna rade: czytaj forum i nastepnym razem pomysl zanim znowu zrobisz nastepne glupstwo.
Re: Co sie dzieje z moim szczurkiem?!
: pn sie 30, 2010 2:51 pm
autor: nausicaa
poczytaj sobie dział Oswajanie, tam jest dużo porad. ja zwykle oswajam szczurki na siłę:P tzn wyciagam i siedzą ze mna w jakiejś bluzie albo najpierw w pudełku albo domku, ale u mnie na kolanach (np kiedy coś robię przy kompie itp). i daję jakieś żarełko, głaskam. ważne, żeby spędzać z nią dużo czasu, żeby przyzwyczaila się do zapachu. możesz też ją brać na spacery (ale to jak już będzie bardziej oswojona i żeby nie marzła), wtedy jedynym miejscem do chowania jesteś Ty i ona to sobie zapamięta.
Re: Co sie dzieje z moim szczurkiem?!
: pn sie 30, 2010 3:00 pm
autor: Paul_Julian
Axen97 pisze:Znacie jakąś taką strone,żeby przekonać mame?

Mozesz mamie powiedziec , ze na tym forum udzielają sie Hodowcy szczurów. Zrzeszeni i płacący podatki. Stronę albo bloga to sobie każdy może załozyć. Tutaj są setki uzytkowników. Strona jest prowadzona przez mniej osób, blog przez jedną i z reguły neidoswiadczoną .
Słowa hodowców chyba powinny bardziej przemawiać , prawda ?
Re: Co sie dzieje z moim szczurkiem?!
: pn sie 30, 2010 3:11 pm
autor: Axen97
1.
naussica - Właśnie tak chce zrobić.Jutro na wymiane trotków ją wyciągne na jakieś 30 min może więcej.Ale będe osrany

.
2.
Paul_Julian - Wiem o tym,ale spróbuj to wytłumaczyć mojej mamie

.
Re: Co sie dzieje z moim szczurkiem?!
: pn sie 30, 2010 3:33 pm
autor: Paul_Julian
A w jaki sposób moze jej to wytłumaczyć jakaś strona? tez moze powiedzieć , ze to nieprawda, co tam piszą ...
Re: Co sie dzieje z moim szczurkiem?!
: pn sie 30, 2010 4:02 pm
autor: Axen97
Powiedziała,że to nie może być forum.Tłumaczyłem jej wszystko,co powiedziałeś Paul,ale to nic nie dało

.
Re: Co sie dzieje z moim szczurkiem?!
: pn sie 30, 2010 4:14 pm
autor: Paul_Julian
Hm , w takim razie możemy polecić
http://www.fancy-rats.co.uk/
Ta strona istnieje juz od 2000 roku
Tutaj jest własnie kalkulator szczurzej klatki
http://www.fancy-rats.co.uk/information ... ct=company Tutaj jest o tym dlaczego potrzebują kompana tej samej płci(lub nawet kilku)
http://www.fancy-rats.co.uk/information ... ngyourrats Tu o oswajaniu.
http://www.fancy-rats.co.uk/information ... ompetshops Tutaj o tym dlaczego nie kupujemy zwierząt ze sklepu lub pseudohodowli.
Tutaj
http://translate.google.com/translate?j ... pl&act=url google przetłumaczył tę stronę na polski. Tłumaczenie jest dość kulawe, ale zrozumiałe. Mam nadzieję, ze Twoja mama będac młodą osobą -zna angielski.
Nie wiem czy istnieje polska strona dorównująca w profesjonalizmie a zarazem prostocie Fancy Rats albo Rat guide .Rat Guide
http://ratguide.com/ to z kolei strona medyczna.
Wiedza na jakiej opieramy sie na forum jest czerpana w dużej mierze ze stron zagranicznych, szczególnie medyczna.
Jeszcze mogę polecic stronę Stowarzyszenia Przyjaciół Szczurów:
http://stowarzyszenieprzyjaciolszczurow.pl/opieka.php
Zawiera w sobie forum, ale podaję Ci link do strony z wiadomościami nt opieki.
Re: Co sie dzieje z moim szczurkiem?!
: pn sie 30, 2010 4:58 pm
autor: ankuś28
Eh. Ja i tak, po przejrzeniu tych wszystkich stron, uważam, że nasze forum jest naj!

Re: Co sie dzieje z moim szczurkiem?!
: pn sie 30, 2010 5:29 pm
autor: Blanny
Nie dawaj szczurowi chleba. Chleb pęcznieje w żołądku, a na dodatek kwaśnieje. Może od tego poważnie zachorować, może jej też utknąć napęczniały w gardle (mojemu utknął i było to mordęgą i dla mnie, i dla niego).
Jak chcesz jej dawać chleb, to TYLKO suchy, czerstwy. Jak dla konia.
Co do innych stron polskich na temat szczurów. Strona hodowli rodowodowej Anahata Rattery. Dział poświęcony podstawom opieki nad szczurami tu: http://anahata_rattery.eu.interii.pl/podstawy.html Niech Twoja mama zauważy, że jest tam polecane NASZE FORUM jako DOBRE ŹRÓDŁO INFORMACJI.
Tutaj jest oficjalna strona Stowarzyszenia Hodowców Szczurów Rasowych w Polsce:
http://www.shsrp.yoyo.pl/hod.htm , gdzie jest wymieniona Anahata Rattery, do której strony link Ci podałam.
Jeśli to nie trafi do Twojej mamy, to uznam, że nas okłamujesz na jej temat i nawet jej tego nie pokazujesz, bo tak Ci wygodniej. Sorry, ale tak to wygląda.
Re: Co sie dzieje z moim szczurkiem?!
: pn sie 30, 2010 5:32 pm
autor: Blanny
Na tej stronie, do której link Ci podałam ( http://anahata_rattery.eu.interii.pl/podstawy.html ) poczytaj z mamą chociaż tematy o żywieniu, polecanych karmach, klatkach, towarzystwu dla szczura.
Swoją drogą, przepraszam wszystkich za 'reklamę' Anahaty. Nie to było moim zamiarem, nie mam nic wspólnego z Anahatą (nie mam żadnego rodowodowego szczura od nich), z żadnym z hodowców nie mam bliższych kontaktów. Link do strony podałam ze zrozumiałych powodów.