Strona 3 z 6

Re: Mysia rodzina...

: pn gru 10, 2012 8:59 pm
autor: unipaks
Co tam słychać, szczurki na Twoją urodzinową imprezę zostały zaproszone? ;)
Sto lat Ci życzę, najlepszego! :-*

Re: Mysia rodzina...

: pt gru 14, 2012 7:50 pm
autor: souris
Ahhh!
Jak ja dawno nic nie pisałam... przepraszam, jakoś nie ma weny.
Dziękuję przeogromnie za życzenia! Imprezy wielkiej nie było ale za to moje Pannice dostały dziś nową klatencję, niestety póki co dotarła bez półek i czekamy. W sumie to od 10tego grudnia minął również rok jak Nefretete u mnie mieszka także podwójna okazja do świętowania :P
Poza tym musimy się pochwalić!
Moje Pyśki wygrały dla pani mamy swojej kalendarz - http://ogonkowo.pl/ogonkowy-konkurs-rozstrzygniety/ - oto tutaj :P

Obrazek


Na razie to tyle :) jak się zbiorę w końcu to napiszemy więcej! No, albo jak urządzę klatkę to się pochwalimy... :)
Pozdrawiam ciepło!

Re: Mysia rodzina...

: wt gru 18, 2012 11:14 pm
autor: souris
Od tygodnia ja zasmarkana...

A Ciury już mają nową klaciochę choć boję się, że to raczej zły strzał był, ale mam nadzieję iż pomimo tego trochę im posłuży.
Początkowo nie chciały do niej wleźć a co dopiero traktować jak ich dom, ale już się przyzwyczaiły :)
Oczywiście większa klatka niesie pokusę... nie nową zresztą, trzeciego ogona. Wciąż wypatruję jakiegoś kastrata...

Jako dobra pani mama uszyłam im ze znalezionych niepotrzebności jakieś szmatki-hamaczki etc i liczę iż okażą im trochę litości i nie zjedzą wszystkiego zbyt prędko. Jako że lubię ręcznie szyć to trochę to to krzywe i różnie wychodzi (ale przecież i tak zjedzą :P ) ale relaksuje mnie tworzenie dla moich maleństw, choć powoli myślę o oswojeniu maszyny do szycia.

Oto moje tworki przed powieszeniem: Obrazek

A oto jak obecnie prezentuje się klatencja(z czasem może uda mi się jakiś sputnik czy tunele zmajstrować):Obrazek

Re: Mysia rodzina...

: czw gru 20, 2012 7:00 pm
autor: unipaks
Ile powodów do radości: i kalendarz (pięknie wyszły! :-* ), i roczek Nefretete u Was, i nowa klatencja! :D Imponująca, no i tyle miękkości do zaanektowania. :) Jak ja się kiedyś zabierałam do uszycia ładnych hamaczków, to mi zeszło, aż ... kupiłam. :D :P Wytłumaczenie było, że nie miałam gdzie powiesić - między meblami? ::) Jak zostawiliśmy klatkę dla babć, wiszące leża się sprawdziły.
Dziewczynom życzę suchych nosków (Tobie też) i radosnego hasania po klatce :-*

Re: Mysia rodzina...

: śr mar 20, 2013 3:16 pm
autor: souris
Obrazek - Tu Rubi Żulietta Gryzelda, ciężko tę pannę złapać żeby się nie rozmazała na zdjęciu.

Rubi 15stego marca obchodziła pierwszy roczek, ależ ten czas leci...

Obrazek -a tu sobie śpi moja kochana puchatka :) a była taka maleńka i tylko uszy jak anteny satelitarne ^.^

Obrazek

Re: Mysia rodzina...

: czw mar 21, 2013 3:29 pm
autor: unipaks
Wszystkiego najszczurszego dla Rubi z okazji tego roczku! :-* Niech żyje Gryzelda zdrowo i szczęśliwie jeszcze długo, długo. :)
Taka słodka kuleczka była. I nadal śliczna :)

Re: Mysia rodzina...

: czw mar 21, 2013 4:04 pm
autor: souris
Obrazek taaaka byłam mała i uszata ^^

dziękujemy za życzenia <3 i przesyłamy iski uściski!

Re: Mysia rodzina...

: czw mar 21, 2013 4:30 pm
autor: ann.
Jaki to fajny wątek! poobserwuję co u Was. :)

Re: Mysia rodzina...

: sob cze 01, 2013 3:31 pm
autor: souris
Porobiłyśmy sobie wiele zdjęć, część wyszła, część nie.
Było to jakiś czas temu.. ale wciąż nie mogę się zebrać żeby je wrzucić..
Żyje nam się dobrze, Nefretete trochę smarka od tego chłodu (mogłoby już być ciepło!) ale zakupiłam im Vibowit i mamy nadzieję na szybkie odkatarzenie.
5 czerwca uciekamy na wieś, może trochę powąchamy trawę. Całkiem spora klatka czeka już na miejscu, transporter kupiony większy by nam w drodze wygodnie było.
Karmy spory zapas zakupiony i dostarczony przez Roya.
No.. to chyba tyle.. i kilka zdjęć które udało mi się pomimo mej niemocy wrzucić :)

Obrazek
Nie widzę cię, nie widzę... czyli panienka z okienka :)

Obrazek
Dawaj mi tego chrupka!
Obrazek
No, mój chrupek.
Obrazek
Ej, a gdzie chrupek?!

Obrazek
Mówcie mi Simba! (ten Pan z tyłu to Royfiki ;))

A na koniec razem z Nefretete :)
Obrazek

Re: Mysia rodzina...

: pn lip 01, 2013 8:32 pm
autor: souris
No i wyjechałyśmy i wróciłyśmy…
Od 5 do 28 czerwca bawiłyśmy na zabitej dechami wsi. Ja trochę skorzystałam, upały zdecydowanie łatwiej znieść wśród zieleni, moje Kochane Kruszynki w niewoli ponad 3 tygodnie, choć czasem parę kroków pod mym okiem wykonać mogły.

Postanowiłam bazgrnąć jakąś mini-foto-relację – ku pamięci na przyszłość. Panny siedzą w rękawie i pomagają ;)

A oto i pierwsze ujęcie na którym cokolwiek widać, Nefretete patrzy co się dzieje:

Obrazek

Obrazek – ciekawość zwyciężyła.

Rubi oczywiście wolała spać, a że mój aparacik ma kryzys to odmówił mi współpracy.
Pierwsze dni były chłodne, więc kichałyśmy i piłyśmy vibowit.
Natomiast kolejne dwa tygodnie raczyły nas upałami.
A Panienki każda na swoim hamaczku:

ObrazekObrazek

A tu widać gałązkę z jabłoni którą bezlitośnie Panienki oskórowały:

Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek– a tak prezentowała się nasza willa wyjazdowa w całości.

Obrazek– czasami trzeba było też rozprostować kości

Obrazek– a to moje ulubione, poczuły że pani mama niesie dropsy :D (swoją drogą moja mama też je dopieszczała.. tu ziemniaczek, tu truskaweczka i wszystko co było pod ręką, ale nie przegadasz że za dużo bo przecież one tak biegną i wiedzą że coś mam i nie mogę im nie dać jak tak chętnie biorą, nosz…)

Dropsa trzeba zjeść:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

I takich sobie parę ujęć zmęczonych upałem Ciur:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek – i iskamy
Obrazek – w największy upał chłodziła nas miska zimnej wody do której podchodzić nawet nie miałyśmy ochoty ;)
Obrazek – Rubi za to zawsze ma ochotę coś przekąsić, np. kraty namiętnie piłuje

Obrazek Obrazek

I jeszcze jedno, próbowałyśmy ponownie zakosztować smaku wolności pod pilnym mym okiem.
Niestety Nef panicznie się bała wszystkiego poza domem więc po próbie zrobienia zdjęć gdy mi uciekła z trawy i wielkimi susami pobiegła na schody zaniechałam kolejnych prób swatania jej z naturą. A na osłodę dostała dropsa.
Obrazek Obrazek
Obrazek

Natomiast Rubi zdecydowanie lepiej odnalazła się w dzikim świecie, choć też zbyt często nie miała okazji go eksplorować. Po pierwszej ciekawości i niepewnych krokach również pojawiały się lekkie obawy więc zaniechałyśmy dalszych niźli na schody wypraw.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Końcówka naszego pobytu pod znakiem deszczu i zimna i tak zleciało.

Teraz jesteśmy w domu z powrotem, mamy wybiegi i swoją większą klaciochę :)

Re: Mysia rodzina...

: wt lip 02, 2013 7:40 am
autor: unipaks
Ja też zawsze miałam obawy, że szczurek, na przykład czymś spłoszony, może gdzieś zemknąć :-\ Przydałby się taki osiatkowany wybieg ;)
Fajne te Twoje szczuraski, no tak im się rezydencja dostała :) Wygłaszcz łebki ode mnie! :)

Re: Mysia rodzina...

: śr lip 03, 2013 9:51 pm
autor: souris
Ano osiatkowany wybieg bylby super, choć patrząc jak Nef na trawę reagowała nie miałabym sumienia jej takiego stresu serwować, choć niewykluczone że jednak by polubiła.
dziękujemy, bardzo nam miło że ktoś czasem do nas tu zerknie :)

Re: Mysia rodzina...

: wt lip 16, 2013 12:36 pm
autor: unipaks
Souris, nie masz Ty aby dzisiaj święta..? :) Bo jeśli tak, to wszystkiego najlepszego :)

Re: Mysia rodzina...

: śr sie 14, 2013 8:36 am
autor: souris
o, ojej.. nic mi o żadnym święcie nie wiadomo, a cóż to mogłoby być?
niemniej i tak dziękuję!:-)

Re: Mysia rodzina...

: śr sie 14, 2013 10:23 am
autor: unipaks
A bo to drugie forum podawało wtedy, że niejaka souris ma urodziny ;)
Co tam u Was słychać?