Strona 3 z 3
					
				Re: Szczur z laboratorium - agresor nie do oswojenia?
				: pn lip 27, 2009 9:51 am
				autor: Akka
				takie małe odświeżenie, czy można podawać neospasmine jeszcze jakoś inaczej niż rozpuszczoną w wodzie? i po jakim czasie ona działa?
			 
			
					
				Re: Szczur z laboratorium - agresor nie do oswojenia?
				: wt mar 25, 2014 9:17 pm
				autor: mordred11
				Witam. Moja szczyrzyca jest u mnie od 5 dni. Na początku gryzla potem przestała a Dzisiaj ugryźla mnie dwa razy głęboko. Pani w sklepie nie ugryźla ani razu. Ma podobne objawy i od czasu do czasu cichutko popiskuje. Możliwe ze jeszcze się nie przyzwyczaiła? Dać jej czas? Co robić? Proszę o pomoc? Pozdrawiam
			 
			
					
				Re: Szczur z laboratorium - agresor nie do oswojenia?
				: wt mar 25, 2014 11:33 pm
				autor: Lilien
				Cierpliwości, pięć dni to naprawdę bardzo mało. Ciężko oczekiwać, że taki sklepowy nie mający kontaktu z człowiekiem maluch pokocha Cię w kilka godzin bądź zaledwie tydzień. Oswojenie i zdobywanie zaufania naszego nowego podopiecznego to czasochłonne zajęcie i należy się na to przygotować. Czasem maluch po dwóch tygodniach będzie do nas przybiegał na wołanie, a czasami może to zająć nawet trzy miesiące. Nie ma na to reguły  
 
  
Poczytaj trochę tematów na forum i nie zniechęcaj się od razu. Twój szczurek jest młody i wystraszony nie oznacza to jednak, że z miejsca staje się krwiożerczą bestią czekającą tylko na to aby odgryźc Ci palce. 
Zajrzyj np Tu : 
http://szczury.org/viewtopic.php?f=8&t=8489 
Poczytaj tematy o oswajaniu, zachowaniu oraz potrzebach szczurka.  Na naszym forum znajdziesz naprawdę wiele ciekawych i przydatnych porad odnośnie postępowania z twoim nowym przyjacielem.
 
			
					
				Re: Szczur z laboratorium - agresor nie do oswojenia?
				: wt cze 17, 2014 1:55 pm
				autor: burkete
				bałbym się trochę takiego szczurka adoptować chociaż bardzo mi żal tych biednych zwierzaków z laboratorium, nawet jeśli argument że lepiej leki testować na nich niż na ludziach brzmi rozsądnie 

 
			
					
				Re: Szczur z laboratorium - agresor nie do oswojenia?
				: wt cze 17, 2014 2:09 pm
				autor: radioactive4
				burkete pisze:bałbym się trochę takiego szczurka adoptować chociaż bardzo mi żal tych biednych zwierzaków z laboratorium, nawet jeśli argument że lepiej leki testować na nich niż na ludziach brzmi rozsądnie 

 
Dlaczego? Szczur nie będzie Ci promieniować 

 Czasami w sklepach zoologicznych można nabyć o wiele groźniejszą mieszankę chorobową.
Jedynie co, to szczurek może być totalnie niesocjalny, ale to już zależy od rodzaju eksperymentów. Nie wszystkie to jakaś ciężka chemia i radioaktywne odpady 

 
			
					
				Re: Szczur z laboratorium - agresor nie do oswojenia?
				: wt cze 17, 2014 2:18 pm
				autor: smeg
				Szczurki wyciągane z laboratoriów są najczęściej po testach behawioralnych (polegających na obserwowaniu ich zachowania, jakby psychologicznych) albo są nadwyżką laboratoryjną, na której nie były przeprowadzane żadne eksperymenty. Nigdy nie spotkałam się z sytuacją, w której laboratorium wydawałoby do adopcji szczury po testach leków i innych substancji chemicznych.
Można bać się najwyżej słabego oswojenia (chociaż to też nie reguła, często waciki to mega miziaki 

 ) i słabszej odporności ze względu na wychowanie w sterylnym środowisku.
 
			
					
				Re: Szczur z laboratorium - agresor nie do oswojenia?
				: pt lis 14, 2014 9:55 am
				autor: yss
				Moje dwa (co prawda kastrowane) były raczej płochliwe, niż agresywne, a człowieka nad wyraz kochały 

Zwykle te szczuraski są gdzieś na DT to można oddającego wypytać o charakter.
 
			
					
				Re: Szczur z laboratorium - agresor nie do oswojenia?
				: pt maja 22, 2015 8:47 pm
				autor: Tofcia
				Mam takiego szczurka. Odpukać mniej dziobie ale zauważyłam, że delikatnością raczej nie uda się nic zdziałać. Mocno trzeba go głaskać najlepsze jakimś miękkim materiałem następnie dłonią ale to zajmuje określony czas. Myślałam o jakiś kroplach na uspokojenie dla niego bo strasznie się boi, płochliwy itd. Ktoś się orientuje co można podac prócz neospazminy?
			 
			
					
				Re: Szczur z laboratorium - agresor nie do oswojenia?
				: sob maja 23, 2015 11:16 am
				autor: yss
				A dlaczego nie neospasminę?
			 
			
					
				Re: Szczur z laboratorium - agresor nie do oswojenia?
				: sob maja 23, 2015 3:30 pm
				autor: Paul_Julian
				Mozna podawać Kalm-aid ( do dostania u weta). Podawałem mojemu Soranowi, i był efekt, chociaz niewielki. Po Neospazminie nie było.
A potem machnąłem na to ręką i żadnemu juz nie podawałem leków. Po prostu dopasowywałem się do nich, unikałem naglych ruchów. I koniecznie trzeba pilnować czy nie mają za częstych i za dlugich napadów czkawek. Np. takich co 1-2 dni przez kilka miesięcy. Tak częsta czkawka może świadczyć o pózniejszych problemach sercowych.
			 
			
					
				Re: Szczur z laboratorium - agresor nie do oswojenia?
				: sob maja 23, 2015 7:32 pm
				autor: Tofcia
				I tylko te dwa leki na uspokojenie. Melisa może zaszkodzić lub dziurawiec?
			 
			
					
				Re: Szczur z laboratorium - agresor nie do oswojenia?
				: pn paź 12, 2015 3:37 pm
				autor: monikacicha90
				Tofcia pisze:I tylko te dwa leki na uspokojenie. Melisa może zaszkodzić lub dziurawiec?
Raczej nie - wszak to zioła 

 
			
					
				Re: Szczur z laboratorium - agresor nie do oswojenia?
				: pn paź 12, 2015 8:29 pm
				autor: IHime
				monikacicha90 pisze:Tofcia pisze:I tylko te dwa leki na uspokojenie. Melisa może zaszkodzić lub dziurawiec?
Raczej nie - wszak to zioła 

 
Proszę, nie rozpowszechniaj niebezpiecznych mitów. Niektóre zioła mają silne działanie i trzeba je traktować tak, jak leki, i dziurawiec akurat do tej grupy należy.
 
			
					
				Re: Szczur z laboratorium - agresor nie do oswojenia?
				: śr paź 14, 2015 4:42 pm
				autor: Tofcia
				Dziurawiec leczy lekką depresję u ludzi i szczególnie interesuje mnie czy szczurom nie szkodzi? Melisa jest dobra nie szkodzi.Dawkowania nie znam.