szczury.org

last - jeśli jesteś w stanie jutro o dowolnej porze ją odebrać, to Klimejszyn ją może ode mnie odebrać i z nią się umówisz. Jeśli dopiero w niedziele za tydzień, to pisałam do *Delilah* czy jej nie przygarnie

Jutro mam cały dzień wolny, więc bezproblemowo mogłabym ją odebrać.

Ops. teraz przeczytałam poprzednią stronę.To z Bochni jest pociąg do Tarnowa? Nie dam rady jutro w Krakowie. :/

Chyba jest, taki pokazuje rozkład PKP:
http://rozklad-pkp.pl/query.php/pn?q=pl ... 8&OK#focus

Ej słuchajta ludziska.
Sprawa ma się tak:
Wielce ważna koleżanka nie wie czy ruszyć dupę do tarnowa ze szczurkami Ja dzisiaj cały dzień mam zapchany ale postaram się unudzić tatę żeby mnie podwiózł chociaż chodzi od rana bardzo zdenerwowany.
Od rana było okej a dopiero teraz siłą wyszło że ona nie jedzie? Zszykowałam pudełko i inne pierdoły, ale jak mówię pewności nie mam że pojadę Najzyżej Panu Tomkowi napiszę esemesa żeby nie czekał czy coś .

EDIT: dostałam od niej smsa że mam nie przyjeżdżać po maluchy, a ona ich nie zawiezie...
Nie mam pojęcia o co chodzi ale w takim razie rajuna jak możesz odwołaj miłego pana Tomka i ja za wszystko przepraszam.
Ja do niczego zmusić nie mogę, wyjdzie na to że odda je do zoologicznego ale ja chodź chcę nic nie zrobię.
Przepraszam bardzo, gdyby to ode mnie zależało szła bym na piechotę do tarnowa. -.- "

figoifagot i tak sama nie mogę pojechać do Tarnowa, bo mi mama (pracuje i ma wolną tylko następną niedzielę) nie pozwoli, tym bardziej z przesiadkami. Do Krakowa (nie mam kasy+ jestem chora) jadę dopiero 12 maja (na to spotkanie). Jeżeli Deli nie miałaby miejsca na tą dziewczynkę, to poszukałabym DT w Krakowie i dopiero 12 maja bym ją odebrała.

Wychodzi na to niestety, że żadne z Was nie dostanie szczurków.
Ja z mojej strony zrobiłam wszystko i do mnie się nie zrażajcie bo nadal z nią piszę i chcę je przetransportować.
Ona nie chcę ich mi dać, a dopiero była taka chętna... trafią pewnie do zoologika na karmę dla węża ale ja nic nie mogę zrobić

PRZEPRASZAM wszystkich
figo - że nie dostaniesz szczurków,... ale na pewno są inne do adopcji
last - że nie dostaniesz samiczki ...
rajuna - za zamieszanie z transportem i że chcesz pomóc a twoja pomoc została odrzucona... ale nie zrażaj się do mnie

monisiaxp pisze:EDIT: dostałam od niej smsa że mam nie przyjeżdżać po maluchy, a ona ich nie zawiezie...

Teraz to dopiero przeczytałam. Szkoda maluchów. Może jej mama woli je oddać do zoologa..

Szczerze powiedziawszy, na ich temat krążą różne pogłoski.
Jej mama jest dziwna, wydzwania do mnie o byle co.! Czy spotkałam się z Natalią czy też nie...
Ja szczerze przepraszam.
A jej mama chce je oddać właśnie tam, miałyśmy dostać jeszcze tydzień... natalia miała dostać czas na znalezienie im domków.
No i były domki czas i w ogóle... ale ah
jak ją dorwę to ją uduszę!!


P R Z E P R A S Z A M

Ty nie masz za co przepraszać. To ta Twoja koleżanka powinna Cię przepraszać, że najpierw chce żebyś udzieliła jej pomocy, a potem kiedy transport załatwiony, ludzie nastawieni na nowych lokatorów...i ona nagle pisze, że nie pojedzie ze szczurkami do Tarnowa.

Monika, weź mamę albo tatę i idź do tej koleżanki, jeśli możesz. Jak do niej zadzwonie, to podam się za procownika TOZu i zagrożę policją, jeśli sprzeda zwierzaki do zoologa.

Rajuna pisze:Monika, weź mamę albo tatę i idź do tej koleżanki, jeśli możesz. Jak do niej zadzwonie, to podam się za procownika TOZu i zagrożę policją, jeśli sprzeda zwierzaki do zoologa.

Ale ona chyba może oddać/sprzedać ogonki do zoologa, przynajmniej tak mi się wydaje. A jej mama skoro taka dziwna, to może na Monikę (że zgłosiła do TOZu i robi im problemy) i na Ciebie naskoczyć. (:

dzwoniłam do Natalii, powiedziala, ze nie ma transportu do Tarnowa i tu jest problem, jak jej zaproponowalam, że Monika podjedzie i je od niej zabierze, to się zgodziła. Trzymajcie kciuki.

Uf. Oby było dobrze.