Szczurołakomaki >:D czyli smrody w każdym wymiarze

Dział poświęcony wszystkim zwierzakom, które macie lub chcielibyście mieć. Można tutaj się chwalić i słodzić do woli!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
unipaks
Posty: 9611
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 8:08 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Duży smrodek i mniejszy smrodzik

Post autor: unipaks »

Nagłe męskie niesnaski... ???
Czyżby z powodu upału, a może chcą zaprowadzić nowe porządki? ::) Może przydałaby im się porządna porcja wspólnej niedoli jak podczas łączenia w stadko?
Bazylowi i Bobkowi chcemy wyperswadować podobne, politycznie niepoprawne zachowanie, niech trzymaja emocje na wodzy i będą kulturalnymi, jak należy, panami :)
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Awatar użytkownika
zyberka
Posty: 1043
Rejestracja: pt sie 29, 2008 3:08 pm
Lokalizacja: wlkp.

Re: Duży smrodek i mniejszy smrodzik

Post autor: zyberka »

unipaks pisze:a może chcą zaprowadzić nowe porządki? ::)
uni i to był chyba strzał w 10 :) . Obserwowałam ich wczoraj podczas kolacji (ich, nie mojej :P ) i wygląda na to, że Bazyl chce przyprowadzić Bobka do porządku. Zazwyczaj czekał aż białas się naje lub od czasu do czasu coś mu podkradał, a wczoraj twardo stał przy misce i się rozpychał. Ewidentnie "się alfi". To by wyjaśniało te ostatnie wzajemne dziabnięcia.

Szczerze mówiąc cieszył by mnie fakt gdyby Bazyl został alfą bo jest niegroźny, a Bobek ma niestety tendencje do nadużywania władzy :-X


I zdjęcie z wczoraj, kiepskiej jakości bo pod ręką był tylko telefon, a w takich chwilach każda sekunda się liczy ;D
Obrazek
Awatar użytkownika
zyberka
Posty: 1043
Rejestracja: pt sie 29, 2008 3:08 pm
Lokalizacja: wlkp.

Re: Duży smrodek i mniejszy smrodzik

Post autor: zyberka »

:'(
Ja już nie wiem co się tu wyrabia. Właśnie wróciłam z Bobkiem od weterynarza.

Rano zauważyłam że chłopcom ubyło sporo z miseczki więc dosypałam im mieszanki, a te się rzuciły na jedzenie jakby rok nie jadły ::) ale w tym nie ma nic nadzwyczajnego. Pisałam wcześniej, że Bazyl znów dominuje przy misce. Bobek natomiast kręcił się koło niego i tam przy okazji podjadał.
Nie wiem co się stało, siedziałam tyłem do klatki, wydaje mi się, że Bobek musiał przegiąć, przypuszczam że może zaczepiał Bazyla od tyłu.
Zarobił paskudne ugryzienie nad noskiem i obok pyszczka. To było naprawdę złośliwe dziabnięcie, Bazyl musiał go złapać prawie za cały pyszczek :-[
Obrazek Obrazek
Zdjęcia musiałam zrobić telefonem bo aparat w obiegu aktualnie; nie mogłam ująć tej drugiej (paskudniejszej) rany schowanej pod mordką.
Bobcio dostał zastrzyk i mamy jeszcze Baytril na 4dni żeby żadne paskudztwo nie wdało się w ranę :-\

Ręce mi opadły. Wszystko się wali. Czasem mi się wydaje, że nawet szczury są przeciwko mnie, co samo w sobie jest niedorzeczne.
Awatar użytkownika
zyberka
Posty: 1043
Rejestracja: pt sie 29, 2008 3:08 pm
Lokalizacja: wlkp.

Re: Duży smrodek i mniejszy smrodzik

Post autor: zyberka »

Chyba nikt nas już nie czyta.
A tu nadal niewesoło.Przychodzi mi nawet takie powiedzenie na myśl- "Jak nie urok to sraczka" ::)

Chłopcy są spokojniejsi niż to ostatnio bywało, ranki Bobka ładnie się goją. Ale przeżyliśmy przedwczoraj nie lada stres- Bazyl się zakrztusił :( . Winowajcą stały się skórki kukurydzy konserwowej... Około 24 Bazylowi zaczęła lecieć intensywnie piana z pyszczka, starał się wypluć to cholerstwo i tak do 3 nad ranem na zmianę: "winda", "shaker", plucie.
Na końcu miał już chyba dosyć mnie i mojej pomocy, dlatego o własnych siłach zaczłapał się z powrotem do klatki i pobiegł w objęcia Bobka.
To był rozczulający widok kiedy ten od razu zaczął go iskać. Zazwyczaj przy każdej możliwej okazji się przepychali a teraz białas go tak wylizał że aż był mokry i momentalnie zasnął niejako ukojony ^-^ Wszystko minęło około 9 rano, kiedy zaczął wcinać powoli i ostrożnie smakołyki.

Zagrożenie minęło.

Wczoraj wieczorem biegał już wesoły, ze smakiem chłonął "bezpieczną" kolację w postaci gerbera.
ObrazekObrazek
Tak bardzo go kocham, że opłakałam go jakby już umarł... Tak samo podejmując decyzję że lepiej nie adoptować jeszcze bombardziaków opłakałam je jakby co najmniej zmarły śmiercią tragiczną. Ktoś powinien walnąć mi czasem żebym się pozbierała :-\


Szczurzych fotek mam trochę niedobór więc pokażę Mania
Obrazek Obrazek
Obrazek "nie po oczach, cymbale!!!" :P
Obrazek uwaga: w tle znajduje się moja gęba oraz kompromitujące zdjęcie z dzieciństwa, dlatego uprasza się o niepowiększanie ;D
Awatar użytkownika
mini
Posty: 1825
Rejestracja: czw mar 10, 2011 11:09 am
Lokalizacja: Poznań

Re: Duży smrodek i mniejszy smrodzik

Post autor: mini »

Ja dopiero teraz wyłapałam ten temat..masakra..
Bazyl mnie rozbraja i sprawia, że mam ochotę go wycałować, wymiętolić i wytulić. Smoła z niego cudowna! :)
Jak ja lubię się śmiać.. to takie ciekawe doświadczenie.
->Nasze Śliczne Paskudy:*<-
->Mini pociechy<-
ol.
Posty: 6644
Rejestracja: wt gru 16, 2008 7:41 pm

Re: Duży smrodek i mniejszy smrodzik

Post autor: ol. »

ach te zmory zakrztuszeniowe :-[
my wolimy takie zmory : http://imageshack.us/photo/my-images/543/dsc01206t.jpg/ :-*
i takie zjawy : http://imageshack.us/photo/my-images/18/dsc01158mn.jpg/ :)

a jak obecnie relacje Bazyl-Bobek ? to jak Bazyl szukał ukojenia u przyjaciela po incydencie dobrze świadczy o ich relacjach, w takich gestach chciałabym doszukiwać się prawdy o nich, niż kiedy kiedy temperamenty ich ponoszą

mam nadzieję że chłopaki siedli, pogadali, poiskali i będą już trzymać sztamę :)
Awatar użytkownika
zyberka
Posty: 1043
Rejestracja: pt sie 29, 2008 3:08 pm
Lokalizacja: wlkp.

Re: Duży smrodek i mniejszy smrodzik

Post autor: zyberka »

Po tym co ostatnio wyprawiali powiedziała bym, że relacje są zadowalające :) Żadnych ugryzień i innych niebezpiecznych incydentów. Ale to co Bazyl wczoraj zrobił to przechodzi ludzkie pojęcie...

1. Szczury śpią razem na samym dole pod hamaczkiem
2. Bazyl się budzi, Bobek śpi
3. Bazyl pochodzi w prętów i spogląda na nas
4. Patrzymy na niego i o nim rozmawiamy
5. Kilka sekund później szczura nie widać. Jest tak szybki w podskokach, że nie można go dostrzec
6. Bobek dostaje zawału bo nie wie co się stało
7. Otwieram klatkę, Bazyl znika z prędkością światła
8. Podnoszę łóżko- Bazyl sztywny jak kołek, cały zasikany ze strachu, oczy wybałuszone jak u ropuchy, nie może załapać oddechu (ma niewyobrażalnie szybki oddech na przemian z kilkusekundowym bezdechem)
9. 10minut później nadal sika jak opętany
10. Pół godziny później ląduje z powrotem w klatce na samej górze
11. Szczury boją się zejść na dół! :o Schodzą ostrożnie niczym sparaliżowani, na każdej desce zatrzymują się, spoglądają w dół i długo obserwują czy niczego tam nie ma.

Oddałabym wszystkie pieniądze gdyby ktoś mi wytłumaczył co się tam stało ??? Jedyne co mi przychodzi na myśl to to, że w miejscu, w którym stał Bazyl leżała mała gałązka, którą dałam im kilka dni wcześniej. Ale czy gałązka mogła go tak wystraszyć, że wyglądał jakby co najmniej gonił go tygrys?
Najlepszy był komentarz TŻta -"niektórzy twierdzą, że zwierzęta widzą zmarłych". No dzięęęki, od razu mi lepiej, nic tylko uciec z domu ::)
Awatar użytkownika
alken
Posty: 6787
Rejestracja: pt maja 01, 2009 11:04 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Duży smrodek i mniejszy smrodzik

Post autor: alken »

heh wersja o zmarłych najbardziej pasująca do opisu sytuacji ;D aczkolwiek wydaje mi się, że gdyby zwierzęta widziały zmarłych to raczej nie miałyby powodu sie ich bać ;) tylko ludzie wymyslają sobie jakieś przerażające straszydła.

Bazyl był badany pod kątem serca?
ze mną: leszek, kendrick

odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek


I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
Awatar użytkownika
zyberka
Posty: 1043
Rejestracja: pt sie 29, 2008 3:08 pm
Lokalizacja: wlkp.

Re: Duży smrodek i mniejszy smrodzik

Post autor: zyberka »

No ja 3dni temu oglądałam "Naznaczonego" i jakoś wczoraj ten żart o zmarłych mnie nie rozbawił :D


Nie, nie był. Myślisz, że powinien? :(
Tylko takie badanie to prawdopodobnie nie prędzej niż za 3tygodnie jak będę w Poznaniu, bo u mnie w mieście raczej nikt mi tego nie wykona. Musiała bym przedzwonić i się dopytać
Awatar użytkownika
alken
Posty: 6787
Rejestracja: pt maja 01, 2009 11:04 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Duży smrodek i mniejszy smrodzik

Post autor: alken »

nie wiem, ale mógł np. się poddusić i to wywołało w nim taka panikę "bez powodu", wcześniej tez pisałaś że dławił się jedzeniem, szczury sercowe mają czasem takie skłonności. oczywiscie to może być przypadek i tyle, nie chcę Cię zaraz straszyć i wywoływać paniki ;) ale warto go poobserwować, xxx w swoim temacie opisywała objawy
"czkawka" ziewanie częste, lekka ospałość, falujące leciuteńko boki, bladość lub zaczerwienienie łapek, pulsowanie oczkami z przystanięciem w trakcie zabawy itd. przednie łapki w jednej lini z tylnymi podczas jedzenia, lub prawie w jednej linii- mogą być początkiem męczliwości, a więc niedotlenienia,a więc zaopatrywanie org w tlen szwankuje, płuca zdrowe bo to widać szybciej niż serce..a więc problem leży w sercu
to są w sumie takie rzeczy ze yteoretycznie to się można dopatrzeć u każdego szczura ale jakby jakies niepokojące zachowanie się powtarzało to warto być czujnym
ze mną: leszek, kendrick

odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek


I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
Awatar użytkownika
zyberka
Posty: 1043
Rejestracja: pt sie 29, 2008 3:08 pm
Lokalizacja: wlkp.

Re: Duży smrodek i mniejszy smrodzik

Post autor: zyberka »

a propos punktu 4 mojej relacji to właśnie rozmawialiśmy o tym, że Bazyl zrobił się ostatnio trochę bardziej strachliwy (może zrozumiał o czym mówimy i stwierdził "zrobię im teraz psikusa, niech dostaną zawału" :P ).
Z tego co cytujesz to zdarza mu się czkawka ale tylko od czasu do czasu. Na ospałość cierpią obydwoje ale mam wrażenie, że to jest wrodzone lenistwo :P
Będę mieć go teraz non stop na oku.
dzięki ;)
Awatar użytkownika
alken
Posty: 6787
Rejestracja: pt maja 01, 2009 11:04 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Duży smrodek i mniejszy smrodzik

Post autor: alken »

tylko do weta to się raczej nie wybieraj jeśli inne dziwne rzeczy się nie dzieją bo jak powiesz "mój szczur się wystraszył myślę że to serce" to zostaniesz sklasyfikowana jako typ paranoiczny, przymykać oko :D
ze mną: leszek, kendrick

odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek


I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
Awatar użytkownika
Blanca
Posty: 17
Rejestracja: czw cze 30, 2011 2:30 pm
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Duży smrodek i mniejszy smrodzik

Post autor: Blanca »

Jeden z moich szczurów miał z dwa razy taką akcję, ale tylko jeden, za to ten drugi za każdym razem patrzył się na niego jak na wariata. Najpierw zaczął węszyć w powietrzu, stał chwilę bez ruchu, po czym przebiegł z prędkością światła ślizgając się na podłodze tylnymi łapkami pod łóżko. Zwierzęta czasem sobie coś roją w tym swoim móżdżku. Tak piszę dla uspokojenia, że to wcale nie musi być nic z serduszkiem :)
Awatar użytkownika
mini
Posty: 1825
Rejestracja: czw mar 10, 2011 11:09 am
Lokalizacja: Poznań

Re: Duży smrodek i mniejszy smrodzik

Post autor: mini »

Nie znoszę takich sytuacji, szczególnie w takim przypadku jak ten: Kiedy nie wiem co się tak naprawdę stało.
Chłopak, mam nadzieję, już spokojny? ;)
Jak ja lubię się śmiać.. to takie ciekawe doświadczenie.
->Nasze Śliczne Paskudy:*<-
->Mini pociechy<-
Awatar użytkownika
zyberka
Posty: 1043
Rejestracja: pt sie 29, 2008 3:08 pm
Lokalizacja: wlkp.

Re: Duży smrodek i mniejszy smrodzik

Post autor: zyberka »

alken pisze:zostaniesz sklasyfikowana jako typ paranoiczny, przymykać oko :D
No rzeczywiście ;D Ale jak się mieszka w małym mieście to już sam fakt, że przychodzisz ze szczurem sprawia, że tak Cię sklasyfikują. Ładnych parę lat temu jak poszłam z zaświerzbionym Luciem do weta to usłyszałam, że jeśli ivermektyna nie pomoże to nie opłaca się nic więcej robić bo nowy szczur kosztuje 10zł.
Szczęka to mi się o podłogę odbiła.

Teraz mają inne podejście. Jak widzą że człowiekowi zależy to się starają pomóc, Bazyla leczyłam prawie pół roku z przerwami to już wszyscy lekarze w lecznicy go znają, pytają o niego. Teraz jest tam jeden taki fajny pan Patryk ( ;D ), podchodzi poważnie do problemów z jakimi się zjawiam, dodatkowo płacę grosze za leki.
Blanca pisze:za to ten drugi za każdym razem patrzył się na niego jak na wariata
z tym że niestety u mnie "ten drugi" jest okropnym panikarzem i takie wyskoki Bazyla przyprawiają go o niemal zawał :P

Bazyl obecnie spokojny, zgłaszam że żadnych "żabich oczu" przez ostatnie 2dni nie zaobserwowano :D

Udało mi się wczoraj zrobić parę, jak zwykle średnio trafionych, zdjęć
Obrazek
Obrazek opętanie? :D
Obrazek Obrazek mina mówi, że chyba ktoś nie jest zadowolony z sesji :P
Obrazek Obrazek Skradanie się w stronę niebezpiecznego aparatu
Obrazek to nie było zamierzone :D zanim aparat zrobił zdjęcie Bazyl podbiegł i strzelił zonka w obiektyw :D dowcipniś^^

W trakcie sesji do pokoju wpadła mama zwana Izą-karmicielką :P
Obrazek Obrazek Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasi pupile”