Strona 3 z 3

[RANY] otwarte skaleczenie na brzuchu

: ndz lis 06, 2005 7:09 pm
autor: Ania
Ja dodam, na pocieszenie, że miałam podobną sytuację ze Ś.P. Geoprge`m (moją ukochaną kuleczką z jajkami ;-) )
Z tym, że ja odkryłamświeżą bliznę, taki jakby ślad po wyrwanym futrze razem ze skórą, ok 1 cm średnicy :o ...
Nie było bójek ani biegania w ekstremalnych miejscach, nic, nie wiem kiedy i jak się to mogło stać.
Ranka ładnie zarosła futerkiem i po kilku tygodniach w ogóle nie było śladu...

[RANY] otwarte skaleczenie na brzuchu

: ndz lis 06, 2005 8:32 pm
autor: Ayumi
to mniej więcej wygląda tak jak mówisz... może Mia jej poprostu tylko foterko wyrwała...

Re: [RANY] otwarte skaleczenie na brzuchu

: ndz wrz 11, 2011 1:23 pm
autor: miłośnik
witajcie
jeden z moich szczurków tak podrapał drugiego, że tamten ma ranę otwartą długości ok.1cm. wyglada to jak dziura tyle ,że nie jest zbyt głęboka, krew sie nie wydobywa z niej. Jest niedziela jestem z Głogowa i nic nie jest czynne. nie wiem co robic. czy nic sie nie stanie jak jutro zajde z rana do weterynarza?

Re: [RANY] otwarte skaleczenie na brzuchu

: ndz wrz 11, 2011 2:07 pm
autor: Paul_Julian
Przemyj to rywanolem (żółty płyn) , i rozdziel szczurki. Temu ze skaleczeniem daj tylko ręczniczki, żeby zadne paproszki sie nie przyczepiły. Przemywaj co kilka godzin. Jak nie masz rywanolu to chociaz przegotowaną wodą z odrobiną soli.
Jeśli rana nie krwawi, to nic nie powinno sie stać , a moze nawet jutro będzie tylko strupek i wizyta nie będzie konieczna.

Re: [RANY] otwarte skaleczenie na brzuchu

: pn wrz 12, 2011 11:57 am
autor: miłośnik
Dziekuje za radę :). Już jest zdecydowanie lepiej i wizyta u weterynarza jednak nie jest konieczna. A darmozjady zostały oddzielone.
Pozdrawiam serdecznie :)