Strona 3 z 6

Re: Niebiesko mi :)

: czw cze 21, 2012 11:53 am
autor: Asengrith
Witam :)

Troszkę mnie nie było a trzeba napisać nowe wiadomości co u szczurków. Szariczek z Portosikiem wariują jak nigdy, Szarik uczy się wychodzić z klatki od maluszka a maluszek uczy się zabierać jedzonko i z piskiem lecieć do kąta. Słodziaczki są, lubią razem spać i się iskać. Klara i Łatka leniuchują i wylegują się na pułeczce w te upalne dni natomiast Szogun... z nią mam siedem światów. Wczoraj zauważyłam że ma skrzywiona główkę na lewa stronę i uszko oklapnięte, a jak szla to stąpała bardzo wolno i lekko się chwiała, od razu na forum zaczęłam czytać co z Szogunem. Jak doczytałam ze może mieć wylew to bach szczura do transporterka i heja do Wrocławia do weterynarza. Wpadłam do Piaseckich ale ich nie zastałam ale mila Pani weterynarz wiedziała co jej jest. Nie ma wylewu ani zapalenia ucha, miała pierwszy objaw zapalenia opon mózgowych... dostała zastrzyk i leków kilka torebek. W piątek na zastrzyk i w poniedziałek, w środę na kontrole, 2 razy dziennie tabletka plus syropek raz dziennie a jeszcze raz dziennie dla całej trójki dodatkowe tabletki na wszelki wypadek jeśli to zaraźliwe. Szogun cala drogę spala, trochę zjadła bułeczki i wypiła wodę ale spała jak zabita. W domu w klatce dzieci nawet nie podeszły jak poszła spać potem się dosuneły i spały z nią a dziś rano kuracja. Bardzo dzielnie wszystko zjadła i wypiła. Nie ma już krzywej główki i ma się dużo lepiej, biega wspina się ale też odpoczywa. Czasem jej leci porfiryna z noska i ma całe łapki pobrudzone ale daje sobie rade, kochana dziewczynka. U weterynarza piszczała i potem w pociągu jak wracałam ale głaskana ucichła i zasnęła. Smutne nowinki ale mam nadzieje że szybko zareagowałam i wyzdrowieje. Miałam na weekend wyjechać ale teraz się nie ruszam.

Re: Niebiesko mi :)

: czw cze 21, 2012 12:06 pm
autor: Marzka95
Ojejku biedna malutka. Mam nadzieję, że moja nie będzie miała nic takiego :( . Trzymam kciuki za małą.

Re: Niebiesko mi :)

: czw cze 21, 2012 2:12 pm
autor: xiao-he
Och kciukuję z całych sił za biedaka :-[

Re: Niebiesko mi :)

: czw cze 21, 2012 9:52 pm
autor: BlackRat
Asengrith, ależ mi przykro :[ Biedna Szogunek :* Wymiziaj ją ode mnie i od Hunterka. Oczywiście trzymamy kciuki, na pewno wyzdrowieje.

Re: Niebiesko mi :)

: pn cze 25, 2012 8:30 am
autor: Asengrith
Szoguniasta ma się lepiej, robi się tylko coraz bardziej wybredna i nie chce jeść lekarstwa a mi powoli kończą się pomysły ;) Dziś idziemy na zastrzyk i o zgrozo wcale bym nie poszła... ostatnio to tak się wyrywała ze coś strasznego, jeden weterynarz ja trzymał a drugi dawał jej zastrzyk tak nie chciała. Najgorsze jest to że piszczala jakby ją ze skory obdzierano tak była przerażona, a dziś powtórka.. nie wiem jak to przeżyje bo te zastrzyki są strasznie bolesne :'( Dla jej dobra trzeba ale mam mieszane uczucia jak słyszę jak piszczy i syczy. Trzymać dalej kciuki by szczurcia wróciła do zdrowia.

Re: Niebiesko mi :)

: pn cze 25, 2012 1:03 pm
autor: xiao-he
Dalej trzymam... no cóż, można pocieszyć się tym że to dla jej dobra...

Re: Niebiesko mi :)

: pn cze 25, 2012 3:20 pm
autor: BlackRat
A właśnie miałam dziś pytać co z Szogunkiem. Biedna malutka :[ Kciukam mocno cały czas :*

Re: Niebiesko mi :)

: pn cze 25, 2012 4:43 pm
autor: Rweolwer
Asengrith pisze:Szoguniasta ma się lepiej, robi się tylko coraz bardziej wybredna i nie chce jeść lekarstwa a mi powoli kończą się pomysły ;) Dziś idziemy na zastrzyk i o zgrozo wcale bym nie poszła... ostatnio to tak się wyrywała ze coś strasznego, jeden weterynarz ja trzymał a drugi dawał jej zastrzyk tak nie chciała. Najgorsze jest to że piszczala jakby ją ze skory obdzierano tak była przerażona, a dziś powtórka.. nie wiem jak to przeżyje bo te zastrzyki są strasznie bolesne :'( Dla jej dobra trzeba ale mam mieszane uczucia jak słyszę jak piszczy i syczy. Trzymać dalej kciuki by szczurcia wróciła do zdrowia.
Bój Siduś też strasznie piszczał i wyrywał się do mnie jak miał zastrzyk. A wrzeszczał niemiłosiernie przy obcinaniu ząbków... Ileż on się nacierpiał... Nie martw się twój szczurek na pewno to przeżyje. Ogólnie to wytrzymałe stworzonka :)

Re: Niebiesko mi :)

: pn cze 25, 2012 6:52 pm
autor: Nina
Trzymam kciuki, niech sie nie wygłupia z chorowaniem!

Re: Niebiesko mi :)

: wt cze 26, 2012 11:14 pm
autor: Marzka95
Ojej biedna mała trzymam mocno kciuki.
A wiesz co? Teraz właśnie mała Lori od Ciebie zrobiła sobie łazienkę na moim biurku i już od no nie wiem 5 minut myje się, zaczęła od tylnych stópek :P . Cieszę się, że już lepiej z Szogunką.

Re: Niebiesko mi :)

: wt cze 26, 2012 11:15 pm
autor: Marzka95
Aha przepraszam, że post pod postem ale mam ważne pytanie czy może tata lub mama tego miotu co miałaś teraz mają bardzo długi ogon? Bo moja Lori ma masakra długi, takiego jeszcze nie widziałam :) .

Re: Niebiesko mi :)

: śr cze 27, 2012 10:50 am
autor: BlackRat
As, jak Szogunek? Zapodaj nowe zdjęcia naszej chorowitkowej mamusi :]

Re: Niebiesko mi :)

: czw cze 28, 2012 8:28 am
autor: Asengrith
Witajcie :)

Co do długości ogonków to nie wiem, wszystkie maja długie, Szariczek ma chyba dłuższy od Szoguniastej. Najdłuższy ma Portos brat Lori, może po dziatkach odziedziczyły tą cechę, jak również to że Portos ma czarna łatkę na łapce i kawałka brzuszka. Ciesori wszystko w porządku :)

Wczoraj byłam na wizycie we Wrocławiu, Szogunista po zastrzykach miała 2 plamy czerwonego futerka, opowiedziałam jak 1 zastrzyk zamienił się w 3 kłucia a 2 w jeden przy którym się wyrwała i krew jej ciurkiem leciała. Zastrzegłam że nie chce szczurki kłuć bo jeszcze ma rany po wcześniejszym. Na szczęście objawy minęły, główka jest na swoim miejscu, ogonek aktywny, ma apetyt, chodzi skacze jedynie to jest śpiąca po lekach i dużo śpi a tak to ten sam Szogun :) Dostała jeszcze witaminę B1 i za 2 tygodnie znów na kontrolę czy wszystko jest dobrze. Uszka czyste nic w nich nie ma. Przez tą chorobę zbliżyłam się do ogonka i da się ją nareszcie pogłaskać, a nie że zaraz poszła by na wycieczki po pokoju ;) czasem wręcz zasypiała głaskana i czochrana, leki swoje ale myślę że to polubiła. Jest taka urocza jak śpi i wyjątkowo wybredna jeśli chodzi o jedzenie.

Klara i Łatka trenują z Michałem reagowanie na imię, Łatka współpracuje a Klara zupełnie nie ;D Śmiesznie tak brykają nie wiedząc czasami kto i po co je woła ani co to jest ;) Grube więc dostają mniej jeść a więcej na wybieg. Bawią się miedzy sobą a Szoguna nie zaczepiają. Ostatnio któraś z nich przegryzła mi wełnianą narzutę na łózko, łobuzy jedne. Szarik szczęśliwy że ma towarzysza zabaw, czasem tak się tłuka że myślę że zatłuką a jak podchodzę to się iskają że niby nic się nie dzieje. Portosik to wykapany tata, kropka w kropkę podobni do siebie. Takie same uszka, taki sam pyszczek i te czarniutkie oczka, jak bracia :)

Nina mam nadzieję że mnie nie zabijesz za transporterek ale raz Szoguniasta w nim podróżowała, muszę taki sobie sprawić, napisz mi proszę kiedy mogę wpaść i Ci go zwrócić bo aż wstyd ile go trzymam ;D

Re: Niebiesko mi :)

: czw cze 28, 2012 9:10 am
autor: Nina
Obserwujcie teraz uważnie Szoguna, tego typu choróbska lubią nawracać.


A co do transportera to jak najbardziej zapraszam do nas, dzieci obejrzysz :)
Najbliższe dni w domu będe prawie cały czas, ale cały lipiec już tylko w weekendy (od piątku wieczorem do poniedziałku rano) bo jade do brata dzieci pilnować :P

Re: Niebiesko mi :)

: czw cze 28, 2012 4:12 pm
autor: Marzka95
Ojej cieszę się, że już wszystko na swoim miejscu i że tatuś się cieszy z towarzystwa. Za to ja mam dla Ciebie złą wiadomość Lori złamała łapkę :( . Więcej masz w moim temacie.