Gem, Chris, Alan i Nicky.
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu

Re: Gem, Chris, Alan i chwilowo bezimienny.
mozesz na wszelki wypadek przejsc sie do weta , ale zauwazylam , ze zwierzaki czesto maja zmiany rytmu oddechu jak spia.
Re: Gem, Chris, Alan i chwilowo bezimienny.
Właśnie. Też to zauważyłam. Dlatego nie lecę już teraz w panice tylko szukam cóż to może być a dokładniej: czy to jest normalne w Jego wieku i się nie stresować.merch pisze:mozesz na wszelki wypadek przejsc sie do weta , ale zauwazylam , ze zwierzaki czesto maja zmiany rytmu oddechu jak spia.
Czytałam o m.in. jednym szczurku, który miał problemy z sercem ale tam była kwestia tego, że miał silne problemy z oddychaniem. W naszym przypadku, odpukać, nic takiego nie ma miejsca.

Filipek [`], Kuodzio Synek M.[`], Oli [`], Frankie [`], Tobiasz[`], Noel[`], Lijam[`], Adrian[`], Robert[`], Artur[`], Gem[`], James[`], Chris ['], Alan ['], Nicky, Lennon, Paul, George
Opaki
Re: Gem, Chris, Alan i chwilowo bezimienny.
moim zmienia się oddech jak śpią, szczególnie w głębszym śnie, a Ziuta to normalnie jęczy nieraz przez sen.
ze mną: leszek, kendrick
odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek
I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek
I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
Re: Gem, Chris, Alan i chwilowo bezimienny.
A drży/porusza się jej główka dłuższą chwilę, nawet delikatnie cały czas?alken pisze:moim zmienia się oddech jak śpią, szczególnie w głębszym śnie, a Ziuta to normalnie jęczy nieraz przez sen.

Filipek [`], Kuodzio Synek M.[`], Oli [`], Frankie [`], Tobiasz[`], Noel[`], Lijam[`], Adrian[`], Robert[`], Artur[`], Gem[`], James[`], Chris ['], Alan ['], Nicky, Lennon, Paul, George
Opaki
Re: Gem, Chris, Alan i Nicky.
Nicky ma dość ciekawy tok rozumowania. Zdaje się on polegać na czymś takim: ręka pańci = żywe coś ze skórą = skórę trzeba iskać - kończy się gryzieniem mnie po wewnętrznej skórze dłoni. Nie jest to bolesne, nawet sprawia pewnego rodzaju przyjemność (czyżby On wiedział, że potrzebna mi akupunktura właśnie w tym miejscu, gdzie się tego nauczył, wyczytałł?
), ale dziwi. Sądzę, że w ten sposób mnie iska.
Alan dzisiaj dosłownie wlazł mi na głowę. Kiedyś na mojej głowie wylądował w letni dzień Ś. P. Frankie. Te wspomnienia...
Był na górze klatki i wszedł na nią. Znaczy się na rzeczoną głowę. Głowić się nie głowiłam po co i na co, On ruchliwy jest strasznie i zdaje się szczerze zachęcać Mamę i mnie, żebyśmy weszły do klatki i się z Nim(i) pobawiły. Problem jest jeden: jesteśmy trochę za duże na klatkę...
Suchy pokarm znika w tempie błyskawicznym. Coś niesamowitego.
Oglądałam Nicky'ego łapki, dotykałam ogon - nie widzę żadnych przesłanek żeby miał On chorobę serca. Pomijając wszystko inne co już zostało napisane i pokazane na wideo.

Alan dzisiaj dosłownie wlazł mi na głowę. Kiedyś na mojej głowie wylądował w letni dzień Ś. P. Frankie. Te wspomnienia...
Był na górze klatki i wszedł na nią. Znaczy się na rzeczoną głowę. Głowić się nie głowiłam po co i na co, On ruchliwy jest strasznie i zdaje się szczerze zachęcać Mamę i mnie, żebyśmy weszły do klatki i się z Nim(i) pobawiły. Problem jest jeden: jesteśmy trochę za duże na klatkę...
Suchy pokarm znika w tempie błyskawicznym. Coś niesamowitego.
Oglądałam Nicky'ego łapki, dotykałam ogon - nie widzę żadnych przesłanek żeby miał On chorobę serca. Pomijając wszystko inne co już zostało napisane i pokazane na wideo.

Filipek [`], Kuodzio Synek M.[`], Oli [`], Frankie [`], Tobiasz[`], Noel[`], Lijam[`], Adrian[`], Robert[`], Artur[`], Gem[`], James[`], Chris ['], Alan ['], Nicky, Lennon, Paul, George
Opaki
Re: Gem, Chris, Alan i chwilowo bezimienny.
Pani Weterynarz z Legwana rzekła, że Oxytet LA u Chrisa wystarczy zastosować 2 razy co 3 dni (6-dniowa kuracja).
Tak szukam po necie, szukam, faktycznie, chyba wystarczy. Nie kicha, nie ma innych takich objawów żeby Go kurować 9 dni.
Macie doświadczenie z tym antybiotykiem? Pewnie jeżeli już to szybciej ktoś słyszał o OxyVecie...
Tak szukam po necie, szukam, faktycznie, chyba wystarczy. Nie kicha, nie ma innych takich objawów żeby Go kurować 9 dni.
Macie doświadczenie z tym antybiotykiem? Pewnie jeżeli już to szybciej ktoś słyszał o OxyVecie...

Filipek [`], Kuodzio Synek M.[`], Oli [`], Frankie [`], Tobiasz[`], Noel[`], Lijam[`], Adrian[`], Robert[`], Artur[`], Gem[`], James[`], Chris ['], Alan ['], Nicky, Lennon, Paul, George
Opaki
Re: Gem, Chris, Alan i Nicky.
No nie mam pewności, nie mam, napisałam do Pani Lidii Lewandowskiej z lecznicy Oaza w Krakowie, jest specjalistką właśnie od zwierząt futerkowych.
Chrisowi podaję 1 kropelkę echinacei od czasu do czasu (co 2 dzień np., ale wiem, że nie powinno się dłużej niż tydzień stosować, później przerwa) na wzmocnienie. Trzeba będzie zrobić niebawem zapasy beta glukanu. Chociaż czy podawanie go "na okrągło" nie sprawia, że w końcu organizm się uodparnia na ten wzmacniacz? Może przerwy są wskazane?
Czekam na odpowiedź Pani Lidii, zobaczymy, kiedy będzie miała czas.
Chrisowi podaję 1 kropelkę echinacei od czasu do czasu (co 2 dzień np., ale wiem, że nie powinno się dłużej niż tydzień stosować, później przerwa) na wzmocnienie. Trzeba będzie zrobić niebawem zapasy beta glukanu. Chociaż czy podawanie go "na okrągło" nie sprawia, że w końcu organizm się uodparnia na ten wzmacniacz? Może przerwy są wskazane?
Czekam na odpowiedź Pani Lidii, zobaczymy, kiedy będzie miała czas.


Filipek [`], Kuodzio Synek M.[`], Oli [`], Frankie [`], Tobiasz[`], Noel[`], Lijam[`], Adrian[`], Robert[`], Artur[`], Gem[`], James[`], Chris ['], Alan ['], Nicky, Lennon, Paul, George
Opaki
Re: Gem, Chris, Alan i Nicky.
Cyk cyk cyk:











Najlepsza jakość zdjęć zawsze była kiedy robiłam Nokią Mamy, na dworze.
A tak to ten no.
O jakości wideo się nie wyrażę.
PS On ma motorek w tyłku i świetnie skacze!
http://www.youtube.com/watch?v=nDViVC7kflE
PS 2 Powoli będę łączyć Opaki. W dunie. Wieczorem. Albo jutro. Boję się. I jednocześnie jestem podekscytowana.
Jeśli się polubią z miejsca to Nicky i Alan pójdą od razu do wilii
Jeśli będą zgrzyty to powoli i systematycznie.











Najlepsza jakość zdjęć zawsze była kiedy robiłam Nokią Mamy, na dworze.
A tak to ten no.
O jakości wideo się nie wyrażę.

PS On ma motorek w tyłku i świetnie skacze!
http://www.youtube.com/watch?v=nDViVC7kflE
PS 2 Powoli będę łączyć Opaki. W dunie. Wieczorem. Albo jutro. Boję się. I jednocześnie jestem podekscytowana.
Jeśli się polubią z miejsca to Nicky i Alan pójdą od razu do wilii

Jeśli będą zgrzyty to powoli i systematycznie.
Re: Gem, Chris, Alan i Nicky.
No i mamy zgrzyty.
W dunie - Gem praktycznie się nie interesował Opakami.
Po zrobieniu porządków w całej klatce znaleźli się w niej wszyscy.
Trójka maluchów - w porządku, natomiast Alan z Gemem walczą o dominację, Gem czuje się urażony i nie wiem, co dalej. Nie chce z Nimi być, schodzi uparcie na dół.
Mam zgryza.
W dunie - Gem praktycznie się nie interesował Opakami.
Po zrobieniu porządków w całej klatce znaleźli się w niej wszyscy.
Trójka maluchów - w porządku, natomiast Alan z Gemem walczą o dominację, Gem czuje się urażony i nie wiem, co dalej. Nie chce z Nimi być, schodzi uparcie na dół.
Mam zgryza.


Filipek [`], Kuodzio Synek M.[`], Oli [`], Frankie [`], Tobiasz[`], Noel[`], Lijam[`], Adrian[`], Robert[`], Artur[`], Gem[`], James[`], Chris ['], Alan ['], Nicky, Lennon, Paul, George
Opaki
Re: Gem, Chris, Alan i Nicky.
Dam Mu czas bo go potrzebuje.
Na noc Ich rozdzielę bo kiedy nie widzę może być różnie.
Później, gdy będę, znów będą razem.
I zobaczymy.
Na noc Ich rozdzielę bo kiedy nie widzę może być różnie.
Później, gdy będę, znów będą razem.
I zobaczymy.

Filipek [`], Kuodzio Synek M.[`], Oli [`], Frankie [`], Tobiasz[`], Noel[`], Lijam[`], Adrian[`], Robert[`], Artur[`], Gem[`], James[`], Chris ['], Alan ['], Nicky, Lennon, Paul, George
Opaki
Re: Gem, Chris, Alan i Nicky.
taki zgrzyt to nie zgrzyt!
Skoro się nie tłuką, a krew się nie leje, tylko schodzi i nie chce z nimi być, to znaczy, że oddał dominację silniejszemu i usuwa się z drogi. Nie ma w tym nic groźnego.
Skoro się nie tłuką, a krew się nie leje, tylko schodzi i nie chce z nimi być, to znaczy, że oddał dominację silniejszemu i usuwa się z drogi. Nie ma w tym nic groźnego.

Re: Gem, Chris, Alan i Nicky.
A jednak nie!Blanny pisze:taki zgrzyt to nie zgrzyt!
Skoro się nie tłuką, a krew się nie leje, tylko schodzi i nie chce z nimi być, to znaczy, że oddał dominację silniejszemu i usuwa się z drogi. Nie ma w tym nic groźnego.
Intuicja mi podpowiedziała, że wte albo we wte. Dałam Alana na dół. Do Gema.
Gem Go pięknie "ustawił do pionu". Widać, że to On tu ma być "głową rodziny". Ciągnął Go do siebie za skórę (krew się nie lała, spokojnie), był ring boxerski gdzie Gem zdobywał punkty, Alan poczuł spory respekt. Zaczął się Go bać. I prawidłowo. A nie, że Go nie dopuszcza na górę i inne cyrki.
Zobaczę, co będzie dalej. Na razie jest wręcz groteskowo bo:
- Nicky (dumbo/fuzzy, młodziutki) poradził sobie znakomicie w nowym miejscu, nie bał się niczego, jest zaczepnym małym kochanym chuliganem, który teraz smacznie śpi jakby nigdy nic;
- Chris i Alan wcinają kukurydzę razem;
- Gem leży na półce na dole i nie wiem co dalej będzie, obrazi się na stałe, nie będzie z Małymi na górze? Alan dostał wciry i powinien się usuwać Gemowi z drogi ale gdy Gem próbuje wejść - Alan Mu nie daje, jasna cholewa. A dom i góra to ewidentnie Gema miejsce!
Nie wiem, rozdzielać na noc, nie rozdzielać...
Teraz walka na górze, takie rozpoznawanie partera...
Alan próbuje dominować... "dosiadać"
... jeśli piszę niewyraźnie to sorry ale patrzę... mam Ich o krok.. spokojie...
Walka o dominację!
Gem ze złości wciaż się drapie, myje (nie ma mowy o pasożytach, wszystkie czyste), ze stresu wręcz drewniany domek i schody drewniane podgryzał, nigdy tak się nie zachowuje...

Filipek [`], Kuodzio Synek M.[`], Oli [`], Frankie [`], Tobiasz[`], Noel[`], Lijam[`], Adrian[`], Robert[`], Artur[`], Gem[`], James[`], Chris ['], Alan ['], Nicky, Lennon, Paul, George
Opaki
Re: Gem, Chris, Alan i Nicky.
Znalazł się w nowej sytuacji. Już nie ma, że góra jest jego czy coś - teraz jest to wspólne. Być może zostanie mu to odebrane. Muszą się podocierać.
Alan się nie podda tak łatwo, on też chce tu rządzić. Ale skoro tylko sobie skaczą i się przepychają, to nie jest tak źle.
Alan się nie podda tak łatwo, on też chce tu rządzić. Ale skoro tylko sobie skaczą i się przepychają, to nie jest tak źle.

Re: Gem, Chris, Alan i Nicky.
Myślisz, że dotrą się bez rozlewu krwi i depresji Gema?Blanny pisze:Znalazł się w nowej sytuacji. Już nie ma, że góra jest jego czy coś - teraz jest to wspólne. Być może zostanie mu to odebrane. Muszą się podocierać.
Tak, skaczą, przepychają, Alan próbuje dosiadać Gema, Gem ciągnął Go za skórę ale tak, jak piszę: nie dzieje się nic takiego, co by zmuszało do natychmiastowego rozdzielenia.Blanny pisze:Alan się nie podda tak łatwo, on też chce tu rządzić. Ale skoro tylko sobie skaczą i się przepychają, to nie jest tak źle.
Dziękuję Ci bardzo za zaangażowanie.
Tylko co byś mi radziła: na noc dać Alana i Nickyego z powrotem do "Ich" klatki a na dzień do wilii wspólnej czy zostawić? Na 100% Gem nie zrobi Mu krzywdy specjalnie. Ale nie wiem co się stanie, jeśli jednemu albo drugiemu "ząb się omsknie".

Filipek [`], Kuodzio Synek M.[`], Oli [`], Frankie [`], Tobiasz[`], Noel[`], Lijam[`], Adrian[`], Robert[`], Artur[`], Gem[`], James[`], Chris ['], Alan ['], Nicky, Lennon, Paul, George
Opaki
Re: Gem, Chris, Alan i Nicky.
Wydaje mi się, że skoro do tej pory razem w klatce jeszcze nie rzuciły się na siebie do krwi, to nic już takiego się nie wydarzy.. Może być jakaś większa awantura, sierść w powietrzu, ale one już się zaakceptowały, tylko jeszcze nie ustaliły, kto tu rządzi. 
Ja bym ich na noc zostawiła, tylko postawiła klatkę blisko łóżka. Jak się będą kotłować, to Cię obudzą.
Każdy boi się pierwszej nocy razem, ja też się bałam. ale w większości nic się wtedy nie dzieje takiego.
A co do depresji - może być kilka dni przygnębiony 'Coś Ty mi zrobiła, dlaczego oni tu są', ale szybko mu przejdzie i zauważy, jak to fajnie się potulić w większej grupie i poczyścić futro.

Ja bym ich na noc zostawiła, tylko postawiła klatkę blisko łóżka. Jak się będą kotłować, to Cię obudzą.

Każdy boi się pierwszej nocy razem, ja też się bałam. ale w większości nic się wtedy nie dzieje takiego.

A co do depresji - może być kilka dni przygnębiony 'Coś Ty mi zrobiła, dlaczego oni tu są', ale szybko mu przejdzie i zauważy, jak to fajnie się potulić w większej grupie i poczyścić futro.
