Strona 3 z 4

SPACER NA DWORZU?

: wt gru 28, 2004 9:09 pm
autor: ursiulka
sorka chciałam szybko napisać

SPACER NA DWORZU?

: wt gru 28, 2004 9:16 pm
autor: pomarańczowy jelcz
Ale to napisala małolata :wink:

Zreszta zawsze mozna zedytowac swojego posta...

Po to jest ten przycisk u gory :wink:

SPACER NA DWORZU?

: wt gru 28, 2004 9:37 pm
autor: lajla
ja z Floydem bylma dzisaj na polu :) byl pod kurtala ale jak siedizlam na lawce to sobie wyszedl na chwile... :))

a i dziewczyny ktore dopiero planuja spacery ze szczurami:


nie rezygnujacie po jednym spacerze, szczur prawdopodbnie bedzie przestraszony, ale co sie dziwic kupe nowych zapachow, ruch i halas, moj Floydzik na pierwszym spacerku wystawil sam koniuszek nosa i to na chwile, a teraz jej jesli nie jest mu zimno to go pod bluze wepchac nie moge bo on chce wszystko obwachac i wszystko widziec, zazwyczaj caly czas siedzi na ramieniu lub glowe wystawia, a biegac po trawie tez juz coraz bardzej lubi, chociaz na samym poczatku odrazu lecial do mnie, a teraz ja musze biegac za nim ;)

SPACER NA DWORZU?

: czw gru 30, 2004 8:10 pm
autor: ursiulka
małolata? :wink:

Spacer - ostrze?enie

: ndz paź 29, 2006 9:51 am
autor: merch
Niby wszyscy wiemy ,że wychodzenie z domu ze szczurem wiąże się z pewnym, jak mi się do tej pory wydawało, niewielkim ryzykiem. Pewnego dnia wyszłam sobie z Brysią na spacer, miałam potem iść do mamy i nie chciałam ,ze by szczur z ADHD tak długo siedział w klatce. Brysia zachowywała sie bardzo łądnie siedziała na ramieniu , chodziła sobie wzdłuż rękawa i pod płaszczem , super....W pewnej chwili przejechało obok nas auto - dość szybko , ten silnik nawet dla mnie wydawał jakiś dziwny dżwięk. W szczura coś wstąpiło, bardzo szybko zaczeła złazić ze mnie, usiłowałam ją zatrzymać, wbiła pazurki w rękę odpychając się i juz była na chodniku. To było przy zagrodzonym siatką terenie. Po drugiej stronie drzewa, pełno niesprzątniętych liści i w odległości 20 cm od siatki stara nieużywana drewniana buda na pustakach ( kiedyś tak wyglądały przysłowiowe budki z piwem) , i niektóre kioski ruchu. Po szczurze ani śladu, ja bez szans: za siatkę nie wejde, pod pustaki tym bardziej , pozostaje liczyć na to ,że Brysia się uspokoi i wyjdzie do mnie , o ile jej sie za bardzo w takiej fajnej kryjówce nie spodoba. Zdenerwowalam się strasznie, zupełnie nie wiedziałam co mam robić . Siedziałam , czekałam i wołałam...nic.....w końcu przypomniało mi się , że w torebce noszę kawałek czekolady.Wyjełam , znowu zaczełam wołać. Po kilku chwilach szczur raczył wyjrzeć. Udało się go złapać , wzięłam głeboki oddech, i od tej pory jak muszę wyjść ze szczurem to mam jescze zwielokrotniona uwagę , a przy podejrzeniu ,ze ktoś może mnie minąć , na wszelki wypadek trzymam szczura w ręce.

Spacer - ostrzeżenie

: ndz paź 29, 2006 9:57 am
autor: Ewqa
Masz rację, trzeba uważać. Szczury często mogą się przestraszyć odgłosów, czego nawet sie nie spodziewamy. Np. szelest gazetą a nawet trzeszczenie bąbelków w napoju gazowanym tez jest straszne.

Spacer - ostrzeżenie

: ndz paź 29, 2006 10:59 am
autor: Fauka
Są smysze i szelki dla szczorków, jak będe miała szczura to się w to zaopatrzę, może jest to niewygodne ale bezpieczne bo ma się większą kontrole nad szczurem.

Spacer - ostrzeżenie

: ndz paź 29, 2006 11:26 am
autor: AngelsDream
Ze smyczy i szelek szczur umie się wyplątać.

Spacer - ostrzeżenie

: ndz paź 29, 2006 11:46 am
autor: witch
Swieta prawda,trzeba uwazac i to bardzo.Na pierwszym spacerze bylam bardziej wystraszona niz moj ogon :oops: Teraz spacerki juz sa dla niej czyms oczywistym,nie mniej jednak,kiedy mala siedzi na ramieniu w miescie,gdzie jest halas okrutny,zawsze staram sie ja przytrzymywac lekko reka,na wszelki wypadek.Fakt,ze czasem glupio wygladam ze zgietym lokciem i dlonia na karku,ale co tam..:)

Spacer - ostrzeżenie

: ndz paź 29, 2006 12:28 pm
autor: violet
cóż.. jeszcze nie zdarzyło mi sie, zeby szczuras próbował uciec mi z ramienia - zwykle siedza grzecznie, lub chowaja sie w torbie albo kapturze.. Mam jednak zle doswiadczenia z puszczaniem szczura na trawe.. Niby to to kreci sie wokol nog, ale wystarczy przeciez sekunda nieuwagi i ciezko byloby zlapac szczura.. Ostatni raz gdy wypuscialm Speeda na trawke na działce, o mały włos go nie straciłam - biegł grzecznie obok mnie, ale chyba podeszłam zbyt blisko drzewek, szczur zauwazył zacienione miejsce i zaczal kicac w ich kierunku.. A za drzewami płot i szczere pole :/ W ostatniej chwili i z najwiekszym poswieceniem rzucilam sie na trawe, dosc niefortunnie przywalajac biedaka ręką.. niestety byl to jedyny sposob by go złapac :/ Efektem tego wszystkiego był przerazony szczur i rozwalone kolana i łokieć.. Od tamtej pory nie puszczam ogonow na trawe.. Smyczy tez nie ufam - zbyt łatwo sie z niej wyłazi.. Cóż, mam w planach zalozenie w pokoju kuwety z trawa - bedzie musialo im to wystarczyc ;)

Spacer - ostrzeżenie

: ndz paź 29, 2006 2:49 pm
autor: mazoq
merch, ja bym się bała z Bią wychodzić na dwór, bo ona też, mimo że w domu wszystko fajnie, to jak się coś dzieje to ufna do człowieka nie jest. już Dota, panikara jest bardziej ufna. nie wiem, może to mój błąd w oswajaniu ale ze wszystkich trzech babek do niej sama mam najmniej zaufania.

Spacer - ostrzeżenie

: ndz paź 29, 2006 4:25 pm
autor: Ratata
IMO wszystko zależy od szczura... Bąbel na przykład jest ignorantem i niczego się nie boi, na zewnątrz nawet przy ruchliwej ulicy siedzi spokojnie na ramieniu i obserwuje, ewentualnie znudzony drzemie w kapturze. Ogryzka natomiast nie odważyłabym się chyba wynieść poza dom, on nawet w mieszkaniu potrafi niespodziewanie ze mnie zeskoczyć i pognać do klatki :roll: Z młodszymi chłopcami jeszcze nie próbowałam wychodzić. Lilu za to, chociaż taki z niej jeszcze szkrab, jest strasznie dzielna i ruchliwa; ze sklepu do domu została zabrana bez pudełka, ponieważ była przyzwyczajona do człowieka, miała więc wędrować w rękawie/kieszeni bundeswehry... w efekcie niosłam ją w zamkniętych dłoniach, bo koniecznie chciała dokładnie obejrzeć i powąchać wszystko, co mijaliśmy i utrzymać jej się nie dało :sciana2:

Spacer - ostrzeżenie

: ndz paź 29, 2006 6:17 pm
autor: violet
off:
mazoq, cos w tym musi być - Beep i Blade zachowują się podobnie.. Z Beepem mam nawet czasem problemy by go zlapac w pokoju, a juz szczegolnie po jakiejs ostrzejszej sprzeczce ze Speedem - Dropsik szuka wtedy schronienia u mnie, a Beep ucieka w jakis kat, skad nie ma szans go wydostac :roll: Juz o tym pisałam gdzies, cóz moze taki urok tego miotu ;) :drap:

Spacer - ostrzeżenie

: ndz paź 29, 2006 7:21 pm
autor: merch
No nie wiem ja na Brysie nie narzekam ( co najwyżej na jej ADHD i upór w wykopywaniu kwiatków tudzież pare innych rzeczy) natomiast co do oswojenia nie mam zastzreżeń naogól do mnie wychodzi i np u mamy jak coś to się chowa wlasnie u mnie w rękawie. Natpomiast jest bardzo szybka, no i atmta akcja zupelnie mnie zaskoczyla.

Spacer - ostrzeżenie

: ndz paź 29, 2006 7:25 pm
autor: Ewqa
Mojego brata szczur na spacerach był bardzo spokojny dopóki nie zopbaczył niedaleko czegoś w kolorze zielonym. Wtedy skakał w kierunku tego czegoś (raz był to zielony samochód). Może to być czasami tego typu zaskakująca reakcja.