szczury.org

Ja wczoraj byłam w ramach następnej paniki - Maxi jadła schowanego przez psa racucha (nie wiem jak długo wegetował za pralką) w którym zalęgły się robaki u Krzemińskiego u Pani Chmielarz - przez pół godziny rozmawiałyśmy ogólnie o ogonach, Pani przez cały czas wizyty - nigdy wcześniej czegoś takiego nie spotkałam - miziała moje dziewczynki - głaskała, drapała za uszkami... a na koniec stwierdziła że traktuje to jako wizytę towarzyską i kasy nie wzięła.
Jest drogo u Krzemińskiego ale patrząc na warunki panujące w większości gabinetów to na prawdę warto...
Jeżeli są możliwości finansowe to z całego serca polecam dr Chmielarz bo jako jedyny weterynarz którego spotkałam naprawdę kocha te małe ogoniaste zwierzątka i nie rzuca się na nie od razu ze strzykawką (bo chociaż wit. C jak u innych a można skasować), podchodzi racjonalnie do chorób, nie w sensie że bagatelizuje ale bez potrzeby nie faszeruje lekami.

a ja nie panikuje (znaczy panikuje) ale mam kolege który właśnie w tym roku kończy weterynarje w hiszpani i jak mam jakiś problem to mu go opisuje i albo mi każe iść do weta albo każe mi coś dać na wzmocnienie albo poprostu kaze obserwować całe szczeście bo mnie nie stać na takie bieganie do weta co 2 dzień tak jak do niego mejle pisze

:arrow: LELEWELA

sytuacja wyjaśniona, Puzla po prostu nadwerężyła obie łapkę i stąd opuchlizna...
a pan weterynarz rzeczywiście mógł sprawić wrażenie nie znającego się na szczurkach, bo ma na nie uczulenie i za bardzo nie chce maluchów dotykać...

więc jeśli o mnie chodzi, to dalej szukam taniego i dobrego weta w Gdańsku...

To jak tylko się znajdzie ten dobry i niedrogi to ja chętnie też się do niego zapiszę bo jestem bliska bankructwa...
Wicca na antybiotyku...

psa i kota to ja na przymorzu oraz koło etc lkeczyłem są niedrodzy i ten koło etc jest chyba leprzy zawsze daje zwierzakom smakołyki i kiedys widziałem jak dziewczyna przynosiła do niego chore kotki ptaki itd itp nnic nie brał za wizyty odemnie też tylko za lekarstwa a jej nawet i lekarstwa dawał:D

wow nie spotkałam się osobiście z wetem który nic nie wziął za wizytę, no raz ale znalazłyśmy z koleżanką pogryzionego kociaka - wszystko miał na wierzchu i leciałyśmy przez pół miasta, no ale gó*** byłyśmy i się zlitował, ale teraz mam wrażenie że tylko wyciągnąć łapę po kasę potrafią i prawie żaden się nie przyzna że ogona szczurzego na oczy nie widział...

no to polecam
specjalistyczna przychodnia weterynaryjna
marcin pikiel (mnie przyjmowała babka )
ul gałczyńskiego 18
czynne pn-pt:9:00-13:00 i 16:00-19:00
sobota 11:00-13:00
rejestracja telefoniczna 522 12 54

raz do roku tam jest tansza kastracja i sterylizacja w tym roku było to od 1 maja do 16 maja

pani weterynaż bardzo miła i jak by ktoś sie umawiał na wizyte to lepiej do niej niż do doktora pikla
nie znam jej nazwiska bo było skomplikowane

marcin pikiel jest specjalistą chorób psów i kotów
a ona jest od wszystkiego
a co najlepsze sama ma szczurka

z tak miłym lekarzem weterynarii sie nie spotkałem do tej pory

naprawde polecam

ja dzis za leczenie 2 szczurków zapłaciłem tyle co za leczenie jednego:)

ale gdzie? kaki adres ?
Byłyśmy na lelewela wczoraj i wg. rady dr wojtyś moje laseczki dostały coś przeciw pasożytom wewnętrznym, gość rzeczowy, jest ok ale bez wodotrysków no i faktycznie ma dość specyficzne poczucie humoru jeśli chodzi o szczury przynajmniej?

juz zedytowałem
sory zapomnioalem ulicy wpisac

info z kroliczej storny:

PRZYCHODNIA WETERYNARYJNA
ul. Feniksa 28
80-299 Gdańsk - Osowa
godziny otwarcia:
pn-pt: 9:00-15:00 i 16:00-19:00
sobota: 9:00-11:00
http://www.lecznica.gdansk.pl

Dzisiaj zamierzam iść z moimi małymi do weta. Najpierw przemknął mi przez głowę osiedlowy (Sopot, Kolberga 9), ale zaraz sobie przypomniałam jak mi uśpili witaminami chomicę i odesłali z kwitkiem, gdy Urka miała guza... Nie ma co ryzykować! Pojadę do Gdańska na Lelewela 23, skoro polecacie

Drapią się i mają ostatnio jakieś mokre nosy (a vibovit nie pomaga). Jak wrócę, opiszę swoje wrażenia.

[ Dodano: Czw 11 Sie, 2005 ]
Jeszcze jedno: w jakich godzinach przyjmuje?? Coś mi się wydaje, że od 16 do 19, ale pewności nie mam.

Niestety Pani doktor w Brzeźnie już nie przyjmuje (na Gałczyńskiego) wie ktoś jak ją złapać?!

może zadzwoń do lecznicy i się zapytaj?

sopocienka, byłaś na Lelewela? Czyżby odesłał Cię z kwitkiem?

Jednak nie byłam... Mama mnie wyśmiała i powiedziała, żebym nie wymyślała zwierzakom chorób :oops: Rzeczywiście trochę przesadzam :roll: Ale gdy stanie się coś moim małym popędzę właśnie do pana Czernielewskiego.

Okazało się, jak mały jest ten świat (banalne, ale prawdziwe!). Moja mama znała kiedyś Marcina Czernielewskiego, mieszkał na jej podwórku, po liceum pojechał do Olsztyna i kontakt się urwał. :drunken: Oczywiście nie ma gwarancji, że to ten sam.

[ Dodano: Nie 14 Sie, 2005 ]
Jednak nie byłam. Drapią się normalnie, a przeziębienie samo ustąpiło. Ale na pewno, gdy tylko coś się stanie popędzę właśnie do TEGO weterynarza!

Mama usłyszawszy nazwisko, zapytała "Może ma na imię Marcin?... Kiedyś znałam jednego Marcina Czernielewskiego, mieszkał na moim podwórku, chciał iść na weterynarię." Jaki ten świat mały! :lol: ale banał...

[ Dodano: Nie 14 Sie, 2005 ]
Nie wiem czemu wysłało mi się podwójnie... :-(

mam kontakt od pani od szczurów która kiedyś przyjmowała w Brzeźnie - komórka 601 665 224, będzie przyjmować od poniedziałku na Biegańskiego na Chełmie, telefon do lecznicy (czynnej od poniedziałku) 300-0-300