szczury.org

Kurcze tak czytam i aż łezka mi się zakręciła w oku .
Widziałam tam cuś o Opolu, że może dojechać. Ja jestem z Opola i mogłabym małą wziąć na DT i być może na DS. Tylko sprawa kosztów za leczenie ile mniej więcej by kosztowało? Ja mogę dać góra 50 zł no mam 17 i to moje wszystkie oszczędności <hihi dla szczurka wszystko> mama się nie dołoży ale być może coś uda mi się wykombinować, żeby było taniej . Dam jeszcze na 100% znać tylko jest ten problem z transportem do Opola ja na chwilę obecną ruszyć się nie mogę . Albo Nietoperrr... mówisz, że możesz do Wrocka przewieźć gdyby ktoś odebrał od Ciebie i jechał przez Opole to by było dobrze.

Ha poprawka gdzie ja mam głowę z tych 50 zapłaciłam dzisiaj w szkole za produkty spożywcze składamy się co miesiąc bo na gastronomii jestem ale cześć zostało. Nie dużo ale zawsze coś. Jeżeli chodzi o tą tańszą operację to tylko tu w Opolu. Ale to jeszcze muszę dać znać czy mogłabym.

Na chwilę obecną jakieś tam pieniążki już uzbierane są,ja za kilka dni sama od siebie coś dołożę,bo teraz też nie mam.
Szukam kogoś we Wrocku,bo sama boje się ją do domu zabrać po tym,jak mi córa zareagowała na tymczasy,we Wrocku jest też wziewka,dlatego dobrze by było ją tam operować,bo guz jest podobno ogromny,wielkości orzecha włoskiego...

Wow właśnie rozmawiałam z Panią z Fundacji do której chodzę i możnaby było zrobic u Piaseckiego znają tam tą Panią i taniej można by było zrobic może tylko jeszcze muszę pogadac .

Aha tylko musiałabym znac dokladną cenę tego .

Ja nawet nie wiem jeszcze,co to za guz,jutro małą zobaczę,to będę wiedziała coś więcej.

OK to zdaj relacje co ze szczurką. Ja mam dłonie otwarte na przyjęcie małej. A wiesz ile ona ma około? Nina napisała w pewnym wątku, że regularnie jeździ Wrocław-Opole więc może by się udało. Jeżeli mogłabym wziąć ją na DT.

OK to zdaj relacje co ze szczurką. Ja mam dłonie otwarte na przyjęcie małej. A wiesz ile ona ma około? Nina napisała w pewnym wątku, że regularnie jeździ Wrocław-Opole więc może by się udało. Jeżeli mogłabym wziąć ją na DT.

Czy jest DS dla małej? W jakim panna jest wieku? Kaptureczka?

Wieści mam tragiczne.Przyjechałam,zobaczyłam,aż mnie zatkało i usiadłam z wrażenia.Tato nic mi nie wspomniał,że jej stan jest tragiczny,byłam przygotowana na szczura z guzem,a to,co zobaczyłam,powodowało tylko ścisk gardła.
Leżała,cała w sikach,oczy zaklejone strupami z porfiryny,kości na grzbiecie można było policzyć.Guz ogromny,nie dający szansy na ruch.Ledwo głowę podnosiła.Odwodniona,bo nie dosięgała do poidła,do miski z jedzeniem.Nikt nie znalazł czasu,by do niej zaglądnąć...
Umyłam ją,zawinęłam w ręcznik,odmoczyłam strupy z porfiryny - aż oczy miała całe zalane,nic pewnie nie widziała przez to.Gdy dorwała się do strzykawki z wodą z miodem,nie mogła przestać pić.
Umówiłam się z miejscowym wetem na rano.Mała nie dotrwała,odeszła w nocy.

Ja do tej pory nie wiem,co mam powiedzieć,napisać,sytuacja mnie przerosła.W życiu bym nie pomyślała,że miłośnik zwierząt może zwierzaka doprowadzić do takiego stanu przez swoje zaniedbanie,przez brak czasu,przez lenistwo.Bo przecież wystarczyło tylko dowieźć ją kilka kilometrów do Jeleniej,tam była dziewczyna,która oferowała pomoc.Kluska też mogła ją zabrać,wystarczyło ją tylko dowieźć...

Jejku aż łzy miałam jak to czytałam .
Bardzo mi przykro. Trzymaj się mała.

Bidulka Niewiarygodne
Leć słoneczko [*]

Okropnie przykre... Leć Kruszynko...

Aż nie chce mi się wierzyć