Strona 3 z 25
Re: Moje maleństwa
: sob gru 18, 2010 6:01 pm
autor: odmienna
Utratą wagi, na tę chwilę specjalnie się nie martw. Byle go już nie „strugało” .
Kiedyś zważyłam moje sześć szczuraczków po kolacji i zaraz rano- różnica była w sumie prawie 80 g na minus. Zastanawiałam się wtedy, ile z tych ośmiu deko posprzątam w postaci „kapsułek” a ile tałatajstwo przerobiło w ciągu nocy na energię.
A to było zdrowe, rozbrykane myszarstwo. Dostęp do jedzenia mieli stały i żadnego nie „czyściło”.... co się więc dziwić, że Mały, skoro więcej kupkał niż jadł- 2g stracił. Ważne, żeby szybciutko odrabiać zaczął. A co lekarz mu dał? Coś wzmacniającego pewnie? (a przez 5 dni, jeśli to antybiotyk- to zwróć uwagę,żeby to raczej nie była enro- jest skuteczna, ale w tym wieku niezbyt wskazana a nie każdy wet bierze to pod uwagę)
Tyciek ma „do niego głowę”? Wygłaszcz ich obu.

Re: Moje maleństwa
: sob gru 18, 2010 6:12 pm
autor: klauduska
Tycik jest przekochany. Śpi zawsze jakoś blisko niego, albo przylatuje go obwąchać i poszturchać noskiem [chociaż wet powiedział, że muszę uważać na niego, bo może przy ew pogorszeniu stanu Małego stać się w stosunku do niego agresywny]. w sumie to powinnam się była domyślić, że stracił na wadze, ale jak to zobaczyłam to aż się prawie rozpłakałam, w końcu przy jego stanie każdy gram się liczy.
dostał przeciwzapalny i coś jeszcze. generalnie powstrzymało to już na szczęście kupkanie, ale widać, że Mały jest strasznie osłabiony.
nie wiem co mam robić z tym karmieniem, bo on nawet nie chce powąchać tego, co mu daję, a o jedzeniu to już w ogóle nie ma mowy.. mam jajka ugotowane i makaron, to spróbuję za jakiś czas znowu..
zdążyłam się poryczeć jak małe dziecko patrząc jak on ledwo zrobi parę kroków i już znowu się kładzie spać.
doktor powiedział, że Mały wygląda b mizernie, ale są jakieś szanse, że wyjdzie z tego..
oby!!!!
Re: Moje maleństwa
: sob gru 18, 2010 8:10 pm
autor: klauduska
Kochaństwa:

Re: Moje maleństwa
: sob gru 18, 2010 8:42 pm
autor: odmienna
...jak to świetnie, mieć starszego, silniejszego Brata- łatę
Sliczni!
Re: Moje maleństwa
: sob gru 18, 2010 10:14 pm
autor: klauduska
tak mnie namawiano na nutridrinka, że poleciałam go kupić przed chwilą. no, ale mr chuderlak nie tknął kompletnie.. suuuper :S

Re: Moje maleństwa
: ndz gru 19, 2010 2:23 pm
autor: klauduska
Maly czuje się już trochę lepiej

!!
chodził dzisiaj po łóżku i zjadł też sam troszkę orzeszków i pestek. oby tak dalej!!
Re: Moje maleństwa
: ndz gru 19, 2010 4:46 pm
autor: kamilka
Cieszesie ze maluszek chwycil jedzonko jak juz zacznie bedzie mu latwiej. TRzymam kciuki za kruszynkie :*
Re: Moje maleństwa
: wt gru 21, 2010 10:20 pm
autor: klauduska
Wczoraj było dobrze, a dzisiaj Mały jest w tym samym stanie, co był w sob. Znowu ma biegunkę i jest potwornie osowiały. Jest odwodniony i znowu właściwie prawie nic nie je i się nie rusza.
Byliśmy u weta i dostał zastrzyki przeciwbólowy i przeciwzapalny [antybiotyk] oraz kotleta schabowego w kroplówce...
Popłakałam się znowu, bo w czw wyjeżdżam i cholernie się go boję zostawić z babcią, jak on dalej będzie w takim złym stanie

Re: Moje maleństwa
: śr gru 22, 2010 4:44 pm
autor: klauduska
Re: Moje maleństwa
: czw gru 23, 2010 4:46 am
autor: odmienna
Mały:
[*] [/b][/size] poszukaj Tam mojego Jerzolka- Superniani; bo on zawsze wiedział, czego małe, zagubione szczurki potrzebują
Klaudio, tak mi przykro... zrobiłaś co się dało i nie żałuj, że dałaś mu szansę. Zasługiwał na nią i dzięki Tobie choć przez krótki czas, zaznał tego, co się wszystkim stworzeniom powołanym do życia przez ludzki egoizm należy.
(teraz łatwiej Ci zrozumieć, dlaczego niecierpimy hodowli „dostarczających towaru” do zoologów i smych zoologów handlujących Żywym Towarem; nie znaczy to, że szczurki z tych strasznych miejsc, są mniej warte miłości )
Re: Moje maleństwa
: czw gru 23, 2010 9:38 am
autor: valhalla
Małe biedactwo

Przynajmniej już nie cierpi. Na pewno było mu u Ciebie dobrze, czuł się kochany.
To smutne, że tak wiele historii szczurków sklepowych się tak kończy

Przecież każdy, kto czyta forum i uświadamia sobie, skąd się biorą te szczury, i tak zmienia zdanie na temat sklepów, nie trzeba tak bolesnej nauczki
Mam nadzieję, że Tycik szybko znajdzie nowego kumpla, z którym będzie się bawił i z którym wspólnie będzie mógł się zestarzeć po długim i szczęśliwym życiu

Re: Moje maleństwa
: pn gru 27, 2010 5:48 pm
autor: klauduska
Znalazlam chwile czasu w Tunezji, zeby zrobic krotki wpis tutaj

.
Po pierwsze chcialabym serdecznie podziekowac wszystkim, ktorzy pomagali mi, podtrzymywali mnie na duchu i doradzali jak mogli, kiedy Maly byl chory. Z tego wszystkiego zapomnialam to zrobic wczesniej, a wiele to dla mnie znaczylo.
Po drugie chcialam powiedziec, ze STRASZNIE nie moge sie doczekac czw, kiedy to juz znowu zobacze Tycika i przyjada do nas dwaj panowie z lublina od saszy&maszy

Re: Moje maleństwa
: wt gru 28, 2010 11:42 am
autor: sheila.
I jest powód do radości !

.
Czekamy z tobą

.
I miłych `wakacji` !

.
Re: Moje maleństwa
: czw gru 30, 2010 6:17 pm
autor: klauduska
Stało się!!
2 nowe maluchy są już u mnie!
Tycik w ciągu tygodnia TAK urósł. mój klocek
A oto Dumbol:
i razem z Tyćkiem:
a to nadal bezimienny czarny:
Moje kochane słodziaki szybko się połączyły i śpią własnie razem w domku

Re: Moje maleństwa
: czw gru 30, 2010 6:21 pm
autor: klauduska
nie no, ale zdjęcia wstawiłam :/
to jeszcze raz:
Dumbol:
bezimenny:
Dumbol z Tycikiem:
