Strona 3 z 3
Re: Malina i Kora - złodziejki serc
: pn lis 15, 2010 8:12 pm
autor: unipaks
http://www.fmix.pl/zdjecie/2269387/dsc0 ... afe1105ddb
Gacek Wielkouchy! I te stopyyyy..!
http://www.fmix.pl/zdjecie/2269401/dsc0 ... 493cdef373 śliczna mała kruszynka
http://www.fmix.pl/zdjecie/2269415/dsc0 ... 0dd948cbc6 uśmiech Giocondy
http://www.fmix.pl/zdjecie/2269423/dsc0 ... a8406bf701 rzut okiem z bocianiego gniazda na pokład
Widać , że obie dziewczynki będą się dobrze czuły w tej nowej klatce. Jeszcze jak dojdzie jakaś miękka norka ...
Te kable są natomiast trochę niepokojące - dla dobra wszystkich lepiej je zabezpieczyć , bo ząbki szczurze ostre a z prądem żartów nie ma

; zawsze też warto wiedzieć , czy będący w pobliżu kwiatek nie stanowi zagrożenia , niektóre z naszych roślin mogą gryzoniom zaszkodzić...
Przesyłam mizianko dla ślicznych paproszków po tych uroczych łepetynkach!

Re: Malina i Kora - złodziejki serc
: wt lis 16, 2010 7:22 am
autor: hildowa
Sliczne myszki

A klatka z potencjalem

Re: Malina i Kora - złodziejki serc
: śr lis 17, 2010 1:58 pm
autor: KingaKl
unipaks padłam z gacka
Co do kabelków to zegarka faktycznie mogę się pozbyć, gorzej z satelitarnym, może w Ikei znajdę jakieś zabezpieczenie
A kwiatek ma dość długi wazonik i dziewuchy nie sięgają do zielonego, ale poszukam oczywiście czegoś na temat szkodliwości bambusa.
Dzięki
Hildowa
Panienki czują się świetnie, w pierwszą noc w nowej klatce któraś (stawiam na Korę bo ona to taki gryzoń) obgryzła sznurki od tuneliku polarkowego, a taki ich ukochany. Byłam zmuszona przyszyć nowe

Jeszcze nie obgryzione.
A no i chyba nie kupię im więcej żwirku do kuwety bo dziś Malinę wzięło na kopanie i musiałam wstać ustawić ją do pionu
Ale oczywiście zostałam olana bo kopała dalej

Re: Malina i Kora - złodziejki serc
: śr lis 17, 2010 2:02 pm
autor: Lusia
KingaKl pisze:unipaks padłam z gacka
Co do kabelków to zegarka faktycznie mogę się pozbyć, gorzej z satelitarnym, może w Ikei znajdę jakieś zabezpieczenie
A kwiatek ma dość długi wazonik i dziewuchy nie sięgają do zielonego, ale poszukam oczywiście czegoś na temat szkodliwości bambusa.
Dzięki
Hildowa
Panienki czują się świetnie, w pierwszą noc w nowej klatce któraś (stawiam na Korę bo ona to taki gryzoń) obgryzła sznurki od tuneliku polarkowego, a taki ich ukochany. Byłam zmuszona przyszyć nowe

Jeszcze nie obgryzione.
A no i chyba nie kupię im więcej żwirku do kuwety bo dziś Malinę wzięło na kopanie i musiałam wstać ustawić ją do pionu
Ale oczywiście zostałam olana bo kopała dalej

super ze sie dobrze zaadoptowały w nowym domku;]
moje chlopaki to jakies takie grzeczne są hehe nic nie obgryzają i nie niszczą;p hehe
chce nowe zdjęcia laseczek;]
Re: Malina i Kora - złodziejki serc
: śr lis 17, 2010 2:10 pm
autor: KingaKl
Lusia na poprzedniej stronie masz świeże zdjęcia
A z tym obgryzaniem to ponoć panienki najbardziej niszczą

Re: Malina i Kora - złodziejki serc
: śr lis 17, 2010 2:29 pm
autor: Lusia
KingaKl pisze:Lusia na poprzedniej stronie masz świeże zdjęcia
A z tym obgryzaniem to ponoć panienki najbardziej niszczą

ups to cos mi umkneła z tymi fotami ;p fajne i sporoo;]
niem jak jest z dziewczynami bo nigdy nie miałam;p. preferuje panów ;]
Re: Malina i Kora - złodziejki serc
: śr lis 17, 2010 3:02 pm
autor: hildowa
KingaKl pisze:unipaks
A no i chyba nie kupię im więcej żwirku do kuwety bo dziś Malinę wzięło na kopanie i musiałam wstać ustawić ją do pionu
Ale oczywiście zostałam olana bo kopała dalej

Moja Milli tez kopie w podkladzie kukurydzianym

ALe to nic. Vanilli probuje go jesc

Re: Malina i Kora - złodziejki serc
: czw lis 18, 2010 12:19 am
autor: kalinda
KingaKl pisze:Panienki czują się świetnie, w pierwszą noc w nowej klatce któraś (stawiam na Korę bo ona to taki gryzoń) obgryzła sznurki od tuneliku polarkowego, a taki ich ukochany. Byłam zmuszona przyszyć nowe

Jeszcze nie obgryzione.
Hihi... ja już na szczęście nie mam z tym problemu - moim to przeszło, ale na początku wiązanie hamaczków po przegryzieniu sznurka mogłam uznać za moje "przymusowe hobby".

Dodatkowo domki z doniczek na pięterkach mają, również im przywiązuję je aby nie spadały i o dziwo też rzadko przegryzają sznurki. Choć ostatnio w nocy słyszę "B U M" - rano patrzę i domek wylądował na dnie klatki.

W każdym razie mam wrażanie że z wiekiem nudzi im się to przegryzanie, albo w końcu zakumały że jak przegryzą to tylko sobie szkodą.
Fajne te Twoje panny! I fotki urocze!

Re: Malina i Kora - złodziejki serc
: czw lis 18, 2010 10:57 am
autor: KingaKl
Kalinda ciekawe czy doniczka spadła sama czy z zawartością

pewnie zawartość lekko zdziwiona ( o ile taka była)
U nas jeden sznurek się rozwiązał pod ciężarem którejś z moich "łasiczek"

Re: Malina i Kora - złodziejki serc
: czw lis 18, 2010 6:21 pm
autor: kalinda
Tego nie wiem, bo noc była... Ale myślę że zawartość została na górze, choć 100% pewności nie mam.
Pod ciężarem, przecież to takie mini szczurzynki są.

Re: Malina i Kora - złodziejki serc
: czw lis 18, 2010 7:21 pm
autor: KingaKl
No takie mini to już nie są
W niedzielę będzie miesiąc jak są u nas i urosły i przytyły
I sierściucha zmieniły, Malina kilka dni temu zostawiała mi sierść na bluzce a dziś już nie.
Nawet mój mężo zauważył, że zniknęła jej plamka z tyłka, a niby go nie interesują

Re: Malina i Kora - złodziejki serc
: czw lis 18, 2010 8:13 pm
autor: kalinda
KingaKl pisze:Nawet mój mężo zauważył, że zniknęła jej plamka z tyłka, a niby go nie interesują

Widać, że facet - na tyłek patrzy.

No... to prawda, szczurki tak szybko rosną - jak oglądam stare fotki moich to nie mogę uwierzyć kiedy tak wyrosły!